Z pewnych powodów, jestem nierozerwalnie związany z Auschwitz. Czekałem na ten film. Banalność, dziwna niepozorność zła, jest tutaj porażająca. Dźwięki, wyobrażanie sobie, co oznaczają krzyki za idylliczną posiadłością komendanta, tworzą nastrój prawdziwej grozy. Zdjęcia, dźwięk, na najwyższym poziomie. Rozumiem, że film nie każdemu może się podobać. Ja jestem oczarowany. Chociaż nie wiem, czy słowo „oczarowany” jest tutaj na miejscu.