Obejrzałam film jeszcze raz i nie znalazłam na forum takiej interpretacji
To nie tylko narkotyki i zaburzenia samooceny. Ale też skutek wypadku i zaburzenia odżywiania

Zwróciliscie uwagę, że wszystko zaczyna się dziać po tym zdarzeniu? Traci pewnosc siebie właśnie po nim, w aucie widać potłuczoną szybę i odłamki szkla. W ostatnim akcie bohaterka tez zostaje uderzana w twarz o lustro przez swoje alterego, co daje podobne obrażenia. Sue= próżność. Doszło do wypadku bo próżnię patrzyła się na swój bilboard. A to znaczy że obwinia sama siebie. Dodajmy też że lekarz mówi, że wszystko okej, ale ona płacze i siedzi do nich tyłem. Jakby nie chciała żeby na nią patrzyli.

Może ona po tym, z powodu właśnie blizn, zaczyna brać psychotropy/narkotyki i odpływać w świat fantazji. Wszyscy kochają ja tylko piękna, wszystko jej wybaczają, szaleją za nia. Zwróćcie uwagę że nikt nie podchodzi do niej na ulicy, paparazzi nie ganiają za Sue co jest dziwne jak na taka wielka popularność. Poza tym program Elizabeth jest ewidentnie skierowany do kobiet, program Sue to stereotypowa seksualizacja dla facetów.

Dodajmy też że nie wiadomo czy dyrektor mówił w toalecie w ogóle o niej. Może mówił o swojej żonie? Wspomina o niej potem wręczając jej książkę kucharską. A może to ona była jego żona? Bo potrafiła ugotować dokładnie wszystko z tej książki.

Zamiana z Sue następuje też w toalecie. A co robi się w toalecie? Wymiotuje. Czuję się dobrze przez tydzień gdy nic nie je i potem nadrabia objadajac sie aż do wymiotów (odgłosy przy zamianie przypominały te przy wymiotach).

Wniosek - jej psychika siada po wypadku gdy na twarzy pojawiają się blizny. Czuję się jak potwór. Wie że to jej wina, jej próżność reprezentowana przez Sue doprowadziła do jej oszpecenia (zresztą widać to przy zamianach, gdy traktujemy film dosłownie właśnie zwlelanie Sue powoduje jej zły wygląd). Zaostrza się bulimia i problemy z samoocena, bo dociera do niej jak pozwalała się traktowac na castingach czy oceniać przez pryzmat wyglądu z powodu jej wewnętrznej "Sue".

Myślę że na końcu po prostu umiera przez podcięcie żył stąd symbolika krwi.