PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=328812}

Starcie tytanów

Clash of the Titans
2010
6,3 126 tys. ocen
6,3 10 1 125840
4,7 32 krytyków
Starcie tytanów
powrót do forum filmu Starcie tytanów

Ogólnie to nie mogłam sie filmu doczekać lubię mitologię, scenografie starożytne, no i rzadko się zdarza żebym znała aż 8 aktorów, którzy w filmie wystapią, więc byłam ciekawa jak sobie poradzą. Efekty specjalne w ogóle do mnie nie przemawiały, tak samo fabuła, nic mi sie tu kupy nie trzymało. Skończyło się na tym, że na filmie zasnęłam i zapewne już jutro zapomnę że go w ogóle oglądałam, ode mnie ocena słaba :(

ocenił(a) film na 4
aryanna

Nie nie jesteś ;)

Też uwielbiam mitologię, dlatego jestem podobnie jak Ty rozczarowany bo wprowadzenie do niej jakichś dżinów, gigantycznych skorpionów, turków (w tym jednego grubaska) którzy wyglądali na obdartusów a byli najlepszymi wojownikami, stad Pegazów to jawny zamach na nią. A tak wyliczać można by długo. Jednak odsiewając to wszystko oraz przymykając oko na kiepski scenariusz otrzymujemy niezłej jakości kino rozrywkowe z dobrymi efektami (szczególnie Pegazy były rewelacyjne) dlatego jestem świadomy że film może się jednak ludziom nie oczekującym po nim zbyt wiele podobać.

ocenił(a) film na 5
aryanna

nie bede się rozpisywał ale przyznam racje i upewnie cie ze nie jesteś sama...

ocenił(a) film na 5
aryanna

Mnie film też nie zaciekawił, nawet trochę nudził ;)

aryanna

trzech scenarzystów a jedynie marna kopia poprzednika.. zero napięcia i emocji.. Efekty średnie i kiepskie..
zmarnowany czas..

kamilo_han

"Efekty średnie i kiepskie.. zmarnowany czas.."

Ty sie lepiej zastanów, czy nie marnujesz czasu pisząc takie bzdury

ocenił(a) film na 7
nevler

dobre,dobre 10/10 :D

nevler

Nie płacz nevler. Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie tak jak Tobie ma prawo się ten gniot podobać.

aryanna

Film jest cienki jak żebro bakterii...

ocenił(a) film na 7
onet318

Nie było to arcydzieło, ale oglądało się nieżle. Szczerze mówiąc nie znam lepszego filmu osadzonego w mitologi. I nie piszcie że lalkarstwo nieznacznie przewyższające technicznie Misia Uszatka które uprawiał twórca pierwszego Starcia Tytanów ( 1981 ) Istniało już wówczas Imperium komtratakuje, a wcześniej Sindbadów ( 1958, 1974, 1977 ) oraz Jazona i Agronautów ( 1963 ) i wielu filmów o dinozaurach ( 1960,1966,1970 ) było lepsze od nowej wersji. Cenię tamte klasyki. Były one arcydziełami w swoich czasach, ale obecnie są ciekawostką tak jak pierwszy King Kong.

Rahabiel

Straszna nędza. Niestety, szkoda bardzo. Próbowałem znaleźć jakieś dobre strony tego filmu ale ich nie znalazłem. Oglądałem wczoraj i... straciłem wieczór na tego gniota. Przepraszam jeśli kogoś uraziłem.

ocenił(a) film na 1
aryanna

Dla mnie to kompletna beznadzieja. Również lubię mitologię, ale o wiele ciekawszą i lepiej przedstawioną fabułę miał już Disneyowski Herkules niż ten wytwór.
Mało co trzyma się tu kupy, Perseusz ze zwykłego rybaka nagle staje się potężnym wojownikiem (w jakieś 5 min.), również tyle trwa walka z Krakenem bądź Meduzą, do tego te z d*py wzięte dżiny. Nie, to nie dla mnie.
Jak ktoś lubi oglądać filmy dla samych efektów, to ujdzie. Ludziom bardziej ambitnym - nie polecam.

ocenił(a) film na 8
majkel02

"Jak ktoś lubi oglądać filmy dla samych efektów, to ujdzie. Ludziom bardziej ambitnym - nie polecam."

