PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10051631}

Substancja

The Substance
2024
6,7 92 tys. ocen
6,7 10 1 92091
8,0 93 krytyków
Substancja
powrót do forum filmu Substancja

Naprawdę byłam w szoku, (stąd pytanie czy to tylko moje osobiste doświadczenie) gdy słyszałam śmiechy na sali w ostatnim akcie filmu, a później również drastycznie niskie oceny. Dla mnie, cała końcówka, choć brutalna i obdzierająca z wszelkiego poczucia smaku była właśnie tym czym miała być - nie hamującym się i w moim uznaniu idealnie dosłownym środkiem przekazu tego co dzieje się w świecie wielu kobiet. Nie jestem pewna czy ludzie po prostu nie zrozumieli przesłania, czy może raczej byli zbyt zszokowani tym co widzą, by odebrać go, we właściwy sposób. Zdziwienie z tego powodu jest u mnie w głównej mierze tak duże, bo sama czułam się niemal przygnieciona tym jak mocno uderzył we mnie sens tej produkcji, tego całego wyniszczenia w imię muśnięcia wytyczonych przez siebie i otoczenie, boskich standardów, a w rezultacie na desperackiej próbie akceptacji samej siebie. Wyczytałam z treści, że ta wymarzona akceptacja miała przyjść dopiero kiedy z ciebie tak naprawdę już prawie nic nie zostanie i to właśnie to widziałam w tym ostatecznym tworze. Podane dosłownie na srebrnej tacy, ale chyba i tak nie dotarło. Jakieś przemyślenia?

ocenił(a) film na 10
konfiturazeszczura

Przemyślenia są takie, że ludzie nie myślą na co idą, widzą ze jest głośno o filmie to idą bez zastanowienia, przyzwyczajeni do mainstreamu, a zapominają że kinematografia to nie tylko hollywoodzkie blockbustery

ocenił(a) film na 10
konfiturazeszczura

Zgadzam się, że reakcje publiczności, takie jak śmiech w dramatycznych momentach czy niskie oceny, mogą wynikać z tego, że wiele osób nie potrafiło lub nie chciało zmierzyć się z brutalną prawdą, jaką film przedstawia. Końcowa część filmu rzeczywiście jest szokująca, ale to właśnie jej drastyczność podkreśla dramatyzm sytuacji, w której znalazła się główna bohaterka.

To, co dla jednych może wydawać się groteskowe, dla innych jest sposobem na uchwycenie rzeczywistości, w której każda jednostka, niezależnie od płci, boryka się z poczuciem bycia jedynie numerem w systemie. Przykład lekarza, który również został zredukowany do swojej funkcji, pokazuje, że problem dehumanizacji dotyczy wszystkich ludzi, a ich sukcesy często uzależnione są od tego, jak prezentują się na zewnątrz.

Film ukazuje, jak dążenie do idealnych standardów, wyznaczanych przez społeczeństwo i przez samych siebie, prowadzi do wyniszczenia i wewnętrznego chaosu. Końcowa scena jest tragiczna, ale zarazem wymowna, pokazując, że akceptacja samego siebie może być osiągnięta dopiero w momencie, gdy wszystko inne zostaje zniszczone. W tej perspektywie film nie odnosi się tylko do kwestii związanych z płcią, lecz stanowi szerszy komentarz na temat ludzkiego Ego i złożoności naszych relacji z samymi sobą.

Każdy z nas ma inną historię i różne doświadczenia, które kształtują nasz odbiór dzieła sztuki. Może niektórzy po prostu nie byli gotowi, by stawić czoła tak dosłownym przedstawieniom cierpienia i zagubienia, które są bliskie rzeczywistości wielu ludzi. Część widzów mogła nieświadomie zepchnąć swoje lęki i wątpliwości, widząc w filmie coś, co mogłoby ich dotyczyć, a tym samym odrzucić przesłanie jako zbyt skrajne lub nieprzyjemne.

