Fakt film pełen efektów i skomputeryzowanego przedstawienia świata i postaci (dzis to juz normalka więc nie ma sie czym zachwycać). Ponad to 3d - zdecydownaie odradzam. Tylko oczy bolą,nic innego z tego nie wynika. Poza tym ja odbieram wrażenie,a ten film potwierdza je w zupelnosci,że filmy tego typu są z dnia na dzień coraz bardziej płytkie. I choć akcja trwa w nich 24 na dobe to ma się wrażenie,że film został przygotowany pod kątem niedorozwinietych nie tylko emocjonalnie ale i intelektualnie widzów. Ja wiem,ze w filmach tego typu stawia się na efekty,nie na fabułe,ale ten film powala głupotą. Dziecko w wieku 10 lat zorientowałoby się co się stanie za 5 sekund. Złamanie fletu, podniosłe "I'm your father" kiedy zeus ściaga kaptur,ogólnie dno bąbelki i metr mułu. W kinie powstrzymywalam się ze śmiechu. Jakoś mnie nie zachwycił,wrecz przeciwnie. Brak w nim bystrych zwrotów akci, w ogóle czegokolwiek zachwycajacego,może poza efektami,które jak juz wspomnialam nie sa z 2 strony żadna nowością i odkryciem. Nie polecam zdecydowanie. Jedynym plusem jest (pomimo tego,że jestem kobieta) piękna aktorka Gemma Arterton,na którą przyjemnie się patrzy. Neesona też lubię,ale za wiele go akurat w tym filmie nie ma,poza momentami kiedy pipierdala w oczojebnej zbroi. Ogólnie słabizna ale daje 5 za inwencje i bądź co bądź jakieś dostrzegalne plusy ;)