Starcie tytanów

Clash of the Titans
2010
6,3 126 tys. ocen
6,3 10 1 125988
4,7 24 krytyków
Starcie tytanów
powrót do forum filmu Starcie tytanów

Już widać, że to będzie typowa amerykańska sieczka bez jakiegokolwiek głębszego sensu. Kolejny film z pod znaku Transformers, Terminator Ocalenie i tak dalej tylko, że tym razem w scenerii mitów greckich.
Wypuśćcie Krakena z klatki i złóżcie mu w ofierze tych wszystkich łasych na kasę producentów, którzy ze wszystkiego zrobią kino akcji. Już nie mogę się doczekać filmu o Jezusie, który nadprzyrodzonymi mocami walczy z Rzymianami (bo z Żydami to nie wypada) albo Buddę, stosującego techniki walk rodem z Shaolin, mimo że w jego czasach nie było jeszcze Shaolin. Wszystko co chcę powiedzieć, to że w czasach gdy efekty specjalne nie stały na takim poziomie twórcy musieli wykazać się odrobiną kreatywności w dialogach i zdjęciach. Teraz to nikt nawet nie słucha dialogów. Przykładem może być najnowsza Alicja. Spodziewałem się mądrości ukrytych w pozornie błahych sentencjach, a tych dialogów równie dobrze mogło nie być. Chyba powinniśmy wrócić do kina niemego, bo to co się dzieje mnie zasmuca. Czy w tym kierunku zmierza kino? Czy jesteśmy skazani na to, że film ładny wizualnie jest durny jak but? Miałem malutką nadzieje, że Starcie Tytanów i Alicja odejdą od tej reguły, że w piękne scenerie pójdą w parze z czymś więcej. Już wiem, że to była płonna nadzieja.

Alighieri

Bo to ma być czysta rozrywka, oderwanie od szarej rzeczywistości, a Tobie
kolego polecam Klan lub Ojca Mateusza:)

pastor0_filmaniak

O czym ty gadasz człowieku? Masz pięć lat czy co? Kill Bill, Pulp Fiction, Terminator 2, Twierdza, Chłopaki nie płaczą, Powrót do przyszłości, Sin City to też jest czysta rozrywka. Nie ma w nich głębszego przesłania albo wręcz żadnego, ale te filmy mają to coś. Bo filmy są jak kobietami. Kobieta może być piękna o nieskazitelnej buzi, ale co z tego jeżeli jest pusta. Nie musi być mądra, ale musi mieć to coś. Poznajesz ją i mówisz "Matko, nigdy nie spotkałem tak fantastycznej dziewczyny". A dzisiejsze filmy są jak dzisiejsze kobiety.

ocenił(a) film na 8
Alighieri

Filmów o mitologii Greckiej jest cholernie mało i nawet jak ten film jest totalną kicha to i tak idę do kina ze względu na tematykę którą uwielbiam

wisniorzech

ja dokładnie tak samo...
trailer może powiedzieć o filmie wiele
ale wg mnie... Nie powinniśmy oceniać filmu przed obejrzeniem go :)

Ja wierzę, że nie usnę :) i to najważniejsze :)

Alighieri

Film zapowiada się tak jak mówisz i od początku się tak zapowiadał, więc nie wiem skąd twoje zdziwienie. Natomiast ten twój typowo sentymentalny tekst zatwardziałego konserwatysty, który nie pamięta jak w rzeczywistości kiedyś było, mnie śmieszy, tak jak zawsze - czytałem go już wiele razy. Śmieszy mnie tym bardziej, że sam mam podobne odczucia, ale wiem jak bardzo one są złudne. To jest "skutek uboczny" nostalgii i sentymentu do dawnych czasów - na podobnej zasadzie staruszki mówią "za komuny było lepiej", nawet jak było im o wiele gorzej.

Tępe, rozrywkowe kino funkcjonuje współbieżnie z artystycznym i tym trochę ambitniejszym dłużej niż ty czy ja jesteśmy na tym świecie i zawsze było krytykowane przez zwolenników kina ambitnego. "Teraz to, teraz siamto, nie to co kiedyś..." - bzdura!