Film zmusza nas do konfrontacji z naszą wewnętrzną rzeczywistością, a nie każdy jest gotowy na tę walkę. Dla niektórych dramatyzacja cierpienia była zbyt intensywna, co mogło prowadzić do obronnych reakcji. Projekcja ich własnych obaw czy frustracji mogła sprawić, że zareagowali śmiechem czy przesadzoną krytyką, by zminimalizować niewygodny dyskomfort, jaki film wywołał.

ocenił(a) film na 10
konfiturazeszczura

Super, napisałem cały elaborat o tym dlaczego dałem dychę, a głupi Filmweb mi się zesrał i wyrzucił wszystko w diabły xDDD

Zgadzam się z OPką tho

użytkownik usunięty
de_dust2

Na Filmweb to norma. Im więcej myślisz i konkretniej piszesz, tym "przypadkowo" częściej nie widać twoich wypowiedzi. A nie daj Boże jeśli starasz się to robić w sposób grzeczny. Tu liczą się komentarze w stylu : gówno, pobiezna krytyka oraz wylew frustracji. To lepiej się sprzedaje. Strata czasu. Serio.

ocenił(a) film na 2
konfiturazeszczura

Bo końcówka wyglądała jak z taniego horroru.... Stąd śmiechy....

bogini8

Dokładnie!!!! Tandeta

ocenił(a) film na 3
konfiturazeszczura

Tak dużo słów i tak mało w nich treści i sensu, zupełnie jak w tym filmie, nie wspominając o dziurawym jak sito scenariuszu i tych wszystkich absurdach. Już sama idea nowej lepszej wersji która ma odrębną świadomość i tak na prawdę jest niczym innym jak pasożytem bo nie odmładza oryginału, nie daje mu wspomnień a jedynie odbiera połowę z reszty życia to kompletny idiotyzm.

ocenił(a) film na 1
konfiturazeszczura

były śmiechy bo film jest tak ch#jowy że aż śmieszny, pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
nigga_nigga

Tak jak twój nick.

ocenił(a) film na 6
konfiturazeszczura

reakcja publiczności na końcu filmu jest strasznie absurdalna. Ostatnie co przychodzi do głowy jak człowiek zobaczy coś takiego.

ocenił(a) film na 7
konfiturazeszczura

To nie jest podane dosłownie, dosłownie to ja tam widzę monstrum, które nie mogłoby zaistnieć w rzeczywistości ("Substancja" też by nie mogła, ale pomińmy ten fakt ;) ). Właśnie cały problem z końcówką jest taki, że to metafora, a niektórzy (np. ja) nie są dobrzy w metafory. Czy są przez to głupsi? Nie wiem, trzeba pamiętać, ze np. osoby autystyczne (czy powiedzmy nieneurotypowe) też często nie łapią metafor itp. Dopiero jak tutaj na forum przeczytałem interpretację, to ma to dla mnie sens, ale wcześniej też nie wiedziałem na co patrzę.

ocenił(a) film na 9
konfiturazeszczura

Ja się śmiałam z przebodźcowania. Film uważam że był bardzo ważny i rola Demi Moore, ujęcia, tematyka wiele wniesie w rozważania na temat przedmiotowego traktowania ludzi z showbiznesu i samego pojęcia piękna...

...ale Jezu, w pewnym momencie już nie mogłam, obrazy sikającej wydzieliny, krwi, miny wyrastających twarzy tak mrugały po klatkach że czułam psychiczne zmęczenie. Tego było tak dużo! W tym czasie inni wychodzili z kina. Ja nie wytrzymałam i z tego całego nagłoku "WTF?!" odreagowywałam śmiechem, choć docierał do mnie, proszę mi wierzyć, dramatyzm sytuacji i tematu.

