Substancja

The Substance
2024
6,7 102 tys. ocen
6,7 10 1 102014
8,0 79 krytyków
Substancja
powrót do forum filmu Substancja

Lubię kino estetyczne. Ale dawka progresu też bywa ok, jeżeli choć trochę daje do myślenia. A to było nawalanie po zmysłach, nie da się po tym normalnie myśleć. Więc co po świetnych zdjęciach i montażu, co po specyficznej oryginalności, skoro widz wychodzi ogłupiały, rozwalony?

ocenił(a) film na 10
Krzysztof_Lotocki

Może już przed seansem byłeś ogłupiały? XD

ocenił(a) film na 3
regal20

Skoro na opis czyjegoś odbioru filmu w portalu filmowym zamieszczasz tego typu uwagi, to może zastanów się nad stanem swojej kondycji umysłu/emocji/ego z jednej strony i tego co wnosisz dyskusji z drugiej strony

ocenił(a) film na 10
Krzysztof_Lotocki

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale poszedłeś na body horror, a nie thriller psychologiczny. Nawalanie po zmysłach jest więc w tym przypadku porządane. Na koncert death metalowy też chodzisz j narzekasz ze jest za ostro i za głośno? XD

Nie dziwię się że ocena publiczności spadła z 8 do 7 po większym rozgłosie skoro tacy ignoranci zabierają się za oglądanie filmów  xD

ocenił(a) film na 3
gawel72

Widać, że nietrudno Ci przychodzi atakować innych ad personam. Za to, że komuś film może się nie spodobać gdy Tobie się podoba? Że ktoś inaczej definiuje dobry film z obszaru body-horror? Dziecko Rosemary, Mucha to też jest body horror - z tą różnicą, że typowe dla tego gatunku sceny nie są tak przegięte czasowo i nie próbują stanowić o niemal całej końcówce filmu. Nie mam problemu z tym, że ktoś może uważać, że jak już body horror, to dawka mózgów i innych flaków na wierzchu może być dowolnie długa. Ty natomiast raczej masz problem z tym, że ktoś może uważać, że nawet w tym gatunku przegięcie czasowe takich scen może ujemnie rzutować na odbiór filmu, przynajmniej dla pewnej grupy odbiorców. Definicja gatunku, owszem, mówi o odrazie i obrzydzeniach - ale bynajmniej nie określa, że każda tego dawka musi być uzasadniona i przepakowanie tym filmu lub istotnych części filmu nie może podlegać krytyce. Nikt nie zabrania Ci mieć swojego zdania na te tematy. Ty natomiast dyskutantów, którzy nie podzielają Twojego poglądu i Twojej definicji gatunku atakujesz jako ignorantów. I pytanie do Ciebie. Ataki ad personam w dyskusjach o opiniach: czy to nie jest aby ignorancja w temacie kultury osobistej?