PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1262}

Stowarzyszenie Umarłych Poetów

Dead Poets Society
1989
7,8 321 tys. ocen
7,8 10 1 320767
7,5 64 krytyków

Stowarzyszenie Umarłych Poetów
powrót do forum filmu Stowarzyszenie Umarłych Poetów

1.dyrektor wywaliłby mnie z roboty, 2.Uczniowie odebraliby to jak okazja do olania szkoły i nauczyciela, ponieważ jak w polskiej szkole nie stoisz z kijem w klasie to uczniowie będą próbowali ci wejść na głowę, albo założyć kosz na głowę.Zawsze jak próbuje zrobić lekcje na luzie taką bez stresu to jest to klapa, ponieważ uczniowie odbierają to zupełnie opacznie,jako przyzwolenie na rozrabianie na lekcji.

diuval_2

bo jak się nie ma podejścia i jest się życiowym nieudacznikiem,to najlepiej zwalić winę na uczniów? Trzeba umieć przekonać do siebie młodzież,(tzn nie prowadzić długich monotonnych podręcznikowych lekcji,bo jest to po prostu nudne i monotonne,kiedy jedna lekcja prawie niczym nie różni się od poprzedniej z wyjątkiem tematu i tak przez 9 miesięcy)a nie po prostu siedzieć w klasie jak pała i nic nie robić,bo rzeczywiście uczniowie odbierają to jako brak pomysłu na lekcję ze strony nauczyciela i zaczynają zajmować się czym innym

diuval_2

Nie zgadzam się! Można prowadzić lekcje luźno utrzymując przy tym dyscyplinę. A jak ktoś nie dowierza to zapraszam na lekcję j. polskiego do LO w Pucku ;) Do Zbigniewa Babiarczyka. Prowadzi porywające lekcje które pozostają w pamięci do końca życia. :)

diuval_2

ten film jest z '89 lecz nawet pomijajac to byly to inne czasy i ze przedstawia uczniow elitarnej szkoly z tradycjami mieszkajacych w internacie bez dziewczyn..
chyba da sie zauwazyc ze na nadmiar rozrywek lub nawet jej mozliwosci nie narzekaja (chocby wlasnorecznie robiac radio) wiec nie ma sensu jakiekolwiek porowywanie z dzisiejsza mlodzieza moim zdaniem, chyba ze na poziomie zmian jakie zaszly na przelomie paru lat. z drugiej strony to racja ze kazdy sygnal do integracji z uczniem zostaje odebrany zbyt sfawolnie w szkolach publicznych, wiem to akurat ze swojego przypadku :P

diuval_2

Twoje tłumaczenie jest najbardziej bezsensowne, tak tłumaczyć może się tylko nauczyciel, który nie jest zbytnio lubiany przez uczniów i zapewne nie zostanie zapamiętany na całe życie przez nich (tak jak np. bohater "Stowarzyszenia Umarłych Poetów").
Jeśli Ty "stoijsz z kijem w klasie" to współczuję Twoim uczniom i cieszę się, że w swoim życiu trafiłam na nauczycieli i pedagogów, którzy nie stosowali pochwalanych przez Ciebie metod. Pozatym, zawód nauczyciela w swoim początkowym kontekście i funckji służył zawsze od WYCHOWYWANIA uczniów, a każdy psycholog Ci powie, że kijem młodego człowieka nie wychowasz.


