Znam bardzo wiele pozytywnych opinii na temat tego filmu. Ja nie mogę się jakoś z nimi utożsamić. Nie podoba mi się ani wątek tego filmu, ani jego banalnośc. Gra aktorów ;wymuszona. Pretensjonalna rzecz dla snobów przez duże S.
eee tam
Próbuję się w czuć w to co Pan napisał, ale jakoś tak mi trudno, bo to swietny film. Nie dla snobów, aż e treść się nie podoba, no cóż, jak książka się Panu nie podobała, to ok, film automatycznie też nie. Jednak jak książka zachwyciła, no to ja nie wiem jak się moż film nie podobac, jak jest taka dobt=ra obsada i takświetna realizacja. Nie rozumiem?
re eee tam
Są gusta i guściki. Może mój przypadek to "guścik" ? Trudno mi na ten temat dyskutować. Nie może być tak żeby wszystkim wszystko się podobało. Byłoby wtedy nudnie. Niemniej zgadzam się z zaprezentowaną opinią jako człowiek ze wszech miar rozumiejący i poważający zdanie innych osób. Pozdrawiam
film nie musi być odzwierciedleniam codziennej szarości, bo tej wokół aż nadto, a osadzony jest w snobistycznej szkole, właśnie dlatego, aby pokazać, że nawet tam można zachować pokorę, skromność i marzenia
Jak dla mnie, to historia snobizmu wręcz oducza.
snobizm
Można i w ten sposób odbierać ten film. Nie mogę się z Tobą nie zgodzić.Mimo wszystko bardziej jestem przywiązany do mojej opinii, co naprawdę nie świadczy że jestem snobem. Tak to widzę, i myślę że to bardzo dobrze iż możemy się różnic w sposobie postrzegania tego filmu. Pozdrawiam
moze warto raz jeszcze sie przyjrzeć?
tak bez uprzedzeń co do tzw. snobizmu. warto bowiem rozróżnić miedzy snobizmem a kształceniem siebie, bez wpadania w schematy, "polityczną poprawnośc" banalność. Dostrzec w tym filmie banalność i snobizm - to sztuka. Gratuluję.
z przekąsem
Twój złośliwy list o trochę drwiącym tonie wcale nie popsuł mi nastroju. Ja widzę go tak jak pisałem. To jest moje prawo i moje odczucie. Wybacz, ale jak byśmy wyglądali ubrani wszyscy w te same mundurki, jak to modne jest w Chinach ? Nie pozwalasz mi mieć własnej opinii o tym filmie, dlaczego ? Może ja go tak czuję. Każdy z nas jest inny, i dlatego życie jest tak ciekawe. Mógłbyś mnie starać się przekonać o swojej racji, a Ty jedziesz inwektywami. Nauczmy się żyć z sobą, rozmawiać, wtedy ten nasz świat będzie lepszy, czego Ci życzę. Pozdrawiam.
o widze ze to ten sam post
no to przy okazji, stowarzyszenie promuje indywidualizm, nie wydaje Ci sie,ze jest pewne spzrecznośc w Twej postawie wobec filmuy i tym co piszesz?
pozdrawiam
re.: o widzę
Ja przy okazji uważam że indywidualizm a snobizm to dwie tak różne rzeczy że porównania nie wchodzą tutaj w grę.Reasumując, to całe życie jest grą sprzeczności. nic na to nie poradzzę że tak odbieram ten film. Pozdrawiam
myśle, ze porównać można wszystko
tylko czasem zreczy porownywane bardzo sie rożnia. Jasne ze czym innym jest indywidualizm, czym innym snobizm. Wydaje mi sie jednak, iż ani te młode chłopaki nie przejawiały snobizmu, ain nie uczył ich tego nauczyciel. Film, jak to film, jest fikcją. Lecz dobrze przedstawia , moim zdaniem, proces dochodzenia do odkrycia swojego ja u tych młodych postaci. A ze grane postacuie są niedojrzałe. No o to wąłsnie chodzi, iż one odkrywają coś, czewsto popełniajace błedy, co jest im wytykane, poniszą odpowiedzialnośc, ale pozostają sobą. i to cenie, zwłaszcza w dzisiejszym swiecie, gdzie wilu młodych ludzi przejeło zasady starszych od inch ludzi, iż dla pieinedzy mozna sie sprzedac, można zronic wszystko. W ten sposob tracą jedyną zrecz jaką mają - siebie. Film pokazuje jak tsiebie znaleźć. To cenne. A le pzrecież kazdy z nas moze go odbierac inaczej, na szczescie. To tylko znak. I niech takim pozostanie. pozdrawiam
;-)
przepraszam za literówki ale pisze szybko i niestety nie za dobrze, często sie mylę.
