PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=138858}

Superman: Powrót

Superman Returns
5,5 31 549
ocen
5,5 10 1 31549
4,7 9
ocen krytyków
Superman: Powrót
powrót do forum filmu Superman: Powrót

Superman jest gejem?

ocenił(a) film na 6

Ponoć zaczęto się zastanawiać czy superman jest gejem. http://doza.o2.pl/?s=4097&t=6841 [doza.o2.pl/?s=4097&t=68...]

ocenił(a) film na 8
Szajba

No cóż co niektórzy lubią utrudniać życie. Tak samo można powiedzieć, że Batman, Spider-man, Wolverine lub ktokolwiek inny jest gejem. W końcu też superbohater. Niektórzy też odnoszą mylne wrażenie, że jeśli reżyser filmu Bryan Singer jest gejem to film też będzie w takim klimacie... otóż nie bo Singer zapowiedział, że jego orientacja nie będzie miała wpływu na film, a nawet zawzięcie bronił swojego dzieła. Superman nie jest żadnym gejem jest bardziej hetero niż wam się zdaje. Tylko większość go tak postrzega patrząc na jego kostium i oceniając go nic o nim nie wiedząc.

MackKL

No może się wygłupię ale nawet nie wiedziałem, że Singer jest gejem, nie wiem czy to widać czy nie, no ale hmm. No kurde nie wiedziałem. W zasadzie w X-Men2 ani w X1 nie było widać wpływu jego orientacji na film. W końcu Wolverine dobrze zagrany jak dla mnie. Szczególnie w X2 jak żołnierza przebija w kuchni. Widać twardy, żadnych gatek nie nosił. A że Superman tak, no to już tak było w komiksie.
To już prędzej Rattner więcej uczuć dał postaci Wolverina.
Swoją drogą ciekawe jaki byłby Logan pod reżyserią Singera w X3.
No ale się już nie dowiemy.

Klub Krypton - hehe, ad. arykułu.
Coś jak Błękitna Ostryga w Akademii Policyjnej

ocenił(a) film na 10
van_Gregorian

Ta, jest od razu pedofilem, lubi małe dziewczynki i wogóle. Ludzie nie mają informacji żeby zapchać net i ładują cokolwiek im przyjdzie do tych zakutych łbów.

modzelek19

gregoria.vangelis - twoja wypowiedź, którą tu zamieściłeś to ejden z najgłupszych komentarzy jakie przeczytałem w ostatnim czasie. Czy ty wogóle masz pojęcie co to jest homokseksualizm? Bo nei rozumiem jak można myśleć, że ma to jakikolwiek wpływ na to jak ktoś kreuje aktorów jak to piszesz. Czy ty myślisz, że geje to są takie głupki co paradują w różowych kieckach? Bryan Singer jest gejem, to znaczy, że podobają mu się mężczyźni, a nie kobiety. Natomiast nie oznacza to, że jest idiotą i musi z każdego bohatera swojego filum robić babę.

A żeby nie było nie na temat. Powiem szczerze i bardzo się tutaj narażę. Bardzo nie lubię komiksu o Supermanie. Jest to fenomen amerykański, jest to typowa dla nich postać, która miała ucieleśniać ich ideały i pragnienia... Ale dlaczego na świecie odniósł taki sukces? Zupełnie tego nie rozumiem - dla mnie jest to głupia historia bez wyczucia stylu i formy. Facet zmienia fryzurę, zakłada okulary i nikt go nie poznaje, ok. Chodzi w niebieskim kaftanie bezpieczeństwa z założonymi majtkami na wierzch... Co to jest? No przepraszam, rozumiem - "konwencja", ale nie zauważyliscie nigdy, że tylko ten jeden pan chodzi tam ubrany jak idiota? Poprostu dla mnie to jest najbardziej przeceniony komiks w dziejach. Oczywiście czepiam się, nie ważne jak wygląda bohater, ale historia przedstawiona w tym komiksie jest po prostu płytka, pokrzepiająca, patetyczna i naiwna... po prostu amerykańska. W głównyms topniu dzięki temu "dziele" cały swiat uważa, że komiksy to bzdura dla dzieciaków. I mam nadzieję, że nie skończy się tu na wyzwiskach, bo ja nikogo nie obrażam. Wygłaszam opinię na temat tej historii - możecie się ze mną nie zgadzać, może się to wam podobać. Absolutnie nie mam nic przeciwko temu.

ocenił(a) film na 10
Albertino

A widziałeś komiks HEAT?? To zobacz jaka to bzdura dla dzieciaków...

van_Gregorian

"nawet nie wiedziałem, że Singer jest gejem, nie wiem czy to widać czy nie"

Uwierz mi, nie widać ;) Tylko w szczególnych przypadkach lub gdy dana osoba przyznaje się otwarcie i puszcza oczka do mężczyzn ;) Założę się, że spotkałeś w życiu już wielu gejów, a nawet tego nie zauważyłeś. W końcu nie każdy gej to transwestyta :)

A Superman nie jest gejem, to oczywiste. Strój nie decyduje o orientacji seksualnej.

MackKL

Wolverine nie jest gejem. ja go lubię i wiem, że nie jest gejem! tak samo jak i inni. ja nie wiem po co takie domysły! karygodne!!!! :D NO! ;p

Szajba

a czy to ważne czy byłby gejem? Wogóle nie rozumiem skąd te uprzedzenia. Rany julek ludzie to już nie mają co ze swoim życiem robić tylko zastanawiać się czy fikcyjna postać Supermana jest gejem. Żałosne

Agniecha

Dobrze, ale ten cały "Heat" praktycznie wcale znany nie jest, a "Superman" to już swgo rodzaju ikona. Więc jak ktoś patrzy na komiksy, to na pierwszy rzut idzie właśnie pan w niebieskim trykocie.

ocenił(a) film na 8
Albertino

No cóż mnie również bvardzo ciezko było pogodzić się z jego podwójną torżsamością. Podobno krąży wieść, że na esa ktoś rzucił urok żeby go nie rozpoznawali (tak gdzieś słyszałem). Mimo kostiumu i tożsamości polubiłem ostatnio te postać najbardziej za charakter i śmiem twierdzić, że Superman rzeczywiście jest symbolem pewnym wzorcem zachowania.

MackKL

Dla tych, którym nie chce się czytać tak długiego posta:

Nie napisałem tego co Albertino, napisał, że ja napisałem.

Dla tych którym się jednak chce czytać:

Uwaga będę filozofować (oczywiście powtórzę się, ale Ci co wiedzą o co mi chodzi to wiedzą o co mi chodzi, hehe), plótł głupoty i chrzanił farmazony, w ogóle to właśnie będzie mój najgłupszy :P post.

Wybaczcie mi więc to ale ja tego nie zdzierżę. Czemu ludzie Ci co się czepiają bezpodstawnie najpierw nie przeczytają dokładniej tego co się pisze. Najlepiej po dwakroć.
Otwórz szeroko oczy.

Do Albertino:

Twoje zdanie:

„I mam nadzieję, że nie skończy się tu na wyzwiskach, bo ja nikogo nie obrażam.”