forever

Jak ja sie ciesze, że państwowej socjalistycznej szkole nie udalo sie mnie wychowac tak jak by chciała. A zawód, o którym myślisz i który powstał w celu wychowywania dzieci to RODZIC. Nauczyciel jest od przekazywania wiedzy ludziom którzy juz są wychowani. No chyba, że żyjemy w chorym społeczeństwie w którym dzieciom juz od 6 roku życia pierze się mózgi i je "wychowuje". Pozdrawiam

forever

kazdy psycholog powie Ci, ze nie ma pojecia kazdy :)

diuval_2

To bardzo przykre, że takie lekcje jak w filmie nie miały by u ciebie racji
bytu. W swoim życiu nie spotkałam, niestety, nauczyciela, który by z taką
pasją i zapałem nauczał. Wiadomo, zalezy o jakiej szkole się mówi, wieku
uczniów. W końcu nie każdy uczyć się chce, ale dla żądnych wiedzy John
Keating byłby skarbem. Przynajmniej dla mnie.
Teraz lekcje polskiego wyglądają zupełnie inaczej: z materiałem się pędzi
od pierwszej klasy liceum, byle zdążyć przed maturą, która i tak jeszcze ze
cztery reformy przejdzie, wszystko robimy pod nią właśnie, byle więcej,
byle szybciej. Królują próbne matury, nie czytanie poezji. Nie uczymy się,
by wiedzieć, uczymy się by zdać. Czy to dziwne, że dla sporej części
młodzieży wiersze to nuda, flaki z olejem, że już im to "bokiem wychodzi"?
Nie, bo poezja to szkoła [czyt.męka, obowiązek] i "co poeta miał na myśli".
Nikt nie mówi nam: "ten wiersz jest piękny", nikt nie mówi dlaczego, jak
się cieszyć poezją. Sztywna analiza i interpretacja. Wers po wersie. Tyle.

diuval_2

Dużo zależy od szkoły - taka prawda, mili państwo. Akurat mam to szczęście, że egzystuje ze wspaniałymi ludźmi i mam cudowną Nauczycielkę j. polskiego i rewelacyjnego Nauczyciela historii. Niestety, mam też świadomość, że nie wszędzie jest tak pięknie. Zwłaszcza myślę tu o gimnazjum, istnej wylęgarni patologii. Bezczelne odzywki, przekleństwa, wrzaski, hałas, złośliwe docinki, wykłócanie się, wywracanie oczami. Uwagi nie robią żadnego wrażenia (i tak będzie miał "bardzo dobry" z zachowania), a rodzice staną po stronie dziecka. Jeżeli nauczyciel nie zachowa chłodnego dystansu, to bardzo szybko nabawi się wrzodów żołądka. I niechby spróbował zażartować albo nieco odpuścić!... Daj palec, urwą rękę. Z obojczykiem.

Wiem, co mówię, bo miałam taką klasę, ledwie rok temu. Wreszcie liceum! Mówię wam, niebo a ziemia. Bo jeżeli uczniowie nie mają dobrej woli, to nawet najlepszy nauczyciel niewiele wskóra - on też człowiek.

Pozdrowienia i niech kisiel winogronowy będzie z Wami ^^

diuval_2

Ludzie, jesli krytykujecie ten post, znaczy ze dawno nie uczyliscie sie
w szkole. W tym wypadku czuje sie zobowiazana do uświadomienia was, ze
powyzszy Nauczyciel ma calkowita rację. Prosze nie zapominac o tym, ze
film opowiada o szkole w ktorej nie uczyli sie przypadkowi uczniowie, w
naszych czasach kazdy sie uczy. Tam uczniom naprawde zalezalo na wiedzy!
Robili jak najwiecej, zeby potrafic, a nie jak najwiecej, zeby nic nie
robic. Skonczylam szkole rok temu, wiec sama wiem jaka jest prawda.
Mialam w pierwszej klasie liceum nauczycielke jezyka polskiego, ktora
prowadzila lekcje z prawdziwa pasją. kazda lekcje siedzialam wpatrzona i
sluchalam nauczycielki z zafascyniowaniem. Jako jedyna. Cala reszta
klasy po prostu sie z niej wysmiewala. Dlaczego jej ma zalezec, skoro
nam nie zalezy? To bylo bardzo smutne, nikt nie mial do naszej
nauczycielki szacunku. Potem, kiedy uczyl mnie nauczyciel, Takze
niezwykly pasjonat, wiedzial juz dobrze na czym stoi. Mimo to staral sie
jak mogl, by i tych najbardziej leniwych zainteresowac. Nie udalo sie.
Ale ! Nie poprzestal na tym. Zalozyl dyskusyjny klub filmowy. Podczas
jednego ze spotkan wyswietlil nam wlasnie stwarzyszenie umarlych poetow.
Jetsem pewna, ze musial traktowac ten film bardzo osobiscie. po
zakonczeniu filmu, gdy zapalilismy swiatlo w klasie, wszyscy obecni
uczniowie stali na ławkach.
Drogi Nauczycielu, domyslam sie, ze nielatwo jest o pewnosc siebie i
determinacje ktora charakteryzowala Keatinga. Jesli jednak naprawde
czujesz, ze masz uczniom do przekazania cos wiecej, mysle , ze warto
zaryzykowac. Zawsze znajdzie sie choc jedna osoba taka jak ja, ktorej
bedzie Pan mogl to przekazac.

