Szalony, odjechany, ale opowiada o tym, jak wygląda nasz świat. Starzenie się jest do kitu, dlatego nawet kibicowałam bohaterce, która chciała zabić starość. Ale ona przychodzi i najważniejsze, żeby przeżyć ją mądrze. To trudne, tak jak zaakceptowanie siebie.
Oceniłabym wyżej, gdyby nie ostatnie 20 minut, które moim zdaniem było niepotrzebnie przeciągnięte.
ostatnie 20 minut bylo genialne, to najlepszy element tego filmu, dawno nie widzialem czegos tak odjechanego i poj*banego