Z przykrością muszę stwierdzić, że film jest najwyżej średni. Efekty specjalne to jednak nie wszystko, czego musimy spodziewać się po dobrym filmie tego typu. Ponadto obraz pełen jest niekonsekwencji lub po prostu błędów, np.
1. Perseusz to postać mitologiczna, czyli taka, która żyła w nieokreślonej bliżej przeszłości (czas mityczny). Natomiast twórcy nie mogli oprzeć się pokusie i w mieście Argos umieścili wybudowany w V wieku p.n.e. w Atenach Partenon (świątynia ku czci Ateny na wzgórzu Akropol).
2. Luźny stosunek do mitologii greckiej i pomieszanie mitologii: Gin to postać z mitologii arabskiej - obraz nie jest koherentny. Świat bogów przedstawiony jest strasznie wybiórczo i jest jedynie dodatkiem do akcji. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że twórcy spośród całego bogactwa mitologii wybrali jedynie te elementy, które powinien kojarzyć typowy Amerykanin (Zeus, Hades, Pegaz, Olimp i mało więcej).
3. Główny temat, czyli odwrócenie się ludzi od bogów, jest po prosu największym błędem filmu. Coś takiego nie wydarzyło się i nie mogło się wydarzyć. Mitologia oraz wiara w bogów była sposobem na wyjaśnianie zjawisk otaczających człowieka i dawała nadzieję na ich zmianę za wstawiennictwem bogów. Bez tego człowiek nie potrafiłby np. wyjaśnić czym jest piorun lub burza, ponieważ te zjawiska nie zostały jeszcze wyjaśnione naukowo. ŚWIAT BOGÓW BYŁ WTEDY INTEGRALNĄ, NIEROZDZIELNĄ CZĘŚCIĄ ŚWIATA.
Film nie wciągnął mnie w ogóle. Najbardziej denerwuje sposób przedstawienia głównego bohatera i jego droga do stania się herosem, w której nie ma za grosz ciągłości psychologicznej - są jedynie gwałtowne przeskoki (bardzo naciągane zresztą). Inne postaci są przedstawione w sposób bardzo ogólnikowy - nie potrafiłem związać się z nimi, dlatego ich "bohaterska" śmierć nie wywoływała u mnie jakiejś większej reakcji.
Obraz jest niestety typową amerykańską produkcją, której celem jest jedynie bezmyślna rozrywka. Temat losów Perseusza został zmarnowany. Uważam, że gdyby główny nacisk został położony na rozwój psychologiczny głównego bohatera, obszerniejsze przedstawienie świata bogów oraz umotywowanie innych postaci, to film byłby o wiele lepszy.