Jakie okropności, obrzydliwości, metamorfozy, mutacje i inne cronenbergalia serwuje ten film? Proszę wypisywać, bo chciałbym obejrzeć, a nie wiem, czy na moje nerwy.
Ok, a więc kilka SPOILERÓW co do obrzydliwości. Ja jestem przyzwyczajona do takich rzeczy, więc bardzo mnie nie ruszyły. Było sporo igieł (podawanie tytułowej substancji dożylnie oraz pokarmu), zszywanie pleców rozerwanych na całej długości, rozwalanie głowy o lustro i dosłowne jej miażdżenie poprzez kopanie, wypadanie/ wyrywanie sobie zębów (ok, to mnie troszkę ruszyło - klimat jak z koszmaru sennego), odpadające kawałki ciała, ropiejące rany, pobieranie płynu rdzeniowego i no generalnie - były mutacje :D
"zszywanie pleców rozerwanych na całej długości," a z jakiego powodu trzeba było je zszywać?Co tam się stało? A te mutacje, to jaką przybrały formę?
Sue czyli odmłodzona wersja Elisabeth "wykluwa się" przez plecy głównej bohaterki stąd też zszywanie rany po zakończonym procesie klonowania. Co do mutacji to po prostu dwie bohaterki połączone w jedność przy próbie ratowania wizerunku Sue, moim zdaniem wyszło bardziej komicznie niż straszno.
Te sceny obrzydliwości były po prostu nudne , niekończace się, epatujace. Nawet nie chodzi co tylko ile i po co.