Substancja

The Substance
2024
6,7 102 tys. ocen
6,7 10 1 101911
8,0 79 krytyków
Substancja
powrót do forum filmu Substancja

Totalna klapa

ocenił(a) film na 1

Powiem tak , każdy lubi co innego ale dla mnie ten film to totalny gniot i nie rozumiem zachwytow. Pomysł na fabułę okej ale wykonanie tragiczne. Wiadomo każdy lubi inne kino ,ja osobiście nie jestem fanką tryskającej krwi, flaków i innych obrzydliwości co kilka minut na ekranie. Jest wiele luk w fabule i rzeczy poprostu nie mających sensu. Ale najbardziej irytujące jest, że ten film stara się robić z totalnego gówna coś wartościowego. Oczywistym jest że ludzie porównują się do innych, że młodość, sława przemija nie ważne jakbyśmy się starali ale naprawdę nie jest to coś szokującego w dzisiejszych czasach. I oczywiście trzeba poruszać takie tematy, ale nie w ten sposob. Seksualizacja i seksizm wylwewają się przez ekran (tak zdaje sobie sprawę , że to pewnego rodzaju zaplanowany zabieg w tym filmie ale przez to był jeszcze bardziej obrzydliwy) Na początku było nawet okej, dziwny i nadal nie wpadający w moje gusta ale jakiś tam pomysł był.Pod koniec jednak zrobiła się to dla mnie istna czarna komedia z której próbuje się wyciągnąć coś wartościowego lol. Naprawdę się zawiodłam bo po opiniach ludzi myślałam że będzie to coś innego ale ciekawego. Myliłam się jednak i dawno żaden film tak bardzo mnie nie obrzydził i zirytował.

ocenił(a) film na 10
Kinga_2407

Pozwól, że skomentuję Twoje argumenty z taką samą subtelnością, z jaką Ty potraktowałaś ten film.

Zacznijmy od tego, że nazywanie filmu „totalnym gniotem” jest równie precyzyjne, co mierzenie temperatury wulkanu palcem. Fajnie brzmi, ale niewiele wnosi. Twierdzisz, że fabuła ma „luki”? To nie jest problemem filmu tylko Twojej percepcji, bo wyraźnie nie udało Ci się ich wypełnić tym, co naprawdę dzieje się na ekranie.

Co do niechęci do krwi i flaków : całkowicie zrozumiałe, nie każdy film musi być dla każdego. Ale czy to przypadkiem nie jest tak, że oceniamy film za to, czym jest, a nie za to, czym chcielibyśmy, żeby był? To jak narzekanie, że horror jest za straszny, albo że komedia próbuje być śmieszna. I czy aby na pewno seksualizacja i seksizm Cię obrzydziły, czy może to tylko wygodny pretekst, żeby odciąć się od filmu, który w sposób artystyczny zmusza do dyskomfortu? Bo wiesz, prowokacja to narzędzie, nie wada.

Twoje porównanie filmu do „czarnej komedii z której próbuje się wyciągnąć coś wartościowego” to chyba najlepsza ironia w całej Twojej wypowiedzi, bo „Substancja” właśnie celowo igra z gatunkami, bawi się groteską i symboliką: dokładnie tak, jak napisałaś, choć najwyraźniej nie udało Ci się tego dostrzec.

I jeszcze jedno: krytykowanie filmu za to, że nie jest „czymś szokującym w dzisiejszych czasach", przypomina mi wywód o tym, że książka nie zrobiła na Tobie wrażenia, bo umiesz już czytać. Brawo za odkrycie, że świat się zmienia, ale wybacz: „Substancja” to nie nudna lekcja moralności. To dzika jazda, pełna chaosu, metafor i skrajności. Jeśli film wywołał w Tobie taką lawinę emocji, to - paradoksalnie - osiągnął swój cel.

Choć może nie o taką reakcję twórcom chodziło: zamiast refleksji mamy tu coś w rodzaju emocjonalnego wybuchu, jakbyś nagle odkryła, że ktoś wchodzi do pokoju, podczas gdy Ty akurat wąchasz swoje brudne majtki. Zamiast poczuć się zawstydzoną,  próbujesz obarczyć winą innych, jakby to wyłącznie oni mieli problem z Twoimi majtkami.


Pozdrawiam serdecznie, z nadzieją, że w przyszłości przy ocenie filmów uda Ci się uniknąć podobnych wpadek, nie tylko tych związanych z zarządzaniem własną garderobą.

ocenił(a) film na 1
ocenił(a) film na 10
Kinga_2407

Dziękuję za Twoje przemyślenia, naprawdę doceniam Twoją szczerość w wyrażaniu opinii, nawet jeśli rażąco się różnimy w ocenie tego filmu. Może rzeczywiście zareagowałem trochę przesadnie na Twoją ocenę, ale wiesz jak to jest… gdy ktoś obraża coś, co jest Twoim ulubionym, trudno nie poczuć odrobiny żalu. A Twoja zaniżona ocena wydaje się rażąco niesprawiedliwa. Może z czasem zmienisz zdanie, a może nie, ale w każdym razie szanuję Twoje uczucia.

Tak czy inaczej, życzę Ci jeszcze wielu inspirujących filmowych doznań. I mam nadzieję, że znajdziesz taki, który tak samo Cię poruszy, jak "Substancja" poruszyła mnie.

ocenił(a) film na 1
regal20

Nie ma sprawy hah . Wie pan właśnie fajne w kinie jest to, że każdy ma inne opinie, upodobania dotyczące filmow. Oczywiście rozumiem, tez mogłam nieco mniej krytykująco wyrazić swoje zdanie ale postanowiłam być szczera :) Też mi jest zawsze przykro jak ktoś krytykuje pozycję która mnie poruszyła, bo prawda jest taka że żyje filmami i często wiele z nich wynoszę dlatego rozumiem. Ja należę do tych osób które wolą stare dobre kino, lub te bardziej hmmm wizualne, emocjonujące , nie lubię jak dzieje się aż tyle, nie przepadam za takimi efektami i brutalnoscią dlatego raczej nie zmienię zdania ale również szanuje pańskie. I fajnie jest zobaczyć całkowicie inne spojrzenie na jakiś film.    
I dziękuję , również życzę panu wielu inspirujących  filmowych doznań :)