Hmm, może w Twojej opinii na temat Superman’a to nie obrażasz.
Ale mnie tak, odnośnie mojego posta.
Ciekawe czy innym też zwymyślasz, że piszą głupie komentarzy, ergo są głupi jeśli coś głupiego napiszą albo jeśli Ty myślisz, że coś głupiego napiszą.


„gregoria.vangelis - twoja wypowiedź, którą tu zamieściłeś to jeden z najgłupszych komentarzy jakie przeczytałem w ostatnim czasie.”

Właśnie tak mnie obraziłeś. A może tak byś się zapytał o co mi chodziło.
Pojechałeś mi zdeczko, a owszem.
Ja Ci tego nie zrobię, bo to za mało żebym się zachował tak jak Ty.
Oczywiście nie twierdzę, że to co wyżej napisałem było w ogóle mądre. Raczej pisałem to o porze zbyt późnej żeby się silić na elokwencję. Ale jak napisałem wyżej coś źle mnie zrozumiałeś, a wyjaśniam to poniżej.

„Czy ty wogóle masz pojęcie co to jest homokseksualizm?”

Myślę, że wiem co to jest homoseksualizm.
Dla jednych orientacja, dla jednych genetyczne uwarunkowanie, dla innych spaczenie, a jeszcze dla innych choroba.
A co dla mnie to nie powiem bo pewnie mnie nie zrozumiesz, tak jak wyżej mnie nie zrozumiałeś.
Trudno.

„Bo nei rozumiem jak można myśleć, że ma to jakikolwiek wpływ na to jak ktoś kreuje aktorów jak to piszesz.”

A gdzie ja piszę, że to (tj. orientacja seksualna) ma wpływ na film do cholery. No gdzie?

Zacytuję samego siebie:

„W zasadzie w X-Men2 ani w X1 nie było widać wpływu jego orientacji na film. W końcu Wolverine dobrze zagrany jak dla mnie. Szczególnie w X2 jak żołnierza przebija w kuchni.”

Czyli co? Napisałem chyba że nie widać wpływu.
Napisałem w zasadzie, bo jak już wiem że Singer nie hetero to mógłby ktoś się doszukiwać wpływu jego orientacji w filmie, tylko po co, ja tego robić nie będę. I wyżej tego też nie zrobiłem. Wolverine twardy jest wtedy kiedy trzeba, a kiedy czas na łzy to nie jak gej (co to znaczy jak gej to w sumie nie wiem ale wiadomo o co chodzi). Tylko jak hetero, bo Logan jest hetero i tyle.
Ja zaznaczyłem w ten sposób, że Singer mimo że homoseksualista, to z postaci którymi kieruje nie robi gejów jeśli nimi nie są. Czyli w zasadzie nie widać wpływu jego orientacji na film.
Czy teraz dość jasno napisałem.
Mam nadzieję, bo to też tyczy się tego co poniżej:

„Czy ty myślisz, że geje to są takie głupki co paradują w różowych kieckach? Bryan Singer jest gejem, to znaczy, że podobają mu się mężczyźni, a nie kobiety. Natomiast nie oznacza to, że jest idiotą i musi z każdego bohatera swojego filum robić babę.”

No jak widzisz wyżej napisałem, że nie uważam że Singer robi jak Ty to piszesz babę z bohatera.

Tak na boku to myślę, że to raczej transwestyci paradują w damskich ciuchach.

Co więcej napisałem też:

Ad. orientacji Singera:
„....No kurde nie wiedziałem. Widać twardy, żadnych gatek nie nosił. A że Superman tak, no to już tak było w komiksie.”

Prze(anal)izujmy:

„Widać twardy, gatek nie nosił” –

- to o Loganie, na myśli miałem że nie jest gej i nie widać żeby Singer próbował nadać coś swoim bohaterom ze swojej orientacji.

I dalej napisałem:

„A że Superman tak, no to już tak było w komiksie”

Widać ja rozumiem konwencję, że Superman nosi gatki i tyle i że to nie świadczy że jest gejem. Tak było w komiksie. Ale Ty uważasz, że ja uważam inaczej niż napisałem.
A mianowicie, uważam że nie uważam iż Singer będąc gejem przemyca to do filmu robiąc ze swoich postaci gejów. Tak nie uważam ;)

Mnie to nie obchodzi, że ludzie piszą że Superman, aktor Brandon Routh, czy kto tam jeszcze jest gejem.
Nie obchodzi mnie to i już. Wcale o tym nie napisałem w swoim poście. Nie napisałem, że skoro Superman nosi niebieskie trykoty to znaczy, że gej. Tak też nie uważam ;)
Się tym nie zajmuję.
Ja napisałem, że nie widać tego w filmach Singera, że on sam jest gejem. Prowadzi swoich aktorów tak samo jak reżyser który jest hetero.
Ale Ty pewnie pomyślałeś, że ja się czepiam homoseksualizmu.
Możeś taki zły bo masz przyjaciół, kolegów, znajomych albo kogoś takiego kto nie jest hetero i Cię ubodło moje czepianie się homoseksualizmu, co nie miało miejsca.

Albo zamiast powyższego uważasz po prostu żem jest cham i niechluj bo nie jestem tolerancyjny.
I znowu pomyłka.
Szkoda, szkoda ale trudno.
Bo ja, dla jasności, tolerancyjny jestem. Choć moja tolerancja ma swoje granice, oczywiście jak najbardziej logiczne granice. Ja nie rzucam się do kogoś kto mówi że jest gejem tylko za to że jeszcze żyje i mówi że jest gej i mu z tym dobrze. Jego sprawa. Jego lubości. A że nie moje to nie znaczy, że takiego co takie ma to mam od razu w pogardzie. Nic z tych rzeczy. Jego sprawa, że się powtórzę.

------------------------------ ------------------------------ ------------------------

„A żeby nie było nie na temat. Powiem szczerze i bardzo się tutaj narażę.”

Jak chcesz się narażać, to Twoja sprawa. Z mojej strony nic Ci nie grozi.

„Bardzo nie lubię komiksu o Supermanie.”

Och, to kiepsko. Ale się nie przejmuj :P

„Jest to fenomen amerykański, jest to typowa dla nich postać, która miała ucieleśniać ich ideały i pragnienia...”

No tak najlepiej postawić ikonę i się na nią gapić. Ale jak sam piszesz to ich pragnienia. Nie Twoje jeśli dobrze Cię zrozumiałem, ani też moje, a siebie samego dobrze rozumiem ;)))))

„Ale dlaczego na świecie odniósł taki sukces?”

Któż to wie? Ja na pewno nie.

„Zupełnie tego nie rozumiem - dla mnie jest to głupia historia bez wyczucia stylu i formy.”

Kwestia gustu. Tudzież orientacji ;)))))

„Facet zmienia fryzurę, zakłada okulary i nikt go nie poznaje, ok.”

Jak dla mnie nie całkiem okej. Ale dobra.
Niby urok jakiś żeby go nie można było poznać.
Może tak było w komiksie, mnie to rybka. Niech będzie.
Żeby tylko był logicznie, bo np. za to X-Menów lubię, tj. za logikę (X3 nie widziałem ale myślę że też ten film jest logiczny).
A film nakręcił gej.
No i widzisz ja nie mam nic przeciwko. Świetnie to zrobił. Thx Mr. Singer.

