Lubię Tarantino i krwawe sceny. Lubię nietypowe scenariusze i zaskakujące zwroty akcji. Ale ten film to przegięcie. Jest nudny, brak w nim logiki, męczący momentami. Ostatnia scena, jak to coś wychodzi by poprowadzić galę to już naprawdę przegięcie. Jest to tak infantylne że aż nie mogę się nadziwić kto to wymyślił. Idzie se przez miasto w sukni nikogo nie dziwiąc. Wpuszczają to coś przez drzwi a po tym co ludzie zobaczyli dalej są na widowni. Dramat
Niestety film zaliczam do top 10 najgorszych filmów jakie widzialem