enddi

Aż mi stanęła przed oczami scena z "Dnia Świra", jak główny bohater mówi o twórczości Mickiewicza, i tylko ta jedna go słucha i rozumie!... ;)

Ale to się zgadza. Słusznie zauważono, że szkoła z filmu znaczenie różni się od dzisiejszych - po pierwsze, nie każdy wtedy szedł do szkoły, a dwa, placówka w "Stowarzyszeniu Umarłych Poetów" jest dla elity, młodzieńców, którzy naprawdę chcą coś robić i działać, nawet poza zakresem (co robią dwaj bohaterowie w wolnym czasie? Majstrują sobie radyjko :)). Niestety, skończyły się dobre czasy, że to nauczyciel i lekarz to były ważne osobistości w społeczeństwie, autorytety. Odnoszę wrażenie, że bardziej się chroni ucznia niż nauczyciela. Pamiętacie, jak to nauczycielowi założono kosz na głowę? Ile to teraz można znaleźć nagrań na youtube czy wrzucie.pl!

Tyle ode mnie. Pozostaje mi mieć nadzieję, że ludzie pokroju koleżanki endii będą rosnąć w siłę, a chamstwo z czasem zginie i przepadnie. Ku chwale cnoty i mądrości!

Pozdrowienia i niech kisiel karmelowy będzie z Wami ^^

Kazik_chan

Czy ja wiem? W szkole aż tak źle nie ma :P. Nie można mówić ciągle jacy to uczniowie są źli, niedobrzy i ble ble ble. My też ludzie. I to całkiem sympatyczne. Nie bez wad, ale da się nas lubić xD.
A i takie lekcje DA się przeprowadzić. Przykładem jest kilka nauczycieli w moim gimnazjum. Potrafią zaciekawić tak lekcją, że siedzi się przez 45 minut i tylko słucha. Czasami dosyć ciekawe dyskusje się nawiązują.
Coś jeszcze? Hm... Pozdrawiam!
I mi tu nie mówić, że nie można lekcji podobnych do tych Keatinga przeprowadzać!

Megha

Ależ jak najbardziej - wiem, bo sama jestem jeszcze uczennicą i mam naprawdę wspaniałych ludzi w szkole. Mądrych, zabawnych, sympatycznych, takich, co chcą i lubią poznawać nowe rzeczy. Naprawdę, klasa sama w sobie. Nauczycieli mam wybitnych - nie tylko nauczą, ale zrobią to ciekawie, zabawnie, traktują jak człowieka i jeszcze inspirują (moja cudowna Polonistka, rewelacyjny Historyk, przesympatyczna Matematyczka, kapitalny Geograf). Aż serce rośnie :)

