I nie pójde na głupie prawo jak chce mama... tylko pójde na SOCJOLOGIE!!
KONIEC!
To moja decyzja:)
Dziękuje, i pozdrawiam:)
Prawo nie jest głupie.
Ignorantia iuris nocet.
Ja też pozdrawiam i życzę powodzenia na socjologii =)
nastolatki mają to do siebie że łatwo ulegają wszelakim podnietom chwili nie myśląc wogole poza tym nie wydaje mi się aby ów film mógł być biblią nastolatka
Zgadzam się z tym, że "nastolatkowie czasem ulegają wszelakim podnietom", ale moim zdaniem tu nie chodzi o to by ten film był billią dla nastolatków, w filmie chodzi o to by każdy mógł decydować za siebie, by każdy mógł wybrać swoją przyszłość, rozumiem, że trzeba w niektórych sprawach być posłusznym wobec rodziców, ale decyzja o naszej przyszłości powinna być tylko i wyłącznie nasza, oczywiście przemyślana, ale zawsze nasza. Rozumiem, że rodzice chcą dla nas jak najlepiej, ale to my powinniśmy decydować o swojej przyszłości choćbyśmy mieli tego pozałować, w końcu człowiek uczy się na błędach. Pomyśleć, że wykona się polecenie rodziców i zrobi to co oni kazali, po 20 latach obudzisz się i stwierdzisz, że żałujesz, że pozwoliłeś im zadecydować za siebie, bo zamiast robić to o czym marzyłeś od dziecka, robisz to co większość ludzi mianowicie gonisz za pieniądzem, pieniądze w życiu nie zawsze są ważne, owszem odgrywają pewną rolę, ale gdybyśmy nie mięli marzeń, i nie próbowali ich spełniać to co to byłoby za życie. Umażam też, że samobójstwo w wyniku własnych przekonań jak to zrobił jeden z bochaterów niczego nie rozwiąże, trzeba próbować porozumieć się z rodzicami nawet jeśli nie akceptują naszych decyzji i napewno dojdzie się do jakiegoś porozumienia.
Zgadzam się, ale ostatnie zdanie mnie trochę rozśmieszyło ;-)
Neil nie popełnił samobójstwa dlatego, że uważał to za dobre rozwiązanie, tylko dlatego, że nie widział innego rozwiązania.
No, może sie pomyliłam, ale uważam, że to było złe rozwiazanie, zawsze znajdzie się wyjscie nawet z najgorszej sytuacji, a samobójstwo to według mnie, popełnia osoba, która jest w głebokiej desperacji i nie potrafi już trzeźwo myśleć i tak było chyba zgodzisz się w przypadku Neil'a?
Neil zapłacił straszliwą cenę za to, że nie był konformistą.
Keating uświadomił mu, że warto podążać własną drogą ("less traveled by"), znaleźć własne "ja", swoje pragnienia i spełniać je nie jutro, tylko dziś.
Jednak w świecie, w jakim żył Neil, w świecie uległości i gry pozorów, taka postawa była nie do przyjęcia.
Neil był w desperacji, owszem, ponieważ nie potrafił szczerze rozmawiać ze swoim ojcem (co nie było jego winą, tylko ojca), a w matce nie miał oparcia.
Ehhh... co taka biedna kobieta mogła zrobić takiemu facetowi? Przecież on nie był zupełnie normalny. Przecież to nie były czasy, w których kobiety mogłyby rządzić nad facetami... :( smutne
Ja również Cie pozdrawiam KRAKUSIE:)
Wiem, że każdy człowiek powinien ZNAĆ PRAWO... i mam nadzieje.. że swoje prawa będe zawsze znała... i na tym poprzestane...
Ja będe podbijać rynek... jako jakiś manager... a prace w sądach itp... zostawie innym..:)
POZDRAWIAM WSZYSTKICH :)
Sprowadziliscie ten film do banalnej formuły : "nie zawsze nalezy byc posłusznym rodzicom" :)
Tak jakby to było główne przesłanie filmu. A przeciez jest to obraz przedstawiajacy wielowymiarową filozofie zycia - zadnych prostych reguł. Nie chce pisac nadętych tekstów, ale to cos wiecej niz film o zbuntowanych nastolatkach (jak niektórym moze sie wydawac):)
A odnosnie pierwszego postu. Nawet jesli decyzja o wyborze kierunku studiów została podjeta pod wpływem filmu to nie widze w tym nic złego. Mój brat jest na archeologii bo zawsze interesował sie kinem przygodowym (Indiana Jones !!!) i jest zadowolony.
pozdrawiam
Oj, Motocyklisto, uogólniasz ;-)
To Maryann sprowadziła, a nie "my".
Nie zauważyłeś, że wszyscy jesteśmy indywidualistami, a to poważna wada u kogoś, kto wypowiada się na forum o "Dead Poets Society" ;-)
O proszę ! Jednak są ambitne osoby na tym świecie, bo siedząc w klasie z 26 innymi ludźmi czasami w to wątpię... od września się zacznie od nowa :) Pozdrawiam po raz drugi !
hihihi:)
Ja od dawna chciałam iść na socjologie.. ale mama sie upiero na to prawo....
są małe wojny... ale ja wygram:):)
Mama już powoli zaczyna rozumieć... że ja już sama podejmuje dezycji... a o kierunku studiów decyzjie, każdy powinien podjać SAM!:)
Pozdrawiam:):):):)
ahaa... film mnie bardzo poruszły..... BARDZO!!!! duzo mi uświadomił... i ogólnie... przystojni aktorzy tam grali :) hihih:)
Co do tytułu tematu... "SUPER FILM! KAŻDY NASTOLATEK POWINIEN GO ZOBACZYĆ!"... to nie jest film dla nastolatków ;-/ zwłaszcza dla tych, co są teraz. Primo - nie zrozumieją, no bo jak można rozumieć, kiedy jest się nowoczesnym i woli net, komórki...? Secundo - nastolatki to teraz tak nienawidzą nauczycieli, że zaraz by zaśmiecali nam forum, które i tak jest zaśmiecone.
Pozdrawiam ;p