Film tandetny. Zaczynając od fabuły, gry aktorskiej aż po efekty specjalne... chyba jedynym pozytywnym elementem była możliwośc pośmiania się z głównego bohatera... którey , nie mogę zaprzeczyc, jest bardzo przystojny :)
P.S. Najlepszy moment filmu według mnie: Zblizenie na lezące na krzesle szpitalnym ubranie Supermana ( te buty.... )
Rozumiem, że komuś może się film nie podobać pod jakimiś względami ale żeby od razu nazywać go parodią? Śmiać się z ludzi (nawet fikcyjnych) którzy chcą coś dobrego zrobić dla świata? Niezbyt to dobrze o niektórych świadczy. Można się śmiać z kostiumu, odgrywania przez Clarka swojej ciamajdowej roli, naiwności fabuły itp... ale nie powinniśmy się śmiać z ludzi, którzy coś chcą w społeczeństwie zmienić (nawet fikcyjnych) tu nie chodzi o wygląd, zachowanie tylko o wyznawane wartości.
A wygląd Supermana jest ważnym elementem pełnionej przez niego 'funkcji'. Strój ma jasne kolory, co ma pokazać ludziom, że nie powinni się bać Supermana. Cały jego wygląd zewnętrzny jest związany z tym, by pokazać ludziom że 'S' walczy w słusznej sprawie i jest po to, by ocalić świat.
Oki- Gra aktorska, scenariusz i reżyseria można nazwać "tandetną" gdyż to indywidualna kwestia gustu. Ale skoro piszesz, że takie są też efekty specjalne to od razu widać ŻE NA KINIE ZNASZ się gorzej niż ja na gotowaniu.
Słyszałeś o "czytaniu między wierszami"? Bo akurat nie chodziło mi o to co napisałeś. Efekty Specjalne w filmie są bardzo dobre, i nie zamierzam tutaj wchodzić w dyskusję na temat gry aktorskiej oraz reżyserii- gdyż jak mówiłem- kino superbohaterskie nie musi się podobać każdemu. Słowo "tandetne" jest przesadzone. I z tym zgodzą się ze mną nawet ci, którzy uwazają film za porażke zarówno kinową jak i artystyczną.