Sprawnie zrobiony, przeestetyzowany, ale powierzchowny i niekonsekentny. Niby żona Hoessa miała być w centrum, ale psychologii tu nie ma żadnej. Przebitki z obozu za rzadkie i za mało wyraźne. Niestety, artystowskie podejście nie sprawdza się w filmach o ludobójstwie i oprawcach.