I tak
I tak właśnie powinna wyglądać twórcza dyskusja ! Nie zawsze samemu można dojrzeć wszystkie aspekty poruszanego tematu. Wiele z Twoich przemyśleń nad tym filmem ukazało mi wątki których nie dostrzegłem ( albo nie chciałem ich widzieć ) . Musimy się różnić w postrzeganiu niektórych spraw, dlatego żyjemy ciekawie i mamy szansę konfrontacji swoich poglądów i wyciągania najwłaściwszych wniosków. Pozdrawiam.
Otóż to
w tym miejscu zgadzamy sie całkowicie. Bardzo mnie martwi, gdy niekiedy spotykam sie z pzrekonaniem, iz wszyscy winni miec takie same opinie, zwłąszcza w sprawach, które , jak film, sa wielostwonne i dosyc subiektywne. Mysle ze rózniac sie, z szacunkiem i słuchaniem drugiej osoby, mozemy często miec dostęp do bogatszej rzeczywistosci. W tym jednak miejscu ciesze sie ze mogę sie z Tobą zgodzić. Byłebysmy nie byli dla siebie zbyt mili ;-)
słusznie
Bardzo słuszne są Twoje uwagi. Myślę że róznica zdań w niekórych kwestiach wcale nie jest powodem do tego aby prawić sobie inwektywy., a być miłym względem siebie powinno być regułą. Byleby nie przesadzić, tak jak zauważyłeś. Pozdrawiam.
cóż
pozdrawiam również, co do ostrosci jezyjka czasem mnie ponosi, lecz mam nadzieje, iz wszyscy traktujemy to jak zabawe i mozemy pzreżyc nasze potknięcia. w kazdym razie dziejkuje, mam nadzieje ze uda nam sie wymienic zdania takze na temat i innych filmow, tylko sobie tego zyczyc.
re.: cóż
Całkowicie podzielam Twoje zdanie. Zabawa jest przednia i przy okazji uczy. Pozdrawiam
z przekąsem
Twój złośliwy list o trochę drwiącym tonie wcale nie popsuł mi nastroju. Ja widzę go tak jak pisałem. To jest moje prawo i moje odczucie. Wybacz, ale jak byśmy wyglądali ubrani wszyscy w te same mundurki, jak to modne jest w Chinach ? Nie pozwalasz mi mieć własnej opinii o tym filmie, dlaczego ? Może ja go tak czuję. Każdy z nas jest inny, i dlatego życie jest tak ciekawe. Mógłbyś mnie starać się przekonać o swojej racji, a Ty jedziesz inwektywami. Nauczmy się żyć z sobą, rozmawiać, wtedy ten nasz świat będzie lepszy, czego Ci życzę. Pozdrawiam.
Cóż nauczmy się zyc z soba
nie kazdy ma język gładki, niektórzy pisza tak, inni inaczej. Hu,moru popsuc nie chciałem, czemu miałbym to robic, raczej dazre sympatia. co do widzenia filmu na swóoj sposób to oczywiscie ze kazdy ma takie prawo, o ile to wogóle prawem mozna nazwac, tak jest po prostu. co innego jednak publikacja w przestrzeni publicznej jakim jest forum webu. co do pzrekonywania, podawania racji to cięzar dowodu lezy wpierw na krytyku, który pzrypisuje mu cechy negatywne. swoje racje krótko podałem w innym poscie. a a propos inwektywn to w moim liscie ich nie ma natomiast fragment " warto bowiem rozróżnić miedzy snobizmem a kształceniem siebie, bez wpadania w schematy, "polityczną poprawnośc" banalność. " odnosił sie do rozróznienia, nie zas do Ciebie jako autora poprzedniego, komentowanego postu., wreszcie do do lepszego .swiata to lubie zasade Sokratesa, który powiadał, (podobno),ze lubi gdy mu ktoś wykaże fałsz. Podzielam to, i innym też dobzre czynie.
pozdrawiam i życzę miłych dni. jezyka nie zmienie, bo bym udawał. musimy nauczyc sie życ ze soba. bylebykrzywdy jeden drugiemu nie robic.
sokrates
Jeszcze odniosę się do drugiego Twojego komentarza. Sokrates - trafnie go przywołałeś, to klasyka. Odnośnie języka, to przesadziłem i teraz kajam się i biję w piersi. Twoje uwagi są bardzo cenne. Dały mi do myślenia. Mimo wszystko pozostanę w kwestii formalnej przy swoim zdaniu co nie znaczy że akurat mam rację. Nigdy nie chciałem i nie chcę mieć monopolu na RACJĘ. Pozdrawiam.