Skąd ta nazwa? Że niby Meduza vs Kraken? To po co cała ta bajka o Perseuszu, itd.? Po tytule wyobrażałem sobie, że przez pół filmu napieprzać się będą ogromne bestie - Tytani - jednak po obejrzeniu filmu jestem srodze rozczarowany. Efekty nie powalały na kolana (w innych produkcjach bywały lepsze), fabuła jakaś z d.py wyjęta, ogółem złe wrażenie.
I jeden cytat, którzy przejdzie chyba do kanonu faili ripost filmowych:
Perseusz: Nigdy się nie uśmiechasz?
Draco: Plując bogom w twarz, nie ujrzysz na niej uśmiechu.
Ten tekst to totalny WTF. Nie wiem w ogóle jak się odnosił do postaci Draco i nie wnosił niczego nowego do filmu.
Widać miałeś skopane subtitles (ja też miałem) - to co powiedział Draco brzmiało: "Kiedy splunę Bogom w twarz, wtedy się uśmiechnę".
W oryginale było "in the eye" ale po polsku to nie brzmi dobrze.
"Plując bogom w twarz, nie ujrzysz na niej uśmiechu."
faktycznie, chyba jakiś retard to tłumaczył... :)
"Perseusz: Nigdy się nie uśmiechasz?
Draco: Plując bogom w twarz, nie ujrzysz na niej uśmiechu."
Tak to jest gdy się nie zna angielskiego + ściąga się filmy z internetu
Tekst źle przetłumaczony, jak napisali koledzy. Co nie zmienia faktu, że film naprawdę słaby.