Idąc na Starcie Tytanów nastawiłem się na efekty i sieczkę. Dostałem i to i
to. Żadnego, usilnie serwowanego, przesłania. Żadnej ekopapki. Czysta
przyjemność. Jak człowiek pracuje umysłowo, to na tym filmie odpocznie:)
Niestety nie wypocząłem, a się zmęczyłem go oglądając. :)
Rozrywka cienka. Nie wystarczy prosta fabuła plus efekty by film był dobrym rozrywkowym widowiskiem.