Znakomite dialogi i gra aktorska. A młoda Zawadzka do schrupania, podobnie jak w "Pieczonych gołąbkach" z tego samego roku.
He, dokładnie. Z tym, że ona właściwie przez całe życie ma w sobie coś dziecięcego, to się u niektórych zdarza, a jej przypadek należy do ekstremalnych.