Zadziwia ten fenomen. Ja rozumiem, że film jest nierealny i odnosi się do dość oczywistej metafory, ale wraz z rozwojem akcji brak logiki poraża. W pewnym momencie to, co ważne staje się poprostu groteską i nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać. Demi Moore z pewnością dostanie nominację, Denis Q. tez jest świetny, ale na tym chyba koniec. Mnie ten film nie przekonał. Pozostaję wierna Ze śmiercią jej do twarzy.