Film oglądałem wiele razy. Klasyka gatunku. Swietna gra Williamsa, niezła rola młodej Lary Flynn Boyle. Film pełen humoru, optymizmy, szacunku dla indywidualizmu, lecz nie takiej nędzy i ignorancji, co to uważa się za nie wiadomo co, lecz indywidualuizmu płynącego z wewnętrznej kultury i ducha, siły woli i radości życia. Kto jeszcze nie widział, musi obejrzeć. Warto!!