Przepraszam, ale pani Halina Wohl-Billing gra TEŚCIOWĄ Marii Orzechowskiej (tak, tylko... która?? Owa teściową pyta co jakiś czas o Henrysia, ale czy chodzi o męża Marii, czy być może o syna, tak czy inaczej - nie żyjącego już..., a jeśli męża, to drugiego, albo trzeciego chyba). To rozróżnienie MA znaczenie dla dopełnienia groteski w owym przezabawnym i przerażającym zarazem filmie...