Ehhh, jak ja lubię takie teksty, gdy ludzie próbują dowartościować się tekstami, że dany film jest dla ambitnych a inny dla (?) prostaków...
Co znaczy, że film jest dla AMBITNYCH a jakiś nie jest? Jeżeli ktoś ma ochotę się odprężyć to przestaje być człowiekiem ambitnym? To jest film rozrywkowy, nie stawiający na złożoność fabuły itp. Ja ludziom AMBITNYM polecam operę, teatr, ewentualnie filmy naukowe... a reszcie PROSTAKÓW filmy fabularne. Ja czasem lubię pobawić się w człowieka Ambitnego, ale ze względu na zaganiany tryb życia mam mało czasu, na bycie AMBITNYM i często brak mi chęci więc czuję się usprawiedliwiony, że dobrze się BAWIŁEM oglądając ten film - na co dzień jestem PROSTAKIEM.

Pozdrawiam AMBITNĄ istotę.

ocenił(a) film na 1
Gojira

No to komu adresujesz film który poza super efektami nie umie zaciekawić niczym, a komu film z interesującą fabułą trzymającą się kupy, na dodatek opowiadającą sensowną historię? No sorry ale jak widzę film który nawet nie próbuje zainteresować widza czymkolwiek innym poza oprawą graficzną, to nie można go nazwać filmem dla człowieka wymagającego (skoro tak bardzo Cię razi słowo "ambitny").
A czy Ty taki jesteś czy nie mnie nie obchodzi, więc daruj sobie wywody o swojej o sobie i o tym jak spędzasz czas.

aryanna

Uważam podobnie. Film nudny jak flaki z olejem. Rażąco niespójny, momentami żenująco głupi. Efekty specjalne prymitywne (pod tym względem jako tako pozytywne wrażenie zrobił na mnie tylko Kraken). Film ni to w 3D, ni to standardowy. Po prostu takie byle co - byle nabić kabzę.

ocenił(a) film na 7
moshpit1984

Skoro efekty specjalne są tak prymitywne to jakim cudem są pośród wytypowanej przez krytyków 15 ubiegającej się o nominację do Oskara ? Zgoda. Nie jest to arcydzieło, ale wskaż mi lepszy tytuł podobnego mitologiczno - przygodowego kina ostatnich lat. Ja znam zaledwie kilka filmów TV + serial o Herkulesie.

Rahabiel

Co mnie obchodzą krytycy? Dla mnie efekty specjalne były cienkie, a widziałem w życiu sporo filmów więc mam podstawy by się na ich temat wypowiadać. To, że ostatnio jest posucha jeśli chodzi o filmy oparte na mitologii greckiej ma się do mojej opinii jak piernik do kosiarki.

ocenił(a) film na 6
moshpit1984

załóż okulary 3D

ocenił(a) film na 6
moshpit1984

No skorpiony nie były takie złe.

aryanna

To jest film zrobiony pod typowe 3D, więc musi być płytko, ale widowiskowo, i te warunki spełnia.

impaler1

"To jest film zrobiony pod typowe 3D" - niestety, nie jest, jest dokładnie na odwrót. Film został zrobiony w technice 2D i miał tak być wyświetlany w kinach. Dopiero kiedy Avatar odniósł sukces, producenci szybko przekonwertowali go na tandetne 3D. Co gorsze, pocięli go i skrócili, dlatego może wydawać się słabszy niż jest w istocie.

ocenił(a) film na 6
aryanna

Pomijając mierną grę aktorską i pomieszanie mitów, to film ten wyjątkowo ostentacyjnie podkreślał swoją antyteistyczną wymowę. Ja rozumiem, że żeby zarobić trochę więcej i wkupić się we wpływy trzeba lizać d... masonerii, ale ten dialog Perseusza i Zeusa pod koniec filmu to już lekka przesada. "Chcę żeby ludzie oddawali mi cześć, ale nie kosztem śmierci mojego syna", czy też podkreślanie już na samym początku, że to ludzie mają stać się bogami. Tego nie było w "Zmierzchu tytanów" z 1981roku. Takie gnostyckie brednie to proszę w lożach masońskich albo na spotkaniach byłych ormowców sobie urządzać.

ocenił(a) film na 6
dance_macabre

Hehe, nie wiem czy to masoneria czy co, ale z niektórych fragmentów wiało antyteizmem woluntarystycznym. A no i co jakiś czas przypominana informacja, że bogowie zależą od ludzi, bo ludzka modlitwa dodaje im sił. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że cała ta oprawa ideologiczna dotyczy starożytnej Grecji i jej mitów. Ale w mitach tego nie było, czego dobrym dowodem jest "Zmierzch tytanów". Jako typowy czasoumilacz film mi się podobał i to nie tylko efekty, ale też aktorska kreacja Ralpha Fiennesa oraz Madsa Mikkelsena. Ale Kraken ze "Zmierzchu Tytanów", jakiś taki straszniejszy był.