„Chodzi w niebieskim kaftanie bezpieczeństwa z założonymi majtkami na wierzch... Co to jest? No przepraszam, rozumiem - "konwencja", ale nie zauważyliscie nigdy, że tylko ten jeden pan chodzi tam ubrany jak idiota?”

No tak to ja nawet nie napisałem.
Napisać mi nie wolno, że gej ale Tobie wolno że idiota. Tyś to dopiero mądrze napisał.
Hmm... owszem wolno Ci tak napisać, ale mi też wolno napisać że skoro nosi niebieskie gacie to znaczy, że gej.
Przypominam, mimo że mi wolno tak napisać, to jednak tak nie napisałem.
No ale to był missunderstanding, hehe. Mówi się trudno.

A może twórca postaci Supermana to gej i dla tego jego bohater (a może jego fantazja) nosił niebieskie gatki. Ja tam nie wiem. Ale na pewno tak nie myślę, o ile twórca Supermana to gej, że dlatego że Superman nosi niebieskie gacie to od razu też gej.
Hmm, ktoś by powiedział, że głupota mówić że skoro twórca gej to stworzona postać przezeń to gej. Kwestia konwencji i tyle. Czemu od razu miałby być gej? Myślę, że nie.

„Poprostu dla mnie to jest najbardziej przeceniony komiks w dziejach.”

Dla Ciebie. Ale mi się mimo tego tym nie naraziłeś. Ja wielkim fanem Supermana nie jestem. Jedyne komiksy jakie kiedyś jeszcze posiadałem to te o śmierci Człowieka ze Stali, postawili mu pomnik. Jeśli dobrze pamiętam to wtedy też chyba Lex Luthor przeniósł operacyjnie swój mózg do ciała swojego syna. Hmm.. co za cham i despota.
Ale komiks nie jest zły. Mi się całkiem podobał.
Filmy też. Wiadomo części 3 i 4 to lipa, jak dla mnie.

„Oczywiście czepiam się, nie ważne jak wygląda bohater, ale historia przedstawiona w tym komiksie jest po prostu płytka, pokrzepiająca, patetyczna i naiwna... po prostu amerykańska.”

No... jak to w Ameryce. Ale mam nadzieję że tak źle film nie wypadnie, dobrze mu życzę.

„W głównyms topniu dzięki temu "dziele" cały swiat uważa, że komiksy to bzdura dla dzieciaków.”

Może i masz rację ale chyba poza Stanami, bo w USA nie jest tak źle ze sprzedażą komiksów, chociaż teraz to w sumie nie wiem, nie śledziłem tego.

„I mam nadzieję, że nie skończy się tu na wyzwiskach, bo ja nikogo nie obrażam.”

No ja Cię nie wyzwę, w kwestii komiksu o Supermenie to nie obrażasz mnie, a jak innych to się przekonasz po odpowiedziach na Twojego posta.

„Wygłaszam opinię na temat tej historii - możecie się ze mną nie zgadzać, może się to wam podobać. Absolutnie nie mam nic przeciwko temu.”

Oczywista sprawa, ale Ty czytaj opinię innych trochę dokładniej. Bo jak komuś coś zarzucasz to można mieć coś przeciwko.


No i jeszcze parę słów ode mnie na temat mojego wcześniejszego posta. Będę przytaczał poszczególne zdania z mojej poprzedniej wypowiedzi tak jak to robiłem w przypadku wypowiedzi Albertino.

A więc:

„No może się wygłupię ale nawet nie wiedziałem, że Singer jest gejem,..”

Myślę że się mogłem wygłupić przyznając się publicznie co do niewiedzy odnośnie orientacji seksualnej Singera. Wszyscy inni chyba wiedzieli już od dawna No ale tak jest prawda – nie wiedziałem, że Singer jest gejem. Ale też to jego sprawa.

„...nie wiem czy to widać czy nie, no ale hmm.
To już prędzej Rattner więcej uczuć dał postaci Wolverina.”

Więc to Rattnera można prędzej (podkreślam prędzej, bo to nadaje wypowiedzi kontekst gdybania, a nie osądu że gej) by posądzać o to że z bohaterów robi mięczaków, tudzież gejów.
A wejdźcie na forum o X-Menach 3 to gdzieś tam znajdziecie posty z niezadowoleniem odnośnie tego, że Wolverine się za bardzo rozczulił.

Mi w X1 i X2 to nie przeszkadzało. Nie uważam, że Singer skoro gej to dlatego tak zrobił. W żadnym razie. Człowiek czy mutant nie skała przecież. I to że Logan się popłakał jak Jean zginęła w X2 to nie znaczy że tak zrobił bo reżyser gej. Tego wymagała sytuacja. Przecież się śmiać nie będzie.
W X3 to nie wiem bo filmu jeszcze nie widziałem :(

Ale jeśli Rattner też gej, to na pewno nigdy nie powiem, że skoro Logan za miętki dla co poniektórych, to od razu wina orientacji seksualnej reżysera.
Tak wyżej nie napisałem, tak tu nie napisałem i tak nie napiszę, bo mało prawdopodobne żeby producenci pozwolili gejowi reżyserowi poprowadzić postać/bohatera hetero jak geja.
Przykładem Singer, gość wie ja się robi filmy i nie zrobił z Logana geja.
A z Magneto też nie. Mimo, że sam aktor to homoseksualista.

Rattnera też nie będę maiał w pogardzie jeśli jest gejem (podobno przyjaciel Singera – ja też się mogę wymyslać głupoty i się czepnąć jak chcę). Jego (ich :P) sprawa.

„Swoją drogą ciekawe jaki byłby Logan pod reżyserią Singera w X3.”

Ciekawi mnie to czy byłby bardziej miętki, tak samo miętki czy mniej miętki niż u Rattnera.

„No ale się już nie dowiemy.”

Dlatego mi szkoda. Chciałbym wiedzieć. Co więcej, chciałbym aby Logan był taki jakby tego chciał Singer, gdyby reżyserował X3.
Myślę że może Singer nawet dopilnowałby te grymasy Hugh Jackman, które się nie podobały niektórym filmwebowiczom, które ich zdaniem były zbyt miętkie, tj. zbyt gejowe że się tak wyrażę z braku innego słowa.

„Klub Krypton - hehe, ad. arykułu.
Coś jak Błękitna Ostryga w Akademii Policyjnej”

No cóż rozbawiło mnie to z lekka i tyle, czy to znaczy że mam coś przeciwko gejom. Ich spawa co nie. Ja się do nikogo takiego nie odnoszę obraźliwie. Prędzej zażartuję. Tak jak to zrobił reżyser Akademii Policyjnej, bez wyszydzania.
Prędzej wyzwę hetero od geja jeśli mi na zwymyśla tak samo, tj. nazwie mnie gejem w obraźliwy sposób, chcąc mi zwyczajnie dokuczyć.
Tak to jest z niektórymi, że w nerwach wyzywają innych od gejów osoby które gejami nie są.
To tak jak kogoś wyzwać debilem kto debilem nie jest.
I porównanie jest jak najbardziej na miejscu bo być debilem to być chorym na debilizm, a debil to osobnik ograniczony, niedorozwinięty umysłowo. Między innymi oligofrenia z med. niedorozwój umysłowy (wrodzony albo nabyty); (por. idiota, imbecyl, debil).
A być gejem aka homoseksualistom to mieć inwersję seksualną czyli popęd płciowy do osobników tej samej płci.
Tak więc jeśli ktoś kogoś wyzywa od gejów to nie znaczy że ma pogardę dla ogółu homoseksualistów.
Tak samo jeśli się kogoś nazywa debilem lub głupkiem to nie znaczy, że ludzi z niedorozwojem umysłowym ma się w pogardzie.
Ja tak nie mam. Może Ty masz skoro mnie od głupich nazywasz. A ja nikomu nie zwymyślam, że jest ciota tylko dlatego że jest gejem.
Ani takich, ani takich nie mam w pogardzie.
No ale trudno, jeśli nie napisałem teraz dość jasno to nic Ci Albertino nie poradzę.