ocenił(a) film na 3
konfiturazeszczura

Dla mnie to film dwóch ocen, końca i całej reszty. Pięknie skonstruowany thriller z jasnym i dosadnie podanym przesłaniem. Bezbłędne rzemiosło z każdej strony w mariażu z arthousem. Ale na końcówce prawie nie posikałam się ze śmiechu. Była tak krwawo absurdalna, że horrory klasy B się przy tym chowają. Pooglądałam z ogromną przyjemnością bo jestem z tych osób co ogladają takie treści dla walorów komediowych. Rozumiem, że film potrzebował mocnego zamknięcia ale powiedzieć, że to było groteskowe to mało. Film w zasadzie został pozbawiony zamknięcia, bo wszystkie treści i napięcie bajecznie znikają wraz z hydrantem krwi oblewającym widownię, płaczące dzieci i ludzi krzyczących zabić ogra, znaczy, potwora.

ocenił(a) film na 8
konfiturazeszczura

Wspaniale to odpisałaś.

ocenił(a) film na 8
talala18

Opisałaś*

ocenił(a) film na 8
konfiturazeszczura

Totalnie nie rozumiem, jak można się nie zaśmiać przy scenie groteskowej poczwary z wypadającym cyckiem, bryzgającej krwią przez 15 minut jak z węża strażackiego! Trzeba wpaść w zadumę nad powagą przesłania?

ocenił(a) film na 10
nillvo

Ja byłem przerażony i zszokowany, od pierwszego zażycia Substancji aż do końca filmu. Przez cały seans nawet się nie uśmiechnąłem. Nigdy czegoś takiego nie widziałem, a obejrzałem 1700 filmów. Jestem zachwycony i zszokowany zarazem. Niesamowite kino.

ocenił(a) film na 3
konfiturazeszczura

Dla mnie zbyt kiczowaty przekaz. Drażnił mnie tak samo jak starsze filmy Lyncha. Nie lubię tej formy przekazu. Wolę się domyślać przekazu niż być nim walony, jak młotkiem w głowę.

ocenił(a) film na 10
konfiturazeszczura

może jesteś z innego pokolenia i masz inną wrażliwość, że na horrorze trzeba współczuć i zapłakać.. poza tym skąd założenie, że jakieś dzieło należy obowiązkowo rozumieć tylko w jeden sposób?! ..ta scena sama w sobie jest śmieszna, bo i cały ten szoł biznes jest żałosno-śmieszny i można było wyśmiać tę powagę ludzi którzy przyszli na to przedstawienie i reakcję pań z widowni wychowanych na kulcie piękna widzianego w jeden sposób, które zareagowały na to monstrum oburzeniem jak na obrazę uczuć religijnych.. i alagancko, że wszyscy zostali pochlastani..

ocenił(a) film na 7
konfiturazeszczura

"by odebrać go, we właściwy sposób" no faktycznie skandal...
Nawet zakładając, że jest jakiś jeden, właściwy sposób odbioru. Skąd przekonanie, że to właśnie ten twój sposób był właściwy? Co byś zrobiła gdyby zadzwonił do ciebie reżyser i powiedział, że właśnie powinnaś się śmiać na tych scenach? Można dosadnie wyrazić swoją opinie np. o tym że "czerwoni jest lepszy od zielonego" bo jest to ewidentnie subiektywna kwestia, ale to co piszesz, brzmi jak zwykła pycha.

ocenił(a) film na 9
konfiturazeszczura

W kinie byłam w szoku co do końcówki. Teraz, jak oglądaliśmy w mieszkaniu na VOD, to normalnie mi łzy lecą, gdy MonsterElisaSue mówi, że to ja, i płacze przewrócona na podłodze.

ocenił(a) film na 10
ocenił(a) film na 8
konfiturazeszczura

Też się śmiałem, bo groteska aż wylewała się z ekranu, w sumie cały ostatni akt (od zgarbionej Elizabeth) to jeden wielki pastisz, bawiłem się wspaniale

ocenił(a) film na 1
konfiturazeszczura

Jak coś jest śmieszne to się śmiejesz, jak szmirowate - to wychodzisz z seansu. Ja się tam dziwię tym, którzy nie odróżniają sztuki od kiczu. Ale cóż, są gusta i guściki ;)