Studnia Forum

Po seansie zabrakło mi słów, kompletnie zaniemówiłem. Długo już nie oglądałem tak dobrego filmu. Muzyka, bohaterowie, opowiedziana historia... Kaleka bije na głowę Oscarowców z ostatnich lat tak jak cały film ale artystycznie to za wysokie progi jak na standardy Hollywood.

Czytam komentarze i nie mogę uwierzyć, że oglądam ten sam film. Wytrzymałem połowę. Toż to jakiś najgorszy szajs, drętwe aktorstwo, bełkotliwe, prymitywne teksty, zdjęcia silące się na środek Arizony, przeostrzone światło, kurz, brud i klimat wyobcowania. Wygląda to groteskowo. Przez 45 minut nie dowiedziałem się także...

Przynajmniej takie wrażenie miałem po seansie. Świetnie nakreśleni bohaterowie, przemoc, muzyka, klimat, widać, że reżyser mocno wzorował się na filmach Tarantino i bardzo dobrze się to ogląda. Solidne 7/10.

...czemu do cholery jasnej nazwany "STUDNIA" na HBO GO, aka WELL aka org. KUT?
Czemu na filmwebie nazywa sie "w porzadku"???

Film jest przyjemny jak papryczka jalapeno w smaku. Czyli dla mnie akurat:-) Wspaniala koncowka a cały film jest fajnie zrobiony. Wszystko w jednym miejscu no i trzeba umieć czytac między wierszami...A ta końcówka wymiata. Polecam serdecznie.

Fajnie zrobiony węgierski film nie spotykany przebieg akcji , może zaciekawić, nie jest robione pod amerykański ściot dlatego nie polecam go fanom hollywoodzkich filmow rownież nie jest jak typowe francuskie kino (treść przerasta radość oglądania- film ma przekazywac treść nie sie podobać jak z filmów francuzów można...

w którym uchwycono wiele ludzkich dramatów z różnych perspektyw

Fabuła filmu niespecjalna, nudnawa. Gra aktorska w większości dość drewniana. Film trochę przydługi, ale każda sena z Zoli to złoto, zakończenie pocieszne. Historia jaką dostajemy od Zoliego to najciekawsza część filmu, dla tej postaci się to ogląda do końca i nawet się opłaca. Zaniedbana relacja ojca z synem, którą...

Pierwsza godzina filmu to 3/10 ostatnie 20 minut 8/10. całość domyka się w dość pięknej i ciekawej formie, ale zdecydowanie przeciągnięty wstęp.

Ewidentnie widać na kim probowal wzorować się reżyser. Rzecz w tym, że robil to nieudolnie przez właściwie cały film. Liczyłem na to, że tempo filmu przyspieszy że wciągnie mnie ta historia. Był tylko jeden moment z samej końcówki, ale to trochę za mało by nazwać te produkcję dobrym filmem. Całościowo ta historia...

Tak tępego bezsensownego gniota dawno nie widziałem, końcówka to jakaś podróbka Tarantino a tak przez ponad godzinę wieje nudą, fabuła kompletnie bezsensowna. Dobrze że na końcu jest napis "koniec" bo bym się nie połapał

Nie oglądajcie, sugerując się ocenami oglądałem film z nadzieją że zaraz się rozkręci. Nic z tych rzeczy. Film beznadziejny.

w programie "papierowym" i w teletekście.

totalny gniot!!!!!!!

Kilka scen nawet ciekawych ale ogólnie trochę zieje nudą ! Szału nie ma ;)

NIE zachęcam do oglądania moim skromnym zdaniem szkoda 1 godz. 37 min. swego życia.