Pisalem o tym filmie na filmweb juz jakis rok temu...Ale teraz wszedłem patrze top swiat 730 :O nie moge!Jak takie gowno moze byc tak wysoko(wysoko jak na taki film)...
To jest takie nudne!Takie posrane!
Nie chce mi sie juz tego komentowac bo to juz komentowalem n/c.....
Cytat:
Jak takie gowno moze byc tak wysoko(wysoko jak na taki film)...
Jak widać może. Widocznie tak go ludzie ocenili, jak ci się nie podoba to twój problem, ja jestem zachwycony.... proste.
Widać komuś się podoba Np. mnie Co to kurde każdemu musi się to samo podobać? A dlaczego mi się podoba pisałem już wcześniej
mnie tam sią podobał... po pierwsze gość grający supermana jest super przystojny, po drugie fabuła nie była nudna, a nawet całkiem wciągająca...
to co mi sie nie podobało to Lois Lanem nudna strasznie, w ogóle nie wczuła się w rolę... ale film oceniam pozytywnie
Jedynym syfem tutaj jest Twoj post - syfem równie wielkim i nędznym jak jego treść.
Nie jestem fanem Supermana, ale jak ktoś mówi o filmie, że jest dnem, albo syfem, albo jeszcze innym g*** to mi sie niedobrze robi. Film absolutnie nie jest rewelacją, ale na pewno nie jest totalną klapą. Główny aktor poradził sobie całkiem nieźle z rolą, efekty specjalne są bardzo dobre, muzyka również. Fakt, niektórzy grali sztywno, fabuła nie jest idealna, ale bez przesady. A Kevin Spacey jako Lex był świetny.
Cytat
Niestety cały ten film jest jednym, wielkim, nędznym, syfem :]
No i czytając coś takiego nawet nie warto polemizować. Co prawda każdy ma swój gust ale jeżeli ktoś nie potrafi napisac przynajmniej dlaczego mu się film nie podoba (np bo był nudny) chociaż tyle to wiadomo z kim się ma do czynienia :-)
Generalizując - nuda + zrozumiały chyba wyłącznie dla fanów supermana. Od pierwszych scen ma się ochotę wyłączyć to "dzieło". Przesyt efektami specjalnymi, "cukierkowa" scenografia dobijają to do dna. Nawet Kevin Spacey nie dał rady uratować tego widowiska.
Wystarczy?
"Nawet Kevin Spacey nie dał rady uratować tego widowiska"
hahahaha, no coz nawet kevin jest tylko czlowiekiem:P co to w ogole za tekst?
Czyżby kolega cierpiał na, jakże popularną przypadłość, czytanie bez zrozumienia?
Pozdr...
chodzilo mi o to, ze rownie dobrze moglabym napisac, ze nawet brandon routh nie zdolal uratowac tego widowiska, czyli innymi slowy mowiac, ze nie uwazam by pan kevin spacey byl na tyle genialny zeby postrzegac go w karegoriach jakiegokolwiek "plusa" dla calego filmu. tego i calej reszty w ktorej wystapil. nie zebym twierdzila ze jest kiepskim aktorem, bron boze, ale dla mnie poprostu jego kunszt aktorski nie funkcjonuje jako wartosc sama w sobie prosze kolegi.
Wybacz, jak widać źle zinterpretowałem Twój poprzedni post. Zwracam honor :)))
Pozdrawiam!