Myślę, że to odpowiedni film, pod którym można o to zapytać. A więc poszukuję filmu z którego treści nie pamiętam zbyt wiele. Pamiętam motyw, w którym doktor literatury wspomina czasy, gdy była jeszcze studentką/mgr i gdy pierwszy raz zetknęła się z utworami, których autorem był John Donne. Opowiada w zachwycie i poruszeniu o tym jakie wrażenie na niej, młodej wówczas studentce, wywarł Sonet X.
Nie jest tego zbyt wiele, ale jeśli ktoś widział to na pewno sobie przypomni.
Dzięki z góry.
Ja również w poszukiwaniu filmu. Męczy mnie już pare dni co to za tytuł, ale google nie pomaga sobie przypomniec. Film był prawdopodobnie o młodym chłopaku który miał pisać książkę, był sterowany przez słowa starszego faceta też pisarza. Pamiętam cytat z filmu "nie zaginaj rogów troche szacunku dla autora" i wiem, że w tej scenie ten młodszy chłopak czytał książkę tego satszego mężczyzny niewiedząc o tym. Nie wiem czy dobrze streściłam fabulę, bo to tylko jakieś przebłyski w pamięci dobrze zapamiętałam jedynie scenę którą opisałam, mam nadzieje, że ktoś sobie skojarzy i da znać, z góry dziękuję :)
Trochę mało danych. Moje pierwsze skojarzenie: "Reprise. Od początku raz jeszcze", ale nie jestem pewien czy o ten film Ci chodziło. Jeśli nie, a pamiętasz coś jeszcze napisz, a pogłówkujemy :)
Niestety nie ten, ale dziękuję za szybką odpowiedź :) Więcej szczegółów sobię nie przypomnę, a bardzo bym chciała, niestety jedynie ta scena utkwiła mi w pamięci.
Film, o którym mówisz to "Finding Forrester" - polski tytuł "Szukając siebie". Oglądałam go dosłownie parę dni temu i doskonale pamiętam wspomnianą scenę.
PS. Specjalnie założyłam konto, żeby Ci odpowiedzieć. Pozdrawiam :)
Skoro już jest taki wątek, to tu pozwolę sobie zapytać :)
Szukam filmu również opartego na motywie nauczyciela. Pewien nauczyciel w prywatnej szkole (chyba) uczył historii a w szczególności starożytności. Bardzo ważny element - czytanie cytatu umieszczonego nad drzwiami. Był również jeden z uczniów, typowa czarna owca, który olewał szkołę i naukę. Jednak temu nauczycielowi udało się zachęcić go do udziału w konkursie szkolnym bodajże na Cezara Szkoły, w każdym bądź razie konkurs wiedzy o starożytności. Uczniowie najpierw pisali prace na lekcjach, które były punktowane, a trzech najlepszych przechodziło do finału. Prace oceniał nauczyciel i widząc, że tej "czarnej owcy" brakuje dwóch punktów podciągnął mu ocenę, pozbawiając jednocześnie szansy innego chłopaka, który szczególnie się starał, bo tytuł Cezara był tradycją w jego rodzinie. "Czarna Owca" ściągała podczas finału, mając ściągę ukrytą w todze, w jakiej uczestnicy występowali. Nauczyciel zorientował się i zadał mu pytanie spoza listy o cytat umieszczony nad drzwiami, chłopak przegrał.
Już nie będę streszczać końcówki, mam nadzieję, że ktoś skojarzy fabułę. Ten film nie jest stary, kilka lat temu ciągiem leciał na Canal+, ale nie mogę go znaleźć i tytułu za Chiny nie pamiętam. Ktokolwiek widział? Ktokolwiek wie?