Starcie tytanów

Clash of the Titans
2010
6,3 126 tys. ocen
6,3 10 1 125991
4,7 24 krytyków
Starcie tytanów
powrót do forum filmu Starcie tytanów

Zachęcony trailerami czekałem bardzo, aby pójść na ten film. Wybraliśmy sie w piatek cali zniecierpliwieni. Po pierwszych 10 minutach stwierdziłem że moż jakos sie jeszcze rozkręci, ale niestety im dalej tym gorzej. Film jest tak infantylny, nudny ze brak mi słów dosłownie. Potwory jak z power rangers jakies idiotyczne skorpiony, a akcja osttnia ta z crackenem czy jak mu tam było żałosna. Trwała może 5 min......bez om entarza. To jest chyba jeden z niewielu filmów gdzie prawie wszystkie sceny i potwory były skopiowane z innych filmów i tak: wiedźmy z oczami na rękach zerżniete z labiryntu fauna, cracken jakby żywcm wyjety z okładki gry DOOM. Szkoda na to czasu ja żałuje że znów dałem sie uwiesc trailerowi,.........................

michaelgraphic

"wiedźmy z oczami na rękach zerżniete z labiryntu fauna"

Hmmm, brawa dla Ciebie. Starki pojawiły się w mitologii geniuszu i też miały oczy na rękach (konkretnie jedno). Wiec jak mogłby byc zerżniete z nowego filmu?

...

ocenił(a) film na 6
nevler

... ale niekoniecznie Starki trzeba było przedstawiać powielając styl grafiki od del Toro. o TO CHODZIŁO PRZEDMÓWCY I NIE WYPADA NA SIŁĘ ZAPRZECZAĆ KOMUŚ, KTO MA RACJĘ.

Pierre_Doll

Hmm... to może del Toro zerżnął z bajki "Herkules". One też tam sobie tym oczkiem między palcami wywijały.

Pierre_Doll

nie nie kolego, jedyne co w labiryncie Fauna było podobnego ze Starkami to łyse monstrum, które miało oczy na dłoniach (swoją drogą jestem pewien że jest to własnie odniesienie do mitologii).

Polecam więcej LITERATURY :)

nevler

oczywiście mo post do 'Pierre Doll"

ocenił(a) film na 6
nevler

dokładnie nevler to miałem na myśli. chodzi o to, że brak oryginalności i wtórność trochę nas widzów irytuje. i nie ma to nic wspólnego z literaturą. a może po prostu mamy zbyt duże oczekiwania od twórców wielkiego kina.....

ocenił(a) film na 3
Pierre_Doll

Potwierdzam zdanie założyciela tematu. Kilka nawet niezłych scen i to wszystko... Reszta? Typowy gniot zrobiony DLA KASY, zero polotu! Na seansie myślałem, że zasne... Teraz pytanie, czy tylko Cameron potrafi robić rozrywkowe filmy akcji z pasją, dlatego trzymaja się kupy?