PS.1.

I jak tu być miłym. No ale ja Cię nie wyzwę.

PS.2.

A może jednak nie będę miły. Skoro Albertino nie był miły.

Poniżej zamieszczam zdanie z wypowiedzi Albertino:

„Bryan Singer jest gejem, to znaczy, że podobają mu się mężczyźni, a nie kobiety. Natomiast nie oznacza to, że jest idiotą i musi z każdego bohatera swojego filum robić babę.”

I co? Mam Ci wmówić, że skoro porównujesz kobiece zachowania mężczyzny o orientacji seksualnej skierowanej na mężczyzn do baby, to masz awersję do kobiet, tudzież masz je w pogardzie. Jak śmiesz :P tak obelżywie odnosić się do kobiet. Bo co chcesz powiedzieć, że porównujesz czyjeś cechy do babskich. To znaczy jakich cech, czy miałeś na myśli kobiecych? Bo jeśli tak to czemu obrażasz kobiety nazywając ich cechy babskimi?
No ale jak pisałem wyżej, że jeśli się kogoś wyzywa gejem to nie znaczy że ma się w pogardzie homoseksualistów.
Tu jednak jest subtelna różnica.. Dlaczego kobieta to dla Ciebie baba. Mogłeś to napisać w taki sposób:

„ ... musi z każdego bohatera swojego filum robić geja.”

I byłoby lepiej. Bo wcześniej to jakaś kobieta mogłaby się obrazić.

Albo

„ ... musi z każdego bohatera swojego filum robić cioty.”

I byłoby obraźliwie dal gejów.


I co ładnie się czepnąłem?
Myślę że nie ładnie. Małe ździebełko, jedno krótkie zdanie a się upierdzielić potrafię. Tylko po co? Ja to zrobiłem żeby Ci pokazać jak można się uczepić, źle kogoś zrozumieć, nie przeczytać dwa razy cudzego posta żeby się upewnić czy ktoś rzeczywiście napisał najgłupszą wypowiedź. Myślę, że mój, ten właśnie post jest głupszy od tego pierwszego ale sam mnie do tego do tego doprowadziłeś, że się chyba jeszcze bardziej pogrążam. Ale trudno. Dzięki Ci bardzo.

Co więcej, myślę że nie masz awersji do kobiet i nie masz ich w pogardzie.
Ale ja mam takie zdanie, że o kobiecie nie mówi się, że baba. Ale to twoja sprawa jak Ty robisz.


Ale cóż zwalmy winę, że prawię te moje dywagacje i farmazony na temat dziwnych zachowań, na ciężki dzień, na jutrzejszy egzamin, który jutro :P będę pisał, na pożną porę, no i na złość że mnie źle zrozumiano i przy tym obrażono. Swoją drogą mam nadzieję, że nie celowo. Tylko ze zwykłej porywczości. Bo ja nie powiedziałem, że gej potrafi zrobić tylko film o gejach, a zwykłego to nie.


PS.3.

A chciałem sobie dziś spokojnie poczytać posty i popatrzeć co ciekawego na forum, echhh ;(
Pozdrawiam i dobranoc wszystkim. Ja będę miał nieciekawą przez ten egzamin.
A post, mój post ten właśnie wcale też mnie nie uszczęśliwia.

I po co to wszystko.
Let’s not fight – i byłoby pięknie.
A tak nie jest.

van_Gregorian

Przykro mi, nie mam czasu i chęci tego czytać, więc nie ustosunkuje się.
W każdym razie Twój komentarz jest zdecydowanie śmieszny, jakbyś nie wiedział co to jest gej. Rozwodzisz się nad jakimiś wyimaginowanymi bzdetami. Ubzdurałeś sobie jakiś swój wizerunek osoby homoseksualnej i karzesz to komuś czytać. Nie sądzę by było tu nad czym dyskutować. Owszem, mogłem się kpioąco uśmiechnąć i tego nie skomentować, ale zrobiłem inaczej.
Nie wiem czy tu o tym napisałeś, bo tylko luknąłem na Twój tekst (wybacz), ale chociażby Ian McKellen (częsty współpracownik Singera) również jest gejem. Zauważyłęś żeby chodził w różowych patałaszkach i zachowywał się jak baba. W związku z tym Wolverine (Hugh Jackman) pokierowany przez Singera również nie będzie zachowywał sie jak baba. Zresztą po co ja się wysilam. Jałowa dyskusja.
Może tylko cytat na koniec: "W końcu Wolverine dobrze zagrany jak dla mnie. Szczególnie w X2 jak żołnierza przebija w kuchni. Widać twardy, żadnych gatek nie nosił."
Bardzo filozoficzny tekst.

Albertino

Drogia panie, doczytałem trochę dalej, udało się. Więc tak: czepiasz się moich sformułowań, więc widać wyraźnie, ze nie zrozumiałeś mojego posta. Ja piszę Twoim tokiem myślenia, czyli piszę tak jak Ty sobie to wyobrażasz, czyli, że gej to idiota w "gatkach: ajk Ty to ująłeś. Nie piszę, że tak uważam, tylko, ze uważasz tak Ty. Zapytaj się kogokolwiek, to żadnym stopniu nie jest znieważenie.
Poza tym próbując podwarzyć moje zarzuty jeszcze bardziej się pogrążasz. Owszem, napisałeś, że orientacja Singera wpływu na film nie ma, ale rozważałeś to, czyli w Twoim toku rozumowania równie dobrze mógł mieć.
Piszesz, że ciekawi Cię czy Logan byłby bardziej "miętki" u tego czy u tamtego, to również jest tok rozumowania, któy prowadzi do słowa "ciota", którego użyłem.
Żeby nie było, że wychdozę tu na nie wiadomo jakiego obrońcę kończę temat. Chodziło tylko o to, że nie lubię czytać takich dziecinnych i straaasznie stereotypowych komentarzy. To właśnie było tutaj najbardziej obraźliwe. Ale to nie ważne. Nie znam Cię, Ty nie znasz mnie - nie musimy się obrażać. Ja tylko napisałem o głupocie Twego komentarza i myślę, że to wystarczy.

