Słabiusieńki. Aktorzy to drewno, muzyka okropna. Książka ma przewagę ogromną. Bardziej
wciąga, jest ciekawsza niż film. A ta Chris nawet urodziwa nie jest, inaczej ją sobie
wyobrażałem. Jednak Williams w jakiś sposób uratował tą produkcję. Zagrał bardzo dobrze,
jednak bez większych rewelacji. Daję 4.
Ten film został uznany za tak dobry, że na jego podstawie postanowiono napisać książkę. Do filmu mam sentyment, ale przyznam, że mnie również książka się bardziej podobała.
Książkę czytało się przyjemnie, była ciekawa, po prostu dobra. A film był słaby - akcja działa się za szybko,gra aktorska odechciewała dalszego oglądania, nawet krajobraz mi się nie podobał. Nie wiem, czemu ta produkcja ma aż tak wysoką średnią. Mimo, iż film był pierwszy, to jednak książka bardziej włożyła w historię uczniów "duszę,w niej bardziej czytelne było przesłanie (zresztą bardzo dobre, trafne i z sensem). Nie porwał mnie Weir, nie wcisnął w fotel
Co ty chcesz od filmu... Wiadomo że bd krótszy od książki. Jakby film miałby być taki sam jak książka to jego oglądanie by zajęło około 5h...
Tu mamy ciekawy przypadek - najpierw film, potem książka. Po prostu pierwszą przeczytałem książkę, potem obejrzałem film no i książka azchwyciła, film odpychał i nieciekawił