Zostawiliśmy dzieckonu dziadków więc niczym dzikusy poszliśmy do ludzi, do kina... więc nie wychodziliśmy z kina bocieszylusmy się chwila bez dziecka... ale marzyłem żeby wstać i ostentacyjnie wyjść... Na koniec tylko wstałem energicznie i na tyle glosno na ile przyzwoitość pozwoliła rzekłem z ewidentnym szokiem w glosie: O KUURVVA !!