Film jest wizualnie przejmujący, a operator kamery, doskonale oddaje paradoksalne piękno i okrucieństwo otoczenia. Widok z ogrodu Hössów na komin i błękitne niebo jest przerażający, a scena ta zostaje w pamięci widza. Ciekawie przedstawiona tematyka holokaustu ukazująca codzienne życie rodziny komendanta obozu Auschwitz zapada w pamięć ,ale też przez to ,że nie widzimy prawdziwego okrucieństwa emocje nie są tak wielkie. Wydaje się, że reżyser Jonathan Glazer celowo zastosował ten zabieg, aby widzowie mogli wczuć się w sytuację rodziny Hössów. Pozostawienie bezpośredniego okrucieństwa poza kadrami filmu sprawia, że widzowie odczuwają to, co członkowie rodziny – świadomość okrucieństwa, ale brak bezpośredniego zderzenia z nim. 7.5/10