Nie mam zielonego pojęcia czemu film "Superman: Powrót" osiągnął taką niską note :) Być może dlatego, że teraz dzieci wolą podziwiać bardziej nawalanki typu Mortal Kombat niż poprostu bogatszą o treść fabułe :)lub myślą sobie, że to wstyd podziwiać kogoś, kto ma taki pedalski strój (kiedyś pojawił się artykuł jakoby Superman był homoseksualistą...).
Wszyscy się również czepiają, że nie ma akcji wogóle. Dla mnie ona jest, lecz nie tak duża jak np. w Spider-Manie, w tym filmie skupiono się bardziej na tym, żeby pokazać Supermana jako zagubionego w świecie, w którym nie był przez 5 lat, w którym ludzie zdąrzyli praktycznie o nim zapomnieć. Na więcej akcji przyjdzie czas przy okazji następnych części (ponoć ma wrócić Generał Zod, co jednak jest fatalnym pomysłem, lecz mówi się także o Brainiacu czy Doomsdayu, tu już ciekawsze pomysły są). Ocenie aktorów od 1-5:
Brandon Routh: To był strzał w dziesiątke! Pokazał Supermana jako szlachetnego i wspaniałego bohatera. Jako Clark może nie był aż tak ciamajdowaty jak Reeves, lecz to według mnie nawet lepiej, bo jednak ta ciamajdowatość Kenta Christophera mogło denerwować. Jako Superman można w jego twarz zobaczyć już ciepło. 5+

Kate Bosworth: Aktorka śliczna, lecz według mnie nie podołała do końca zadaniu. Nie pokazała pełnej energii jaką posiadała Lois. 3

Kevin Spacey: Aktor poraz kolejny pokazuje, że jest jednym z lepszych obecnie. Jego Lex Luthor posiadał poczucie humoru, był cyniczny i przede wszystkim był maniakiem! 5

Frank Langella: Solidnie, bez fajerwerków. 4

Sam Huntigton: Bardzo dobrze rozegrał swoją role. Pełen energii z poczuciem humoru :) 4+

James Marsden: Jego postać jest całkiem nowa, lecz również solidnie się spisał. Jego Richard White był poprostu dobrym człowiekiem :) 4

Bardzo dobra muzyka zaczerpnięta z Starych Supków i dobrze, bo John Williams stworzył genialny soundtrack.

Efekty - ten lot, mogło się poczuć, że to wszystko dzieję się naprawde :)

Ocena: 8/10 :)