Substancja

The Substance
2024
6,7 102 tys. ocen
6,7 10 1 101911
8,0 79 krytyków
Substancja
powrót do forum filmu Substancja

Uwielbiam filmy wykraczające poza jakąś obiektywną normę, slashery, gore, jakieś mózgo trzepy jak ,,Srbski Film" nie robią na mnie wrażenia, tak tutaj ten film to jeden wielki absurd.

Czuję się jakbym oglądał film, który ma być totalnie pomieszany, bez jakiegoś spójnego tematu, gdzie z każdą kolejną minutą reżyser postanawia coraz mocniej popuścić fantazji.

Czuję się jakby reżyser obejrzał kilka filmów i postanowił z każdego wziąć coś dla siebie:
Requiem dla snu: praca kamery w momentach chociażby palenia papierosa, wstrzykiwaniu czy pobierania płynu(?), zatracanie się w ,,narkotyku"
W leśnie dziś nie zaśnie nikt: Finalne monstrum, które ma być jak najdziwniejsze
Obcy: postać wychodzi z postaci, później kolejna postać z kolejnej
Split: zaczynamy dobrze film, a później jego końcówka wygląda jakby nie była powiązana z początkiem (robimy coś normalnego, lub w miarę normalnego) a na koniec dostajemy bestię

Na koniec dostajemy coś z rodzaju Japońskiego Gore gdzie absurd i rozlewająca się krew to marzenie reżysera.

Nie odbieram, że film ma jakiś sens i przesłanie, ale forma pokazania tego już naprawdę wykracza poza wyobrażenia. Tak jakby postawić reżysera i kazać mu wymyślić najbardziej poj.ane rzeczy jakie tylko można, dostajemy ludzką matrioszkę, która kończy się jakąś komórką, która przypomina ośmiornicę z twarzą głównej bohaterki (wtf), w międzyczasie zmieniając się w potwora rodem z ,,w lesie dziś nie zaśnie nikt", gdzie scena walki wygląda jak ze splitu, gdzie obie kobiety dostają supermocy (zgrabna kobieta potrafi kopnąć drugą z taką siłą, że leci kilka metrów, a druga z niepełnosprawnej nagle staje się faworytką w maratonach i biegów na krótkie dystanse)..

Film mnie nie obrzydza, po prostu z w miarę logicznego staje się totalnie nielogiczny i absurdalny, gdzie na koniec reżyser popuszcza wodzę fantazji.

Takiego mózgotrzepa oglądałem ostatnio chyba w postaci ,,Wszyscy bogowie w niebie".

Może ten film nie ma mieć sensu, chociaż przez 90% filmu ten sens stara się reżyser pokazać (nie walcz ze starością, bla bla bla). Oglądając Gore nie spodziewam się sensu, ma być masakra, tutaj czuję się jakby do jakiegoś czasu film powstawał w normalnym trybie a końcówkę dostał do skończenia jakieś 19 latek, który jest skrzywiony.

Film z gatunku ,,niespodziewane w spodziewanym"

ocenił(a) film na 1
marco_pusceddu

No i scena z wyciąganiem kurczaka z pępka, bo czemu by czegoś takiego nie walnąć w filmie xD

marco_pusceddu

Jak skończył się ten film ? Oglądałam do momentu w Sue traciła zęby w łazience…

ocenił(a) film na 1
Sylvia00

Generalnie pobiegła do łazienki gdzie wzięła ten specyfik jeszcze i... wyszedł z niej dosłownie potwór, rodem z ,,w lesie dziś nie zaśnie nikt". Ten potwór ubrał jej sukienkę, ale nie udolnie, założyła maskę Elisabeth i wyszła na scenę gdzie jej maska spadła i ludzie na widowni zaczęli wrzeszczeć, że jest potworem. Tam jej wypadł cycek(?) i to dosłownie, ktoś jej odciął głowę mieczem, ona wyrwała sobie rękę czy coś, z której krew tryskała jakby to był hydrant, po tym jak odcięto jej głowę, wyorsła znowu głowa i zaczęła uciekać po czym się rozpadła, a jej ,,żyjaca komórka", która przypominała ośmiornicę z jej twarzą położyła się na swojej gwieździe na chodniku, po czym zamieniła się bodajże w krew i sprzątacz przejechał gwiazdę tym wózkiem do czyszczenia podłogi i to tyle

ocenił(a) film na 10
marco_pusceddu

Młodsza wersja cały czas była"super" bo miała super ulepszone ciało a starsza w chwili zagrożenia życia dostała po prostu zastrzyk adrenaliny.

ocenił(a) film na 3
regal20

Ty na prawdę jesteś tak głupi? Starsza wersja która już wcześniej nie mogła wstać z fotela a po ostatniej turze wyglądała jak powyginany mutant dostała takiej adrenaliny że biegła podchodach jak nastolatka a potem skakała jak ninja? Ogarnij się człowieku.