Wcześniej już pisałem, że wg mnie będzie to udany film. Może nie jest tak dobrze jak się spodziewałem, ale też się nie zawiodłem. Opinie są bardzo negatywne a średnia też szału nie robi. Większość zapewne ocenia ten film pod względem ?budżet a efekt końcowy?. Gdybym miał tak to oceniać to film faktycznie jest bardzo słaby. Ale miło mi się spędziło czas na nim i na pewno mnie nie nudził. Ten film jest, że tak to ujmę bardzo ?dziecinny? tak wszędzie kolorowo, kulturalnie, Lex Lutor z poczuciem humoru, które nie jednego małolata by rozbawiło. Aż się dziwie, że dubbingu nie zrobili. Kreacje aktorskie wrażenia nie robią. Poza Kevinem Speaceyem, który zagrał znakomicie swoją postać. Naturalny, doskonale się wcielił w Lexa. Pochwalić mogę też Brandona Routha. Nie zagrał na takim poziomie jak Spacey ale też udana kracja. Jest też bardzo podobny do Pana Reevea, jego gesty przypominały mi dawnego Superbohatera. Mimo, że do Brandona nie mam zastrzeżeń, to wolałbym, żeby w role wcielił się Tom Willing. Reszta aktów to średni poziom. Kate Bosworth zagrała przeciętnie i nienajlepiej pasowała mi do tej roli. Odnośnie fabuły to nawet mi się podoba. Nie pamiętam zbyt dobrze dawnych części(chyba czas przypomnieć sobie), ale w tym filmie naprawdę mi się podoba. Może troszkę naciągana ale nie do tego stopnia, żeby się nudzić. Nie podobało mi się kilka scen i ujęć. Na pewno nie podobała mi się ?śpiączka? Supermana. Leżał w szpitalu, reanimacja, usta usta i inne tego typu metody? To było dla mnie absolutnie nie potrzebne i szczerze powiem, że to mnie wnerwiło. Scena rabowania Banku(albo czegoś tam) jak facet z dachu budynku napierdziela z działka i Superman przylatuje. Do momentu jak kule się od niego odbijają nie jest źle, ale ujęcie jak pocisk odbija się od oka, jest idiotyczna. Ujęcia Matrixowe, od razu widać. Scena spadania Supermana po tym jak wyrzucił wyspę za pole grawitacji też jest Matrixowa nieciekawa. Można było inaczej to zaplanować. Klimatycznie bardzo podobny do serialu ?Tajemnice Smallville?
Muzyka nie jest zła. Nawet nieźle wyszło im podstawienie kompozycji pod scene bicia Supermana przez Lexa i jego podwładnych. Powiem szczerze, że wolałbym zobaczyć kinową wersje z aktorami z serialu, ale to też nie jest zły film.
Bardzo miło się go oglądało i czekam na koleją część.