Pierwszy raz spotkałam się z nim mając może jakieś 10 lat. Potem w dzieciństwie był często wałkowany. Jak dowiedziałam się o opętaniach, egzorcyzmach to film mnie przerażał bo panicznie boję się tego tematu( np. nigdy nie sięgnę po Emily Rose czy A. Michell). Kolejnych 10 lat dałam sobie z nim spokój, dopiero dzisiaj natknęłam się na niego i muszę przyznać, że jest dobry aczkolwiek nie jest straszny. Przynajmniej nie tak jak odbierał go nastoletni mózg :)