Film warto obejrzeć dla Niej.
Wielu będzie się doszukiwało głębokich metafor, jakiejś filozofii, czyli tego, co zwykle widzą głupki w takich filmach - rzecz gustu. Można też się nie doszukiwać i też obejrzeć z zainteresowaniem.
Demi rozbiła bank? Pewnie z sejfem pełnym alegorii, które głupki, takie jak ja, uwielbiają wyławiać. Oczywiście, zawsze można pominąć tę żmudną sztukę interpretacji i skupić się na... Demi. Może to ona jest kluczem do tej wielkiej tajemnicy, której my, metaforyczni detektywi, po prostu nie ogarniamy? Oświeć mnie, proszę, może w końcu przejdę na jasną stronę prostoty i nauczę się oglądać „dla Niej”.