Albertino

Aha i żeby była jasność - przeczytałem już całe, aby nie było potem argumentu, że nie przeczytałem i dlatego jestem taki upierdliwy.
Zresztą to nie jest ważne, myślę, że nie ma sensu się nad tym rozwodzić (jak wcześniej pisałem - jałowa dyskusja) i możemy to spokojnie zakończyć.
Byłoby mi bardzo miło jakbyśmy się pokłucili an temat Supermana, bo to w końcu forum filmowe. Na takie tematy nie powinno się tutaj rozmawiac.

Albertino

I na koniec, bo sobie ejszcze przypomniałem - nic mnie nie ubodło, nie uważam, że się czepiasz heteroseksualistów. Uważam, że ten komentarz był strasznie dziecinny i stereotypowy. Po prostu mnie to rozśmieszyło. Tyle.

Szajba

Co łączy Spidermana, Wolverine'a, Batmana i Supermana ? Wszyscy zakładają majtki na spodnie :P

thrall

:-)

Albertino

Do Oz:

Taka konwencja, to właśnie napisałem w pierwszym moim poście, że tak jest w komiksie i tyle, nie znaczy zaraz że gej.

van_Gregorian

Przykro mi znowu będzie długi post, a to dlatego że nie mam czasu.
Znowu będę nudził.
Ale trudno.



Do Albertino:

Ja się kłócić nie lubię, ja tylko nie lubię jak ktoś mówi, że mój komentarz jest głupi na wskroś.
Mogłem nie mieć racji ale czy rzeczywiście. Zacytuję jeszcze raz samego siebie:

„Szczególnie w X2 jak żołnierza przebija w kuchni. Widać twardy, żadnych gatek nie nosił. A że Superman tak, no to już tak było w komiksie.”

Czyli drugim zdaniem wykluczam pierwsze zdanie. Bo tak mi się coś wydaje, że w drugim zdaniu widać, choćby tylko w miarę, jasno że nie uważam iż noszenie gatek, trykotów, etc. oznacza że ktoś jest gejem.



Odnośnie Twoich odpowiedzi:

„Przykro mi, nie mam czasu i chęci tego czytać, więc nie ustosunkuje się.”

Ja napisałem Ci co nie chcą czytać to nie muszą.

„Ubzdurałeś sobie jakiś swój wizerunek osoby homoseksualnej i karzesz to komuś czytać.”

A kto Ci kazał? Ja? A może komuś kazałem? Chyba też nie?
Jaki wizerunek, ja swojego wizerunku takiej osoby nie przedstawiłem konkretnie. Mówiąc, że jak nosi gatki to gej? A gdzie ja tak napisałem? Wpierwszym poście? Nie. W drugim poście? Tym bardziej nie.
Choć to prawda wszyscy jakieś stroje noszą to wyżej w pierwszym poście napisałem że noszenie gatków to konwencja komiksu. Że w X-Menach (filmie, a nie komiksie) tego nie ma, a w Supermanie jest i że to tak w komiksie jest i nie oznacza to że gej.
Raczej moim pierwszym postem bronię tego, że Superman nie jest gej.
I nie żeby Szajba się w ogóle na ten temat wypowiedział. On swojego zdania na mnie przedstawił. Za to zrobił to Mack i ja się z nim zgadzam. Szajba podał tylko linka do strony z taką wypowiedzią, a ja napisałem że w X-Menach filmowych tak nie ma, a że w Supermanie tak jest bo to tak w komiksie i tyle. Ale ja się znowu powtarzam. Widzę, że się nie zrozumieliśmy.


„Nie sądzę by było tu nad czym dyskutować. Owszem, mogłem się kpioąco uśmiechnąć i tego nie skomentować, ale zrobiłem inaczej.”

Miałeś prawo skomentować tylko czy miałeś rację.
Po pierwsze dalej mi wmawiasz, że mam złe wyobrażenie o wizerunku homoseksualisty.
A w tym cholernie długim poście napisałem, że geje raczej nie noszą takich kiecek w związku z tym żeby pokazać że są gejami. Ubierają się dość zwyczajnie. No chyba, że na jakąś okazję, ale raczej nie tak jak transwestyci podczas parady. Mają swój styl i tyle. Ich sprawa.

Obejrzyj, jak nie widziałeś film Boat Trip aka Statek Miłości z Roselyn Sanchez i Cuba Gooding Juniorem. Tam są na codzięń normalni, a podczas okazji jaką był rejs dla gejów to się tak ubrali trochę w stylu calypso outfit (w stylu hiszpańskim żeby było jasne). Gej też człowiek, ale Ty mi dalej wmawiaj że mam stereotypy.

„Nie wiem czy tu o tym napisałeś, bo tylko luknąłem na Twój tekst (wybacz), ale chociażby Ian McKellen (częsty współpracownik Singera) również jest gejem. Zauważyłęś żeby chodził w różowych patałaszkach i zachowywał się jak baba.”

Zauważyłem i napisałem w tym długim poście. Wybaczam też – post dość długi w końcu.
Reszty tej części wypowiedzi nie będę się czepiał.

„W związku z tym Wolverine (Hugh Jackman) pokierowany przez Singera również nie będzie zachowywał się jak baba. Zresztą po co ja się wysilam.”

Po co się wysilasz? Co chcesz pokazać? Że ja taki stereotypowy, że cały czas w swoich postach nie chcę się zgodzić z tym że skoro ktoś jest gej to nie nosi fatałaszków. Powiedz gdzie ja napisałem, że skoro ktoś gej to na pewno nosi fatałaszki? Wskaż mi to, ja Ciebie proszę.
A jak widzisz ja się wysiliłem i napisałem, że uważam iż najprawdopodobniej Singer, który jest gejem lepiej by poprowadził postać niż Rattner w X3.

„Jałowa dyskusja.”

Szkoda, że tak uważasz. Tylko żebyś miał chociaż podstawy tak uważać. Bo tym zwrotem to uważasz, że się ze mną po prostu nie da gadać bo jestem ograniczony do stereotypów.
Znowu błąd, ale to jest jałowe z mojej strony żeby i wyjaśniać iż nie patrzę na gejów porzez pryzmat stereotypu, jaki część ludzi przyjęła.

„Może tylko cytat na koniec: "W końcu Wolverine dobrze zagrany jak dla mnie. Szczególnie w X2 jak żołnierza przebija w kuchni. Widać twardy, żadnych gatek nie nosił."
Bardzo filozoficzny tekst.”

Owszem bardzo głupio brzmi tekst wyjęty z kontekstu, bo następne zdanie brzmiało tak:

„A że Superman tak, no to już tak było w komiksie.”

Mi się wydaje, że po sposobie mojej pierwszej wypowiedzi (pierwszy post) można powiedzieć, że filozoficznym tekst nie jest. Ale lepiej było zapytać o co mi chodzi.
Mimo tego nie wmówisz mi że po tym zdaniu można stwierdzić, że uważam Supermana za geja.
Ja tylko bardzo krótko spuentowałem artykuł do którego Szajba podał link, bo zakładałem że najpierw ktoś go przeczyta a potem posta da na ten temat i być może na temat mojego posta, który odniosłem do artykułu i do wypowiedzi Macka, z którym się zgadzam Ale trudno.

Tu dam część z tego co w tym artykule było napisane.

