Po Percy Jacksonie myślałem, że ciężko będzie wymyślić bardziej kretyńską i pompatyczną historię, ale jak widać amerykanie są zdolni do wszystkiego. Natomiast jeśli przymknąć oko na to, że z mitologii to ten film ma tylko imiona wzięte, i to że Perseusz prowadzi wszystkich towarzyszy na głupią śmierć, no i na dialogi rodem z "W imię króla" to koncentrując się na wizualnej stronie da się to oglądnąć. Efekty są niezłe, akcja szybka, więc do popcornu/piwka na jakieś spotkanie z kumplami w sam raz. 5/10
Wypiłem za mało piwa żeby ten film był dla mnie dobry, albo chociaż śmieszny . Otóż był trywialny, a mały historyk wewnątrz mnie cierpiał oglądając go. Ci goście nie odrobili pracy domowej z mitologii.
Jeżeli filmy czerpiące z mitologi miałby być idealnie odzwierciedlane, to powstałoby ich tylko kilka, i na tym by się skończyło, a jeżeli ktoś chce być oryginalny, to czemu nie może dostosować tego do własnej wizji? Czy to aż takie złe, że większość uważa, to było tak, a tu jest inaczej, więc to g***o. Autor robi film według swojego upodobania i na pewno nikt nie zrobi filmu, który przypadnie do gustu całemu światu.