Oryginał tego filmu, "Zmierzch Tytanów" z lat 80-tych był WTEDY uznawany również za głupawy blockbuster, ale dający frajdę z oglądania, podobnie jak Transformers w czasach dzisiejszych. Czemu remake miałby iść w innym kierunku?! Dobrze, że takie kino istnieje, bo bym się zanudził od oglądania wysokiej klasy filmów - rozmaitość jest wg mnie w kinie bardzo pożądana i dla tych niby "gniotów" znajdzie się też miejsce.

P.S: nie mówię, że to dobrze, że w kinie lecą też gnioty. Film rozrywkowy nie musi być zaraz prawdziwym gniotem. Np. wg mnie Transformers 1 to bardzo udany blockbuster, a Transformers 2 to już pełnoprawny gniot.

ocenił(a) film na 8
Kazioo

Popieram wypowiedź kolegi wcześniej, ten film to będzie jeden z nielicznych
ekranizacji powiązanych tematyką mitologiczną, oczywiście baaardzo
przykolorowany, ale dla mnie to nie będzie miało żadnego znaczenia, chcę
poczuć ten mitologiczny klimat siedząc w kinie, obejrzeć świetne efekty
wizualne a na pewno i też dźwiękowe. Fabuła jest znana, dla tych którzy
choć trochę interesują się mitologią, jasną sprawą jest że nacisk położony
został na efekty specjalne :) Jestem pewien, że idąc do kina się nie
zawiodę, natomiast zastanawiam się jeszcze czy nie iść czasem na 3D, ale
gdzieś czytałem, że troszkę spaprali tę kwestię i efekty mają stracić na
wartości.

ocenił(a) film na 3
karol_zzr

Byłem, obejrzałem i klimatu brak. Da się oglądać, jak o porównaniu z mitami
zapomnisz. Ja nie mogłem, dlatego daję mu 5/10.

Alighieri

wow jaka dogłębna analiza... pracujesz w dochodzeniówce? Brawo odkryłeś amerykę, światem rządzi komercha - dostaniesz Nobla. Już wolę obejrzeć kolejną dawkę mało ambitnej rozrywki niż czytać enty raz wypociny takich "Odkrywców" trollopodobnych.

Perykles

a tak nawiasem... "Wypuśćcie Krakena z klatki i złóżcie mu w ofierze tych wszystkich łasych na kasę producentów, którzy ze wszystkiego zrobią kino akcji" - OBEJRZYJCIE SOBIE OCENY FILMÓW I SERIALI TEGO HIPOKRYTY ;D:D:D:D

Perykles

Jestem hipokrytą pewnie dlatego, że oceniałem inne komercyjne produkcje na 10? Jeżeli to jest wskaźnik hipokryzji to tak jestem hipokrytą i dobrze mi z tym. Albo po prostu nie jestem snobem, który odrzuca coś tylko dlatego, że nie zadaje egzystencjalnych pytań po przez widmo codziennych sytuacji.

Alighieri

A najgorsze ,że to tylko kolejny "rimejk". Choć spotkałem się raz z tym ,że reżyser remakeu tchnął we w zasadzie bezsensowny film zupełnie nowe życie. Mówię o Halloween i wersji Roba Zombiego. Ale nie o H2 bo to już była tragedia.Jednak to będzie kolejny badziew dla dzieci i dużych frajerów,którym nie szkoda kasy. Ps.dla fanów klasycznego Halloween: sam film był świetny ,chodzi o płytkość fabularną.

Ottiss14

Właśnie,płytkość fabularna o to chodziło założycielowi tematu i ja go rozumiem jak najbardziej,rozrywka tak ale w połączeniu z dobrym scenariuszem i tym "czyms".Kazio,Transformers tego nie miał a tym bardziej jego marna kontynuacja.

użytkownik usunięty
Alighieri

Dobry wątek. Obawiam się, że każdy, kto tu coś wysmarował ma po trochu racji.

1. Walka kina ambitnego i BEZMÓZGIEGO, ALE Z EFEKTAMI toczona jest od dawna.
2. To, że na froncie wygrywa to drugie, czego efektem są wyrastające jak grzyby po deszczu GÓWNA W SREBERKU (np. trailer super, film 1/10, marketing pierwsza klasa film... 1/10 itd.)jest smutną prawdą.

I właśnie w tym punkcie powstaje potężne spięcie. Ludzie, którzy poświęcają kawałek czasu ze swojego życia i często ciężko zarobionych pieniędzy wkurzają się, bo chcieliby zobaczyć ODROBINĘ (wcale nie tak dużo) więcej od pustej naćkanej efektami siekanki i jak już coś oglądają to za zwyczaj tylko ambitniejsze kino.

