Jasna dupa,ale gówniany film!Muszę przynać z czystym sumieniem, że dawno nie zdarzyło mi się oglądać równie fatalnego filmu,zaznaczając, że horrory oglądam 1-2 razy w tygodniu.Być może to już wypaczenie stałego fanatyka tego gatunku, ale kochani...przyznajcie sami!...
Fabuła niekonsekwentna, niespójna, nielogiczna. Pomijając błedy merytoryczne względem samej Batory, błędy narracyjne, aktorkie, wreszcie fabularne. Film zupełnie nie straszny, co więcej już czekam na sparodiowanie go przez Scary movie 5!A oto te pierwszorzędne głupoty: 1)kiedy uczestnicy zaczęli grać w Stay Alive głos w grze, który był niejako narratorem zatrzymał się w momencie, kiedy ci ucięli sobie pogawędkę,a następnie kontynuował swoją opowieść kiedy gracze skończyli rozmawiać 2)bohaterka o zniewalającym imieniu Październik, pomimo że wiedziała, że nie powinni się oddalać, przeszła się na papieroska jakieś 100 przecznic dalej od domu, w którym się ulokowali; 3)brat pani Październik zginął pomimo, że nie kontynuował gry; 4)pomimo, że legenda Elżbiety Batory sięga korzeni polsko-rumuńskich, nasi bystrzy bohaterowie udali się do jej kryjówki, gdzieś...na terenie wszechmocnych Stanów; 5)koleś o imieniu Swink, ginie pomimo, że leży zagmatwany w tysiącu i jednej róży, podczas gdy głownemu bohaterowi Hutch'owi wystarczy o dziwo jedna róża, żeby przertwać....Takich kwiatków jest oczywiście o wiele więcej. Szkoda pisać po prostu, polecam się przekonać, każdemu kogo stać na zmarnowanie 1,5 godziny z życia...
Pozdrawiam serdecznie.
To tylko bazująca na popkulturowej sieczce, czasem nielogiczna i niespójna rozrywka, nie horror. Typowa amerykańska masówka, niestety. A swoją drogą dzięki za wymienione tytuły horrorów alex1721. Sam polecam ze starszych i stylowych "Drabina Jakubowa", film psychologiczny, z katharsis, a i horror złapali okrutnie, w scenach z metrem na początku. Podobał mi się. Podobnie "Wizje" jeśli tylko ktoś lubi j-horror ^^
pozdrawiam zarówno szukających rozrywki, jak i głębszych wrażeń :)
przyznaję, że film jest gówniany ale wytykając błędy sam je popełniłeś ;)
3) powiedziane zostało, że gra sama się kontynuuje nawet jeżeli się w nią nie gra
5) na końcu widać, że ziomal w końcu nie zginął
w sumie to i tak nie ma co się nad tym zastanawiać, film jest chujowy i bez tego
Dokładnie film do dupy:/ szkoda miejsca na dysku i czasu na oglądanie:/
a tak z horrorów to polecam "Shutter-widmo"
Mam parę uwag:
1. Film mi się podobał i jakkolwiek byście go nie obsmarowali to nic to nie zmieni.
2.Fakt, ze coś lubisz nie daje nikomu prawa do wyzywania cię i mieszania cię z błotem. Nie jest to w żaden sposób związane z wiekiem, doświadczeniem życiowym i filmowym - lubisz cos lub nie.
3.Swink ( jak go zwał tak go zwał) nie umarł - na monitorze nie pojawił się napis koniec gry, więc nie burajcie się, że zmartwychwstał.
A tak w ogóle to piszecie jak bardzo to wy wyedukowani jesteście - jaki kulturalny i dojrzały człowiek używa argumentów typu "jak go lubisz to znaczy, że się nie znasz" i używa cały czas sformułowań "to kupa gówna".
Trochę kultury.
Życzę, żebyście inne dyskusje prowadzili na wyższym poziomie.
Przeca nikt tu nie obraża ludzi z tego względu że oglądają takie filmy czy inne,jeśli ci sie podobał to spoko.Nie zmienia to jednak faktu że ten film to naprawdę "kupa gówna".
Eeeetam koleś!!!
Nie chce mi się pisać z "TAKIM ZNAWCĄ HORRORÓW"
A gniot to sam jesteś!!
Zyczę szczęścia w życiu!!
Pozdrawiam :-)
DNO... mieszanka Ringa , oszukać przeznaczenie i innych gniotów .
Sielent Hill fajne... ? buahahaha
Żenada
faktycznie musze przyznac ze ten film totalnie mnie rozczarował. liczyłam na coś lepszego po tak dobrze zapowiadającym się zwiastunie. ale niestety... film jest pełen błędów i mowi to osoba, która jest praktycznie slepa jak kret :P kiedy film sie zakonczyl bylam zla, bo polowa watkow nie zostala wyjasniona... bez sensu. film jest dobry na nudne wieczory, ale moim zdaniem szkoda wydawac kasy zeby isc do kina...
widac zupelnie nie zrozumiales o co w filmie biega. az mi sie nie chce tlumaczyc ale jednak.... film nie jest rewelacyjny ale ujdzie, gownem bym go nie nazwala. fakt faktem glupota bylo cialo elzbiety w wiezy ulozone na lozku, bo w rzeczywistosci zostala zamurowana, co jednak w filmie jest wspomniane. ale ogolnie mozna to potraktowac z przymrozeniem oka, gdyz chodzilo o wzbudzenie mrocznosci w filmie. co do watkow, ktore opisales, hehe - poprzez te gre rzeczywistosc bohaterow byla zawieszona pomiedzy swiatem realnym a wirtualnym, dlatego sa raz w jednym miejscu, raz w drugim, dlatego hrabina jest i w grze i w ich rzeczywistosci. a ten dworek, w ktorym szukano hrabiny - nie byl jej dworkiem tylko tworcow gry i wygladal jak w grze - dlatego mogl sie miescic w zasranych usa. ach wiecej mi sie nie chce wyjasniac - film jako taki mi sie nawet podobal i oceniam go na DOBRY. pozdro!