„Logika myślenia dziennikarza "Advocate" jest genialna w swojej prostocie. Wielu gejów czuło się jak Superman i Clark Kent w jednej osobie. W dzieciństwie był outsiderem.
Jako dorosły mężczyzna cały czas musi ukrywać swój „sekret”. Może być sobą tylko w pewnych momentach, ale i wtedy musi się pilnować, by nie odkryto jego prawdziwej tożsamości.”

Więc napisałem, że to żaden powód iż jeśli ktoś nosi gatki to znaczy że gej, wcale nie.
I się nie mam wkurzać? Szczególnie że dziennikarza „Advocate” za genialnego nie mam. Proste jak drut. Bo nie każdy gej się od razu ujawnia, większość się z początku kryje. Więc nic odkrywczego to nie jest.

„Drogia panie, doczytałem trochę dalej, udało się.”

Cieszy mnie to. Ale po co zaraz Pan, chyba że to przytyk. Popraw mnie jeśli się mylę, a pretensji mieć nie będę.
Mimo to coś widzę, że ten mój post chyba krótszy i tak nie będzie.


„Więc tak: czepiasz się moich sformułowań, więc widać wyraźnie, ze nie zrozumiałeś mojego posta. Ja piszę Twoim tokiem myślenia, czyli piszę tak jak Ty sobie to wyobrażasz, czyli, że gej to idiota w "gatkach: ajk Ty to ująłeś.”

Czepiam się Twoich sformułowań bo Ty się czepiasz moich.
Piszesz moim tokiem myślenia, ale to ciekawe co masz na myśli. Czy prostactwo języka którego użyłem w pierwszym poście czy moje rzekome zdanie, że jak ktoś nosi gatki to gej.
Człowieku czytaj dobrze bo nigdzie tak nie napisałem, a tym bardziej nie napisałem, że gej to idiota. Ja takiego toku myślenia nie posiadam Wmawiaj mi dalej :/

„Nie piszę, że tak uważam, tylko, ze uważasz tak Ty.”

Ja głupi nie jestem i wiem, że Ty nie napisałeś, że tak uważasz. A wiem że napisałeś że ja tak uważam, a nie Ty.
Ale trudno. Wmawiaj mi dalej coś czego nie powiedziałem.

„Zapytaj się kogokolwiek, to żadnym stopniu nie jest znieważenie.”

Człowieku ja nie napisałem, że skoro Ty mi wmawiasz, że ja uważam że jak nosi gatki to gej, to że mnie tym obrażasz.
Napisałem natomiast że mnie znieważasz mówiąc pośrednio że jestem głupi.
Tak, tak. Wmawiaj mi dalej.

„Poza tym próbując podwarzyć moje zarzuty jeszcze bardziej się pogrążasz. Owszem, napisałeś, że orientacja Singera wpływu na film nie ma, ale rozważałeś to, czyli w Twoim toku rozumowania równie dobrze mógł mieć.”

To może byś zapytał, czy ja uważam że ma wpływ. Pytanie czy mi nie wolno tego rozważać i czy się pogrążam tym że to rozważam. Ty to uważasz za pogrążanie, ja za gdybanie. Dobrze że nie powiedziałeś że Szajba tego nie rozważa, bo skoro ja tak robię to co on robi. Zastanawiał się czy to prawda, że Superman to gej? Może tak, a może nie. Na pewno zamieścił w swoim poście ciekawostkę, co więcej w temacie postawił znak zapytania. Więc czy to rozważa? Ja mu zarzucać nic nie będę, nawet jeśli to rozważał. Ma prawo.
A co w takim razie ja tu do cholery robię? Może i chciałem to rozważać, ale w tym swoim rozważaniu napisałem że to że ktoś nosi niebieskie gatki to nie znaczy że gej.
Czytaj dokładniej a potem komuś coś zarzucaj i tyle Ci powiem.

„Piszesz, że ciekawi Cię czy Logan byłby bardziej "miętki" u tego czy u tamtego, to również jest tok rozumowania, któy prowadzi do słowa "ciota", którego użyłem.”

No widzisz ja takich obelżywych słów nie używam co Ty. Choć nie mówię że całkiem poprawnie napisałem.
Słowo gej też niektórym gejom nie pasuje i co Ty na to powiesz. To jak ja mam mówić żebyś nie pomyślał że mam tak płytki tok rozumowania.

„Żeby nie było, że wychdozę tu na nie wiadomo jakiego obrońcę kończę temat.”

Okej nikt Cię nie posądza żeś obrońca wielki. Napisałem że może bronisz, po czym dodałem że raczej chodzi Ci o to że ja się czepiam gejów. Ale się nie czepiam.

„Chodziło tylko o to, że nie lubię czytać takich dziecinnych i straaasznie stereotypowych komentarzy.”

Okej chodziło Ci o to i gdybyś tak od razu napisał to bym wiedział o co Ci chodzi.

„To właśnie było tutaj najbardziej obraźliwe. Ale to nie ważne.”

Nie będę tego komentował. Bo gdzieś już napisałem, że nie to mnie obraziło.
Ale niech tam, skomentuję. Obraziło mnie to że nazwałeś mój komentarz głupim, a nie ja się poprawiasz dziecinnym lub stereotypowym.

„Nie znam Cię, Ty nie znasz mnie - nie musimy się obrażać.”

Zgadzam się.

„Ja tylko napisałem o głupocie Twego komentarza i myślę, że to wystarczy.”

No mi nie wystarczyło, bo czy mój komentarz był całkiem głupi. Słownictwo było może i nie dobrane odpowiednio. Ale ja też nie jestem obrońcą więc napisałem, że to nie świadczy o kimś że jak nosi niebieskie gatki to gej.

„Aha i żeby była jasność - przeczytałem już całe, aby nie było potem argumentu, że nie przeczytałem i dlatego jestem taki upierdliwy.
Zresztą to nie jest ważne, myślę, że nie ma sensu się nad tym rozwodzić (jak wcześniej pisałem - jałowa dyskusja) i możemy to spokojnie zakończyć.”

Widzisz, ja jestem niespokojny :P jak ktoś mówi że ja piszę że gej to idiota noszący kiecki.

Powtórzę się:
„Szczególnie w X2 jak żołnierza przebija w kuchni. Widać twardy, żadnych gatek nie nosił. A że Superman tak, no to już tak było w komiksie.”

Czyli jak widać uważam iż Wolverine jest pokazany jako macho. A kto jak nie Singer, który jest gejem go takim zrobił.
Czy Ty uważasz, że ja nie wiem co piszę. Czy uważasz że swojego posta o filmach X-Men i o Wolverinie napisałem w oderwaniu od tego że film reżyserował homoseksualista. Więcej, wskazałem że kiedyś nie wiedziałem iż Singer jest gejem i że w zasadzie nie widzę wpływu jego orientacji na postaci którymi kierował podczas reżyserii.
A że dyskusja jałowa to raczej ja tak mogę powiedzieć. Bo tobie sto razy trzeba udowadniać, że ja czegoś nie napisałem, co Ty twierdzisz że napisałem.
Po prostu dalej mnie nie rozumiesz.
Ale zauważ że staram się Ciebie nie obrazić.
Więc podtrzymuję Twoje zdanie, cytując:

„Nie znam Cię, Ty nie znasz mnie - nie musimy się obrażać.”


„Byłoby mi bardzo miło jakbyśmy się pokłucili an temat Supermana, bo to w końcu forum filmowe. Na takie tematy nie powinno się tutaj rozmawiac.”

Mi nie byłoby miło, bo ja się kłócić nie lubię. Ja się tylko bronię przed ty jak ktoś mi coś wmawia.

A na jakie tematy się nie powinno rozmawiać? Na temat rzekomego homoseksualizmu Supermana? To w końcu kto zaczął? Ja zapodałem temat? Miałem Szajbę olać bo Ty tak chcesz? A gdzie mam o Tym rozmawiać? Na forum dedykowanym takim tematom?
Czemu nie mogę tu o tym pogadać? Temat po trosze filmowy.
Czy Superman to gej? Czemu takiego tematu nie zapodać tutaj? A co, czy ja mam czas latać po różnych forach i szukać takiego tematu? Regulamin FilmWebu tego nie zabrania. Pytanie jest inne. Czy ja zrobiłem źle że dałem posta w odpowiedzi? Czy ja zamierzałem roztrząsać temat? Nie. Ale roztrząsam to że Ty mi coś wmawiasz.
Mack napisał że:

„Niektórzy też odnoszą mylne wrażenie, że jeśli reżyser filmu Bryan Singer jest gejem to film też będzie w takim klimacie... otóż nie bo Singer zapowiedział, że jego orientacja nie będzie miała wpływu na film, a nawet zawzięcie bronił swojego dzieła.”

Czy ja zanegowałem jego wypowiedź, może byś tak czytał wypowiedzi jako konwersację a nie jako odrębne popup’y.

Co więcej napisałem też:

„To już prędzej Rattner więcej uczuć dał postaci Wolverina.”

Czyli uważam że o gejowskie (brak mi innego słowa) podejście do prowadzonych postaci można by oskarżać Rattnera. Z tym że Rattner nie jest gejem więc widać że bronię Singera.

„I na koniec, bo sobie ejszcze przypomniałem - nic mnie nie ubodło,...”

Też tak uważam dlatego napisałem że Cię może (nie na pewno) ubodło i zaraz dodałem że raczej Ci chodziło o mój styl wypowiedzi, któremu zarzucić można jedno – brak elokwencji, może jeszcze konsekwencji, a nie stereotypowość.

„...nie uważam, że się czepiasz heteroseksualistów.”

To co robisz? Wyżej napisałem że twierdzisz, że podlegam stereotypom. I to na pewno to co masz mi do zarzucenia. I znowu błąd.

„Uważam, że ten komentarz był strasznie dziecinny i stereotypowy.”

Aha, nie tylko podlegam stereotypom ale wypowiadam się w sposób dziecinny. A ja myślałem, że w sposób głupi. Bo to mnie właśnie obraziło.

„Po prostu mnie to rozśmieszyło.”

A mogło, tylko czy Ty się nie śmiejesz do sera.
I to na tyle.

van_Gregorian

Zacznę pisać krótsze posty chyba bo takie jednak więcej czasu zabierają
Mimo że chciałem za jednym zamachem odpowiedzieć na wszystko.

van_Gregorian

A tak w ogóle to mi głupio że tak się toczy ta dyskusja, ale myślę że w przeciwieństwie do niektórych ja mam więcej ogłady. Oczywiście nie mam tu na myśli Albertino, tylko ludzi którzy bluzgają.

van_Gregorian

Bluzgają bez powodu, bo ja rozumię jeśli się ktoś zdenerwuje.
Dziś mam już dość.
Good night and goog luck.

ocenił(a) film na 6
van_Gregorian

Przestańcie już wałkować ten temat z gejami,od tego jest czat i kategoria "Gej".Tam dowiecie się od prawdziwych gei wszystkiego co chcielibyście wiedzieć o gejach.
Z jednej strony widze że ten temat cieszy się dużym zainteresowaniem więc może zrobimy nowy pt:"Lois Lane to les"?Co wy na to?

krzysiek1986_86

krzysiek1986-86@... ja bym chciał przestać ale Albertino uważa mnie za nietolerancyjnego, myślącego stereotypami człowieka twierdzącego że piszę głupio.
Ja nie wałkuję tematu o gejach, ja wałkuję Albertinowi że nie powiedziałem tego co on twierdzi że powiedziałem. Mnie to juz znudziło.
Ten czat to chyba nie tu na filmwebie, co nie ;)
Ale ja nic się więcej ponad to co wiem, o gejach nie muszę się dowiadywać bo moje kolejne posty nie są odnośnie tego co i jak z gejami jest. Tylko są odnośnie tego że żle mnie zrozumiano.
Więcej chciano mnie chyba pouczyć żebym nie posługiwał sie stereotypami.
A skoro Lois ma dziecko to może jest bi, a nie les ;)

van_Gregorian

Poprawka pierwszego zdania to Albertino twierdzi że ja piszę głupio a nie ja sam.
Kurde mam już dziś dość. Plącze mi się już

van_Gregorian

Aha co do Lois to nie odpowiadaj, bo to tylko głupi żart.
Ja się nie czepiam głupot. Jak ktoś nosi gatki, czy co tam jeszcze to jego sprawa, czy gej czy nie gej

ocenił(a) film na 6
van_Gregorian

Słuchaj gregorian każdy ma inne zdanie na każdy temat nie kłućcie się z albertino bo niema sensu on ma inny pogląd i ty masz inny.
Nie chodzi o to by w tych wszystkich toczonych tutaj dyskusjach wieszać na sobie psy.
Przeczytał twoją wypowiedź-wporządku
wyraźił swoją opinię-też wporządku
Ale nie musi się z tobą godzić i nie oznacza to że to właśnie on ma rację.
Inni popierają ciebie a inni jego.
Tak bedzie zawsze.Nie każdy się z tobą czy ze mną czy z kimś innym zgodzi.Więc podajmy sobie ręce na zgodę,przestańmy już o tych gejach lesbijkach,o wjeżdzaniu na czyichś rodziców,i o sadzeniu kurw i chujów,tylko wymieńmy się poglądami na temat nowego filmu o Supermanie bo w końcu od tego jest to forum.

ocenił(a) film na 8
krzysiek1986_86

A ja popieram ludzi, którzy piszą na temat. Zgadzam się z Krzyskiem wyluzujcie już i skończcie się "przekrzykiwać" w pisaniu. Każdy ma swoje zdanie i nie chodzi tu o to aby narzucić drugiemu swoje racje tylko o dyskusję na temat Superman Returns. Mam nadzieję, że od tej pory ta zbędna dyskusja zostanie zakończona.

MackKL

Wybaczcie ale krócej się nie dało, ja tak mam że czasem pseudofilozofuje :(



Okej więc zakończę to tym postem, mam nadzieję.

Ja się zgadzam z Albertino co do tego co powiedział, że strój z nikogo nie czyni wiadomej osoby. Czyli mam takie zdanie jak chyba wszyscy co się wypowiedzieli w tym temacie. To właśnie cały czas próbowałem udowodnić, więc raczej mam takie samo zdanie co wszyscy w wiadomej sprawie.

