Film rozbudza fantazję,uczy jak CWYTAĆ DZIEŃ i oczaruje tak że możesz oglądać wiele razy a to zamiast cię znudzić zmusi cię do jeszcze glępszych przemyśleń.Film podobmie jak książka jest magiczny a gra aktorska Robina Willimsa tak przekonująca że można poczuć że jest on twoim nauczycielem a ty kandydatem na "Umarłego Poetę"."poszedłem do lasu ,wubrałem bowiem życie z umiarem .Chcę żyć pełnią życia , chcę wyssać wszystkie soki życia bu zgromić wszystko to co życiem nie jest i by nie odkryć tuż przed miercią że nie umiałem żyć"oraz "Carpe Diem" to najważniejsze przesłanie tego filmu.