Napiszę subiektywnie, bo o gustach się nie dyskutuje. Film jest dla mnie mocno średni.
Ma na celu mocno zagrać na emocjach więc logika poszła się przejść. Co na tym wszystkim zyskała główna bohaterka ? Nic. Bo ktoś jej powiedział, że obie osoby są jednością ? Od początku było wiadomo, że młodsza wersja nie odpuści. Oglądając film w towarzystwie zastanawialiśmy się czemu nie było w tej młodszej wersji nie było jaźni tej starszej ?
Oczywiście wiemy, że chodziło o pokazanie, że ludzie biznesu nie potrafią się starzeć z godnością, że rynek, społeczeństwo i ludzie dookoła nie szanują starzejących się gwiazd. Jednak jak już napisano - podano nam to łopatologicznie zamiast zainwestować w rozum widza i pokazać to w taki sposób, żeby widz sam doszedł do pewnych wnioskow.
Ja chciałem dać 7 ale daje 6, tylko i wyłącznie przez rozciągnięty koniec który do filmu zupełnie nie pasuje.
To była jedna świadomość
2:52
https://youtu.be/eFkhBrPBPQ8?si=3kGarRXH7RR04ecY
Jak nie zrozumieliście tej jednej rzeczy, to jak chcecie oceniać cały film? XD
Echhh nie zrozumiałeś o co mi chodzilo . Takich nawiązań do tego, że ta starsza to ta młodsza było o wiele więcej. Jednak chodziło tylko i wyłącznie o jaźń o przeżycia i doznania. A tego już nie było.
Decyzyjność, zachowanie młodszej wersji było takie jak tej starszej wcześniej, ale brakowało tego, żebyśmy wiedzieli, że ona - młoda będzie żyć jako stara. Trochę się zakręciłem ale teraz powinno być to jaśniejsze.
Skoro to jest jedna świadomość, to nie ma on/ona. Jest jedna osoba która zyje wszystkimi doświadczeniami