użytkownik usunięty
aryanna

Mi równierz się nie podobał, powiem więcej nie widziałem takiego wysokobudżetowego gniota od czasu "Batman i Robin"

ocenił(a) film na 7

To nie widziałeś chyba Nagiego instynktu II, Speed Racera, Pluto Nascha, Aniołków Charliego I i II, Małych agentów, oraz Bóg wie ilu innych paździerzy. To były dopiero widowiska. Nie wiadomo czy się smiać czy płakać.. Przy nich Starcie Tytanów to iście oscarowy faworyt. Ale tyr1888 wie lepiej.

ocenił(a) film na 2
aryanna

e tam film zapowiadal sie fajny, a wyszlo lipnie taki banał z tyloma efektami ze malo bylo widac.

ocenił(a) film na 3
aryanna

ja także chciałabym się zapisać do antyfanów tytanów. Twórcy chyba pomyśleli że dzięki popularności avatara uda im się zaciągnąć do kina ludzi będących pod wrażeniem 3D,no i chyba im się udało. Niestety po wyjściu z kina byłam wściekła że zmarnowałam czas i pieniądze na taką miernote. Jak dla mnie dwója z minusem. I pomyśleć że na sali za ściana właśnie puszczali "Jak wytresować smoka". ( DreamWorks- gwarancja dobrej zabawy)

ocenił(a) film na 4
aryanna

Nom, niestety rzadko ktory film sie trzyma mitologii. Także od początku wiedziałem, że to co zobaczę nie będzie miało zbytnio odniesienia. Natomiast liczyłem chociaż na przeciętną grę aktorską i przynajmniej dobre sceny akcji, które mnie wciągną. Niestety gra aktorska była tak kiepska, a sceny akcji tak się nie trzymały kupy że szok. Jedynie główny aktor chociaż jako tako wyglądał na ekranie :P Dobrze że mnie na to nikt nie namówił do kina :P
@ankalabor: Jak wytresować smoka to w porównaniu z tym arcydzieło :) Polecam serdecznie!!

aryanna

Nie ma jak upchniecie wszystkich możliwych motywów z mitologii w jednym filmie. Rownie dobry jak Złodziej pioruna;P żenada.

elq90

Złodziej Pioruna nie był taki zły, fakt trochę kopnięta fabuła ale mi się podobał. To miał być film skierowany w sumie do dzieciaków więc nie ma co go porównywać do np. Tytanów

Olutkers

Niestety też mnie zawiódł , po zwiastunie liczyłem na naprawde ciekawy film a okazal sie zlepkiem nudnych efektow specjalnych

elq90

Złodziej pioruna z pewnością lepszy (biorąc pod uwagę, że był to film kierowany do młodszych widzów).

użytkownik usunięty
aryanna

Lipny jest ten film. Kicz i tandeta.

Lepszy film mitologiczny chociażby Troja

ocenił(a) film na 7
WildChild22

Za małą masę ma ten Perseusz. Jakby bardziej przykoksował dałbym 8

Witcher1990

co Ty chcesz od Żejkasuliego? :D No ja babcię kocham, nie mogłam pozbyć się wrażenia, że zaraz wybiegnie Neytiri, weźmie Żejka pod pachę i ucieknie na Pandorę :P

A teraz do rzeczy. Film nie trzyma się faktów, o ile mogę nazwać mitologię faktem (nie, jednak nie mogę, to oksymoron jak w mordę strzelił). Ale mnie się podobało mimo tego. Lubię takie filmy, lubię akcję, a tutaj jeszcze mamy do tego fantasy i jakieś tam szczątki mitologii. To, że film robiony typowo pod 3D było chyba oczywiste od samego początku. Fakt, że komuś mogło się nie spodobać jest jak najbardziej zrozumiały, bo oczekiwania były różne i w końcu chyba każdy myślał, że to będzie film ociekający mitologią, a tymczasem mamy tutaj tylko jej skrawki. Jeśli chodzi o szatę graficzną, to nie można powiedzieć, żeby producenci poskąpili grosza, obsada też jest świetna. Fajny, odstresowujący film, w sam raz do obejrzenia w weekend poprzedzający tydzień zawalony wszelkiego rodzaju zaliczeniami. Na kino ambitne znajdę czas za 3 tygodnie :P

Tymczasem pozdrawiam.