Jak dla mnie film był świetny. Uwielbiam tego typu filmy. Ogólnie nie nudził, oglądało się fajnie. Dla mnie mogliby zrobić z każdym superbohaterem film. Jak by zrobili Ligę Sprawiedliwych itp. to byłbym w niebie.
W sumie myślę, że na ligę jeszcze za wcześnie. Pozatym skupiła by przed ekranami samych miłośników komiksów niż zwykłych szarych ludzi nie siedzących w tym świecie. A właśnie przez takie filmy czasem można pozyskać nowych fanów danego superbohatera. (mam na myśli filmy o pojedyńczych bohaterach)
Najbardziej czekam na ekranizację Green Lanterna.
Również czekam na: Wonder Woman, Martina Manhuntera (Marsjanina), Wolverina, Kapitana Marvela, Iron Mana, Aquamana, Green Arrowa.
Mogli by także odświeżyć takie filmy jak: The Flash, Kapitan Ameryka, Supergirl (która była dość toporna),
Jeśli chodzi o wymienionych przez Ciebie bohaterów to faktycznie mogliby odświeżyć te filmy. Miejmy nadzieję, że te filmy na które czekasz będą dobre.
A jeśli mowa o lidze to faktycznie można by poczekać, no ale to już zależy od reżyserów. No a takich, którzy podjęliby się nakręcenia ligi z pewnością nie brakuje.
Pozdrawiam.
Mi tam film sie podobal, byl fajńy ciekawy. Chetnie tez zobaczyla bym Green Arrowa ;)
Zgadzam się z przedmówcą co do ekranizacji kolejnych komiksów. I myślę, że po kolei będą te ekranizacje robione ponieważ, jak się okazuje, ekranizacje komiksów są obecnie na czasie:). Ku mojemu zadowoleniu dodam. A do listy wymienionej przez kolegę dodałbym jeszcze odświeżenie takich bohaterów jak The Shadow czy Spawn.
A co do rzeczonej ekranizacji Supermana- film był OK, tak na 4-. Plus "uścisk ręki prezesa" dla kompozytora muzyki za to że nie zmienił głównego tematu autorstwa J. Williamsa. W sumie dobry film na początek jakieś większej historii, np. trylogii.
Jedno "ale": DLACZEGO ZNOWU KRYPTONIT?!! Przecież Superek choć jest ze stali ma całą gamę innych wrogów czy słabości, że wymienię tu Metallo czy uzależnienie swoich mocy od światła słonecznego. A tu co film/odcinek serialu to ten minerał... Nie mówiąc już o tym, że z odłamków kryptonitu "cudownie" znalezionych w ciągu różnych przygód można by już zbudować całą górę kryptonitu :-P Oczywiście przesadzam ale trochę mnie to drażni. Czyżby twórcom brakowało wyobraźni?
Oczywiście. Uważam, że np..Magia mogłaby się pokazać spokojnie lub Luthor mógłby wyczarować coś ze słońcem... co pazbawiłoby esa mocy lub osłabiało go... i potem próbował go zabić.
no chyba, że pojawią się tacy wrogowie, którzy mogą zagrozić esowi.. Brainac.. psychiczne moce, Darkseid.. nie potrzebują kryptonitu by go zabić.
Z tego co wiem Metallo to znowu kryptonit.. więc nic nowego by nie wprowadził.. no poza nowym przeciwnikiem w filmie :-)
Nie poszedłem na Superman: Returns do kina. Mało czasu wtedy miałem no a poza tym nie pochlebne opinie skłoniły mnie do tego by poczekać by dać sobie spokój i poczekać na wersje dvd. Właśnie obejrzałem i stwierdzam że to były stracone 2 godziny... Początek filmu wieeeeje nudą. Później skok poprzez "powrót Supermana" i uratowanie samolotu i.... znów nuda. Film jest poprostu nudny... SCenariusz nie zachwyca. Co do efektów specjalnych - nie ma co wymiatają. Muzyka też niczego sobie. Gra aktorska jednym słowem - biedna. Brendan Routh - nie ma w ogóle co go porównywać go do Reeve'a ale można jego gre przełknąć. Za to Kate Bosworth w roli Lois Lane... Ta aktorka nie ewidentnie nie pasuje do roli energicznej reporterki. A i Kevin Spacey w moich oczach nie zachwycił. Ogólnie nie zachwycił. Film jest ok ale w porównaniu z tym czego się spodziewałem... Wg oceny Filmwebu powinienem dać ocene 4/10 - poniżej oczekiwań. Jednak to zbyt niska ocena jak na standardy tego portalu więc 5/10