W Złotych Globach kategorie bywają bardziej "elastyczne" i nastawione na " vibe" oraz "ton", niż na dosłowne gatunki. Dlatego czasem „komedia/musical” może obejmować coś z elementami groteski albo satyrycznym i karykaturalnym podejściem, tak jak to ma miejsce w „Substancji”. Oscary natomiast są bardziej rygorystycznie i starają się trzymać ściślejszych reguł. Warto również zauważyć, że film, poprzez absurdalne sytuacje i ironiczne komentarze na temat showbiznesu oraz obsesji na punkcie wyglądu, świetnie wpisuje się w ramy czarnej komedii.

Nie zmienia to faktu że jest to chore i bliżej filmowi do listy z dramat ami niż musicalami i komediami. To może by tak dać GLADIATORA2 do listy jako najlepszy film animowany hehehe... USA to jednak chory kraj który wmawia światu że jest tak cudownie.

A moim zdaniem to bardzo dobrze, że filmy takie jak „Substancja” mogą być docenione za swoją satyryczną warstwę, a nie wrzucane w sztywną kategorię „dramat”. W Złotych Globach chodzi o konwencję, klimat i kontekst. Gladiator 2 może mieć animowane zwierzęta w pojedynczych ujęciach, ale „Substancja” ma kompletną menażerię absurdu w całej swojej rozciągłości, a nie wyłącznie w detalach.