Pozdrowienia i niech kisiel bananowy będzie z Wami ^^

Kazik_chan

Miło jest drodzy państwo mieć marzenia ale obawiam się że realia są zgoła inne od waszych fantazji. Pamiętam dzień w którym postanowiłem zostać nauczycielem i był to, wierzcie mi, jeden z najwspanialszych dni mojego głupiego życia. W wieku 13 lat zrozumiałem co chce w życiu robić i do czego powinienem dążyć. Inspiracją był dla mnie gimnazjalny nauczyciel historii - człowiek nieprzecięty, świr, geniusz, wariat... nie znam słów którymi mógłbym go opisać. Dziś studiuje na 3 roku historii i w zeszłą środę zakończyłem praktyki w gimnazjum które trwały (z przerwami) od września. W pracy z młodzieżą starałem się naśladować mój wzór, dawać z siebie wszystko, stosować niekonwencjonalne metody jak np. wyrażanie emocji przez krzyk (ku przerażeniu nauczyciela który siedział z tyłu) i ciągłym zmienianiu budowy lekcji tak aby była ciekawa. I co? I nic. Może 30% uczniów zajarzyła o co chodzi, reszta natomiast wzięła to wszystko za jeden wielki dowcip i traktowała całość jako powód do kpin. Ktoś powie że pewnie nie mam talentu pedagogicznego i być może ma racje. Ale racją i faktem jest również sposób funkcjonowania dzisiejszej szkoły. Problem stanowi sztywny program nauczania, który zamiast pomagać, przeszkadza nauczycielowi w pracy. Inną sprawą są zasady panujące w danej szkole - jeżeli wziąłbym uczniów w trakcie lekcji na spacer po korytarzu czy boisku szkolnym, to wierzcie mi, długo bym nie popracował. I wreszcie, dzisiejsze dzieci są po prostu chamskie. Takie są fakty. Ja też nie byłem aniołkiem ale takich akcji jakie mają miejsce dzisiaj nie odstawiałem. Czyja to wina? Niestety rodziców, tak więc szkoła musi także wziąć na siebie ciężar wychowawczy. Kończąc już tę nudnawą wypowiedź pragnę zaapelować do was, abyście doceniali pracę waszych nauczycieli ponieważ są to ludzie którzy mieli perspektywy i mogli zrobić nieprzeciętną karierę w swoim fachu, ale woleli wejść do tych szarych i smutnych budynków, aby tak jak ja na swój sposób zmieniać świat.

Ps. Kiedy przeglądałem dziś jeden z popularnych portali społecznościowych zobaczyłem na profilu mojego ucznia zdjęcie szkoły w której pracowałem. Były do niego "przypięte" różne pineski z nazwiskami jego kolegów z klasy. Wśród nich zobaczyłem moje nazwisko, a pod spodem napis: "Dla najlepszego nauczyciela jakiego miałem". Może uznacie że to śmieszne i głupie, ale wierzcie mi, ta opinia znaczy to dla mnie więcej niż jakakolwiek inna z pochwał i tylko ona cały czas pozwala mi wierzyć w lepszą przyszłość.

Pozdrawiam. Koleżanko Kazik, o co chodzi z tym kisielem?

BaDbOy_8

Chciałabym powiedziec że ktoś napisał taką bzdure " wychowują nas rodzice a nuczyciele przekazują wiedze " jeśli jakiś nauczyciel ma takie poglady to naprawde mogliby go ze szkoly wywalic i to za samo takie zdanie. Ile czasu uczniowie spiędzają w szkoe? Po 8 godzin 5 dzni w tygodniu. Uczą się tam nie tylko po to by coś wiedziec ale uczą się wychowywac w społeczeństwie i komunikować z innymi ludźmi. Nauczyciel jest przykładem dla dzieci do dobrego postępowania , a taki nauczyciel ktory traktuje ich po prostu jako gówniarzy, a przychodzą do szkoły tylko po to by odwalic swoje wziasc kase i wrocic do domu naprawde jest ,, dobrym '' przykladem do nasladowania , jeszcze dorzucmy jakies problemy w rodzinie zle towarzystwo- czlowiek nie ma w nikim oparcia - a potem sie dziwimy jak mlodzi ludzie mogli kogos zabic tylko po to by zobaczyc jak to sie zabija czlowieka.