A z drugiej strony mamy po pierwsze (tu sprawa jest odrobinę bardziej złożona ;) )ludzi, którzy mają dosyć myślenia i zmagania się z codziennymi troskami i czasami jak już coś oglądają chcą się po prostu zresetować (odmóżdżyć), z tym, że ZAZWYCZAJ wracają jednak do pierwszej opisanej grupy (ILE MOŻNA SIĘ ODMÓŻDŻAĆ?), aby jednak coś zyskać w te 90 - 120 minut (ja należę właśnie do tej ;) ). A po drugie całą BARDZO DUŻĄ resztę, która albo ma za dużo czasu do zmarnowania albo/i za dużo pieniędzy RODZICÓW do wydania i tym samym JESZCZE za mało pod kopułką by oprócz tępego patrzenia w ekran i wykrzykiwania „WOW, ALE URWAŁ!” jeszcze odrobinę pomyśleć.

Martwiący jest nie sam fakt powstawania tak tępych ekranizacji - co jest tylko skutkiem (pomijam powyżej oceniany film za kolejny przykład dałbym np. LEGION – TRAILER = wow, FILM = WTF?), tylko sama PRZYCZYNA – te ekranizację mają największą rzeszę odbiorców, zdaje się coraz większą biorąc pod uwagę rosnącą ilość rokrocznie wypuszczanych gniotków. MAMY POPYT to rośnie i PODAŻ.

Ale co tu dużo mówić problem jest widoczny WSZĘDZIE, nie tylko film, ale i np. muzyka, serial i chociażby instrukcje do zakupionego sprzętu – „UWAGA! Zanim zadzwonisz do serwisanta zgłosić usterkę sprawdź, czy wtyczka znajduje się w kontakcie.”

Nie oszukujmy się pogadać sobie można, ale co to da? ZE ZROZUMIENIEM ;D ten tekst przeczyta 10% obecnych na filmwebie – to Ci z pierwszej opisanej grupy, ta BARDZO DUŻA RESZTA – daj Boże żeby doczytała do końca – zrozumie 1/10, albo nic i skomentuje np. Co Ty pier... to genialne filmy; Ale poj...b; Co on pier...?; itp. Itd. A przecież chcielibyśmy trafić właśnie do tej grupy ta pierwsza to rozumie.

Jedyne, co można zrobić to ABSOLUTNIE NIE ŚCIĄGAĆ/KOPIOWAĆ/ itd. ambitniejszych produkcji tylko kupować płyty, chodzić do kina - dać zarobić tym, którzy coś próbują pokazać i mieć nadzieję, że Ci BEZWZGLĘDNI fani BEZMÓZGIEGO kina nie odmóżdżą się zupełnie zanim dorosną (nie mówię tu o dorastaniu wiekiem – nie rzadko Ci młodzi wiekiem błyszczą bardziej inteligencją niż zatwardziałe spaczone pryki ;) ) i z czasem docenią ambitniejsze ekranizacje.

A tak na marginesie, co powiecie o „ PIĄTY ELEMENT” ? Moim zdaniem absolutne arcydzieło, efektów w nim nie mało myślę, przerasta nie jedną współczesną efekciarską ekranizację, a jak by nie patrzył fabuła też niczego sobie – JAK WIDAĆ DA SIĘ pogodzić jedno z drugim, ale... nie opłaca się współcześnie efekty są dużo tańsze od myślenia ;)

Oczywiście, że można stworzyć ambitne kino rozrywkowe i co jakiś czas mamy z tym do czynienia. Gwiezdne Wojny miały muzykę tak złożoną, że można by nią obdzielić 15 dzisiejszych superprodukcji z jakimiś piskami w tle.

"Prestiż" Nolana na pewno jest filmem z ambitnym scenariuszem, ale nie można mu odmówić walorów rozrywkowych.

"Wyspa Tajemnic" Scorsese, chociaż nie grzeszy oryginalnością, z pewnością nie jest zwykłą napierdalanką .

Starcie Tytanów będzie pewnie kinem rozrywkowym klasy B, tak samo jak 2012. To tylko spekulacje, ale mnie nawet trailer w kinie nie zachęcił.