Miałem to "cudo" obejrzeć dla zabicia czasu i z potrzeby bycia w kinie, ale gdy zobaczyłem murzyna w roli głównej.....bojkotuję ten shit.
Mam nadzieje, że w kolejnym wcieleniu urodzisz się w czarnej skórze, gdzieś w Kenii lub Burundi. Wierzę w karmę.
Byłoby nieźle, miałbym wielkiego zaganiacza. Pozdrawiam.