PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1262}

Stowarzyszenie Umarłych Poetów

Dead Poets Society
7,8 314 304
oceny
7,8 10 1 314304
7,4 36
ocen krytyków
Stowarzyszenie Umarłych Poetów
powrót do forum filmu Stowarzyszenie Umarłych Poetów

według mnie ten cały Keating rzeczywiście namieszał temu chłopakowi w głowie i ten strzelił
sobie w czaszkę myśląc, że umiera dla jakiejś idei. Młody umysł jest bardzo chłonny i podatny jeśli
chodzi o takie dyrdymały. Jak dla mnie postać tego nauczyciela na pewno nie jest pozytywna.
Młodzież, która często jest oderwana od rzeczywistości i żyje w świecie marzeń należy
kierunkować ku tej realnej drodze egzystencji ludzkiej, a nie pchać ich głębiej w wyimaginowany,
wyidealizowany świat.

użytkownik usunięty
arachnoidea1

Nikt nie mówiłby o winie kogokolwiek, gdyby pozwolono mu się realizować ( rodzice + radykalne zasady akademii ) .
Keating był symbolem wolności. Pokazał im drogę, dzięki której każdy może ujawnić światu swoje poglądy i uczucia
nie zapominając przy tym o obowiązkach życia codziennego. "Sztuka trwa, Ty także możesz dopisać wers" Każdy może
pozostawić po sobie ślad na Ziemi, jeśli tylko chce i ma ku temu predyspozycje. Dla Neila aktorstwo było wszystkim,
było sensem jego życia, dawało mu wolność i nagle zostało mu odebrane w imię jakichś zasad. Dla mnie jedynym
winnym jego śmierci jest jego własny ojciec. Przykre, ale prawdziwe. Rozumiem Twoje racjonalne podejście,
ale nikt nie może nikomu zabronić marzyć i próbować spełniać się w jego pasji. W niektórych przypadkach,
odebranie komuś takiej możliwości, może skończyć się w najgorszy możliwy sposób. Pozdrawiam

"Dla Neila aktorstwo było wszystkim, było sensem jego życia" Nie wiem czy w wieku nastu lat można wiedzieć co jest dla ciebie sensem życia, wielka bzdura...Po to są rodzice aby uchronić dzieci przed powzięciem jakiś nieroztropnych kroków, przynajmniej w takim okresie życia. Mają oni jakąś widzę oraz doświadczenie. Weźmy obecną sytuację na rynku pracy i masy bezrobotnych z wyższym wykształceniem (socjologów, psychologów, historyków, zarządzanie i marketing, ekonomia, stosunki międzynarodowe itd...) lub po ogólnikach. Gdy podejmowali decyzję o swojej dalszej edukacji mieli zielono pod sufitem (też może im się to wydawało 'sensem życia'), ale gdyby rodzice im tego zabronili i powiedzieli, że "zostaniesz kominiarzem/dekarzem/kucharzem/pięlęgniarką... a nie ekonomistą czy psychologiem" to wtedy zapewne by ich nienawidzili, ale dziś by im za to podziękowali i zarabiali przyzwoite pieniądze zamiast otrzymywać 1200 zł na umowę śmieciową lub nic. I oczywiście przydaliby się by dużo bardziej społeczeństwu. "Wolność" to piękne hasło, lecz bardzo względne. Jesteś wolny kiedy masz pieniądze i pracę. Solidarność też mówiła o wolności i do niej doprowadziła. Tylko dzięki tym fantastycznym zmianom Polska niedługo się wyludni. W czasach komunizmu szkoły były pełne, dziś po nich hula wiatr. No jeszcze były pełne po przewrocie gdy chodziły do nich dzieci urodzone w poprzednim systemie. Zapewne 99% wtedy strajkujących nie zrobiłaby tego znów, gdyby mogła się cofnąć w czasie. Bo dziś klepią biedę, a tylko kilka osób z tej grupy zrobiło sobie dobrze i się ustawiło. Wracając do meritum, ten cały Keating siał ferment w tych młodych i nieukształtowanych umysłach. Nie pomagał ich wychowywać i kształtować a tylko je buntował.

ocenił(a) film na 9
arachnoidea1

pójście na studia to właśnie często wpływ rodziców, bo panuje przekonanie, że ci z magistrem mają lepiej, łatwiej, dostaną lepszą pracę. jakoś nie znam wielu przypadków kiedy rodzice namawialiby dziecko zeby poszlo do zawodowki i zdobylo zawod zamiast do liceum, zdac maturę i na studia. mimo ze mamy nadmiar magistrów to dalej jest pogląd ze zawodówka jest dla leniwych nieuków i nic się po niej nie osiągnie.

arachnoidea1

Ale ten człowiek miał talent aktorski ewidentnie.

ocenił(a) film na 8
arachnoidea1

wielu ludzi idzie na studia wyłącznie przez rodziców, a czemu niby zabraniać młodemu człowiekowi realizować się jako aktor, przecież to nie tak, że on rzucał szkołę i w świat. Był jednym z najlepszych uczniów najlepszej szkoły i chciał dla siebie tylko odrobinę wolności

arachnoidea1

Najłatwiej jest zrzucić winę na nauczyciela. Mimo, że ta opowieść ma kilka płaszczyzn nad którymi zdecydowanie warto się zastanowić to wystarczy zwrócić uwagę chociażby na rozmowę, którą odbył Neil z Keatingiem w wieczór poprzedzający przedstawienie. Nauczyciel bardzo wyraźnie powiedział, że najważniejsza jest szczera rozmowa Neila z ojcem a potem dodał, że jeżeli ojciec się nie zgodzi to Neil będzie musiał poczekać na zakończenie edukacji aby móc zrealizować swoje marzenia. Tutaj pojawia się według mnie jeden z najbardziej istotnych problemów: ojciec nie umiał rozmawiać z Neilem, nie znali się, ojciec nie wiedział nic o potrzebach syna. Kiedy Neil odpowiadał "nic" na pytanie "Co jeszcze?" zadane przez ojca, był pod wpływem silnych emocji. Niestety nie da się przewidzieć jak ludzie zachowają się pod wpływem takich emocji. Neil mówi "Nic" bo nie mieli z ojcem wspólnego języka, chłopak nie potrafił nawiązać nawet nici porozumienia z rodzicami. Będąc w tak skrajnie trudnej sytuacji psychicznej, nie miał nic do powiedzenia swoim rodzicom, to straszne...

Dlaczego nie miał nic do powiedzenia? Wydaje się, że w takich warunkach ( brak szczerej rozmowy) bardzo trudno jest zbudować więź, która będzie oparciem i jednocześnie będzie dawała poczucie, że drugiej stronie zależy na naszym szczęściu. Dlatego też Neil od początku ukrywał wszystkie fakty związane ze swoim uczestnictwem w przedstawieniu, co powodowało narastanie napięcia. W takich warunkach, konflikt między marzeniami Neila a planami ojca staje się o wiele bardziej dramatyczny. Zdaje mi się, że to właśnie brak tej więzi w dużo większym stopniu doprowadził do tego, że chłopak nie widział innego wyjścia z takiej sytuacji. Oczywiście świat nie jest czarno biały i nie da się jednoznacznie stwierdzić kto lub co było winne, przyczyn jest zawsze wiele.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones