Niezły, naprawde niezły. Niestety nie było mi dane obejrzec go na duzym ekranie bo efekty sa naprawde dopracowane i efekciarskie (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Ja przypomniałam sobie czasy szkolne, gdy to połykałam mitologie, mój ukochany natomiast troszke sie na tym filmie naziewał. Ale mysle ze miał zły dzien :-)