Film nieoczywisty, mógł wyjść kicz, ale nie wyszedł, gra aktorska mogła być wyszydzana przez lata - ale nie będzie. Demi Moore gra świetnie. Mnóstwo podpowiedzi dla widza, co ma myśleć (brud moralny i fizyczny, łakomstwo, seksizm, agizm itd.) odwołań (dla mnie scena na sylwestrze to istna Carrie na studniówce), do tego estetyczne wnętrza art. A jednak... ogląda się do końca - absurdalnego, ale nikt się nie śmieje. Także, niech każdy oceni sobie sam.