hehe, idę niedługo, obejrzę i skomentuję :D mam nadzieję, że będę mogła się
z Tobą wykłócić trochę, inaczej będzie to oznaczało, że zmarnowałam kasę na
bilety :DDD

Od kłócenia się wolę konstruktywną dyskusję, ale jak się będziesz bardzo napraszać, nie odmówię.

Ja wyrzuciłam w błoto tylko 13 złotych, bo w Feminie są "Tanie wtorki".

Niestety muszę się z tobą zgodzić. Spodziewałem się dobrze na nakręconego filmu na bazie mitologii,a wyszła papka.. no ale Hamerykanom wszystko jedno kto nasłał Krakena i czyją żoną była Andromeda. Ważne, żeby było kabum, i efekty specjalne(owszem niezłe). Ten dżin też mi strasznie nie pasował. To już drugi, po Legionie, film, który miał potencjał. Niestety ignorancja scenarzystów zniweczyła wszystko. Sam też zagrał jakoś drętwo. W terminatorze ten styl gry pasował ale nie tu.

Podzielam opinie. Scenarzyści chyba przespali lekcje o mitologii bo fabuła ma się nijak do prawdziwej historii o Perseuszu i Andromedzie.
Efekty fajne ale za brak spójności to wielki minus.

Jak siedziałem w kinie to cały czas nachodziły mnie myśli "Zaraz, zaraz. Czy to na pewno tak było?".
Wydawało mi się że po prostu pozapominałem szczegóły. Po powrocie do domu od razu zajrzałem do książek i okazało się że jednak dobrze wszystko zapamiętałem.

Nie rozumiem dlaczego bardziej nie trzymali się orginału.

No cóż, aż tak mitologii nie pamiętam, ale pomimo odejścia od samych Mitologicznych przekazów(patrz tworząc na nowo mitologię), można zaobserwować, że ten scenariusz, podobnie jak i dialogi, były pisane na kolanie albo wymyślane podczas kręcenia filmu.


Spoilery


Przyczepić się można do wielu rzeczy zaczynając od głównego bohatera(jego gra jak dla mnie dobra była tylko w scenach walki, ale pewnie to dublerzy), muzyka(po zapowiedzi liczyłem na jakiś dobry soundtrack), jak wyżej już wspomniałem dziury w scenariuszu, drętwe dialogi, jak dla mnie kilka nie zrozumiałych kompletnie scen(jak z krwią tego ojca , po czym ukazały się skorpiony na pustyni, może i dałoby radę to obronić, ale po tym jak te dżiny, pomijając co one tu w ogóle robią, zrobiły z nich środek lokomocji tego już nie zrozumiałem, no chyba że mi coś umknęło), skorpiony(nie mieli kogo, walnęli skorpiony, a później to już wyglądały jakby zostały kupione od twórców ,,Bardzo Dzikiego Zachodu") i na koniec denerwująca mnie zbroja Bogów, z Zeusem na czele, a i bym zapomniał więcej walki i potworów.
Co mi się podobało, widoczki, cud miód, aż chciałem tam jechać, czarny pegaz, meduza, Hades(jego wejścia były super), efekty specjalne, Draco to chyba tyle.

Znajdzie się więcej beznadziejnych filmów, dlatego też film na 5 oceniam, ale nie w kinie, taki film w sam raz na jeden raz;

nic dodac, nic ujac... mozliwe ze kiedys ktos przeczyta mitologie w USA ;p a moze oni maja ja inaczej napisana?

Obstawiam, że w nosie mają jakieś europejskie miotologie, wzięli sobie, co im weszło pod rękę, nazwy, miejsca i zrobili z tego American-Perseus-Mix. yeah

coż, moim zdaniem to bedzie film na poziomie terminatora 4 ...nawet aktor ten sam :P w tym tygodniu planuje isc do kina - i wiem ze to bedzie po prostu 1,5 h zapomnienie o rzeczywistosci:) ciekaw jestem efektow.

Nie zapominajmy, że w "Zmierzchu Tytanów" też były skorpiony - tylko, że tam narodziły się z krwi meduzy, ale też za sprawą Kalibosa.