Obejrzałam ten film, gdy miałam jakoś niewiele lat. Niewiele pamiętałąm z jego treści, ale zrobił wtedy na mnie piorunujące wrażenie (nie muszę chyba dodawać, że jako osoba wczuwająca się w świat filmowy i jego atmosferę - ryczałam jak bóbr...). Potem obejrzałam go gdy miałam parę lat więcej i wtedy naprawdę go zrozumiałam. Teraz mam w domu książkę (napisana na podstawie filmu, więc bez rewelacji - tylko oddaje klimat), do której zaglądam czasem, gdy mam gorszy humor...