Cytuję Cię krzysiek19 86-86@...:

„...Ale nie musi się z tobą godzić i nie oznacza to że to właśnie on ma rację.”

Jak najbardziej się zgadzam.
Albertino nie jest pierwszą osobą z którą się spieram. Nie chodzi o przyznanie sobie racji tylko o to co ja uważam w rzeczywistości na dany temat. Tak aby była jasność co twierdzę na dany temat.
Wieszać psów nie zacząłem pierwszy, mógł powiedzieć że nie rozumie co chciałem powiedzieć albo że się nie zgadza, mimo że mam takie same zdanie, którego można było nie zrozumieć.
Przyznam, że nie ująłem zagadnienia tak jak pozostali konkretnie. Ale jeśli mam traktować wszystkich równoprawnie to nie muszę zaznaczać w swojej wypowiedzi tego że jestem tolerancyjny.

„Inni popierają ciebie a inni jego.”

Tylko ja nie lubię kogoś wciągać do moich sporów, chyba że ktoś sam chce poprzeć mnie w toczonym sporze.
Przy okazji dziękuję tym co stali po mojej stronie w innych dysputach (chyba to za duże słowo, ale co tam) na innych forach. A tutaj w tym temacie, na tym forum nie widzę żeby ktoś się opowiedział po mojej stronie lub po stronie Albertino

„.... przestańmy już o tych gejach lesbijkach,o wjeżdzaniu na czyichś rodziców,i o sadzeniu kurw i chujów,...”

Ani ja ani Albertino tego nie robiliśmy.

„...tylko wymieńmy się poglądami na temat nowego filmu o Supermanie bo w końcu od tego jest to forum.”

Zdanie że ktoś jest wiadomo kim jeśli nosi takich ciuch co Superman to też pogląd, choć nie mój. Szczególnie w tym temacie. Ale ja się udzielać w nim nie muszę. Więcej, zakończę zaraz tą dyskusję.

Mack, cytuję teraz Ciebie:

„Każdy ma swoje zdanie i nie chodzi tu o to aby narzucić drugiemu swoje racje tylko o dyskusję na temat Superman Returns.”

I znowu jak najbardziej się zgadzam. Tylko że ani Albertino, ani ja nie narzucamy sobie swoich racji odnośnie orientacji Supermana. Gorzej, my się w ogóle nie rozumiemy w kwestii rodzaju wyrażonych poglądów.

„A ja popieram ludzi, którzy piszą na temat.”

No tak mój spór z Albertino nie jest nawet na temat tego co Szajba zamieścił w tytule tematu.
Brak było zgody na poziomie elementarnym więc nie dało się normalnie zabrać za rozważenie tego co zawarte było w pytaniu postawionym w temacie.

Koniec dyskusji, też mam nadzieję.

ocenił(a) film na 10
van_Gregorian

Ludzie dajcie sobie na luz z tym tematemk gejów bo zaczynacie sie robic monotematyczni to forum o supermaniedla fanów supermana a nie o gejach czy tam lesijkach oki jezeli ktos nie toleruje gejów jego sprawa pzreciesz nikt mu nie bedzie kazał ich tolerowac a jak ktos ich toleruje i nie ma nic przeciwko to tez jego sprawa kazdy z nas jest wolnym człowiekiem i prawo do włsnego wyboru pozdro i PEACE PS jak juz wspomniałem to forum o supermanie wiec dajcie juz sobie z tym homoseksualizmem na luz narka

angelus17

Cóż, również uważam, że nie ma sensu kontynuowanie tego tematu. Przyznam szczerze, że już tych końcowych postów nie przeczytałem, bo to sprawa zbyt trudna dla mnie.
Uważam, że części moich zarzutów nie zrozumiałeś. Na część nie odpowiedziałeś zbyt wiarygodnie, ale to moja opinia. Ty uważasz inaczej i nie dogadamy się na pewno. Poza tym cały temat już przewałkowaliśmy dogłębnie.
Z kolei jeszcze bardziej bawi mnie taka sprawa, że ktoś tu wchodzi i pisze: "nie kłućcie się o to czy Superman jest gejem bądź nie", bo widać, że nie czytał tego tematu. My nawet na ten temat nie rozmawiamy i aby zakończyć ten temat optymistycznym akcentem - gówno mnie obchodzi czy Superman jest gejem. Przecież to postać fikcyjna.

Albertino

Więc ja też się dołączę i odpowiem, też na zakończenie, optymistycznym akcentem.


Więc okej ja Cię w czymś nie zrozumiałem i Ty mnie w czymś nie zrozumiałeś.
Problem w rozmowie poprzez internet w formie tekstowej jest taki że można nie zrozumieć czyichś intencji bo się nie widzi osoby, z którą się rozmawia. Ani chociażby nie słyszy.
Ja miałem inne intencje w mojej wypowiedzi, a Ty miałeś inne zarzuty niż myślałem. Więc jesteśmy kwita.

A racja my rzeczywiście nie o tym rozmawialiśmy czy i kim jest Superman. Ale spox można było nie wiedzieć o czym rozmawiałem z Albertino bo to wina tego że tak długie posty dawałem.

I jak i Ciebie tak i mnie nie obchodzi kim jest Superman.

thrall

Dewianci w pelerynach jedni ;D

ocenił(a) film na 8
Lady_Snape

Żadni dewianci --) bohaterowie (cool)

Co do mojego zdania, nie wyobrażam sobie aby Superman mógłby być gejem... NO WAY!!!

MackKL

No ale chyba stukał Lois Lane? :P

MackKL

Generalnie miałam na myśli nowe zastosowanie dla bielizny, jakie odkryli Superman i jego kumple ;] Ten temat mnie bardzo rozbawił, więc cóż mogę więcej rzec... Chyba tylko tyle, że z całego towarzystwa wzajemnej adoracji, nigdy jakoś nie przepadałam właśnie za Supermanem. Jak dla mnie, jego kult rokręcili Amerykanie, a wszyscy inni dali się nabrać.

Lady_Snape

Zgadzam się. Również za Supermanem nie przepadam :)
Natomiast Batmana bardzo lubię i swoją niemałą zasługę ma w tym Tim Burton...

Albertino

W tej kwestii nie mogłabym się bardziej zgodzić. Nie wyobrażam sobie mojej fascynacji legendą Batmana, gdyby nie ten genialny facet ;]

Albertino

Dołączam do dyskusji i zgadzam się z powyższym. Superman jest płaski jak tekstura. Nikt mu nie może podskoczyć chyba, że ma kryptonit. A z poszczególnych filmów, seriali, komiksów wychodzi, ze to jeden z najpowszechniejszych metali na Ziemi: za każdym razem jak sie wydaje, że ostatni jego kawałek został znaleziony to okazuje się , że nie! Co za bzdura...

No i na poczet filmu powinni stanowczo rozwiązać jakoś sprawe jego stroju: w 21 wieku bochater ubrany w jaskrawe kolory, z gaciami na ciasnych rajtuzach wyglada żenująco... jak clown :) W końcu w komiksach X meni też mięli gatki czasem ale reżyser potrafił z nich zrezygnować. Chwała mu!!! No i jakiś ciekawszy przeciwnik by się mu przydał.

ocenił(a) film na 8
process

process napisał:

Superman jest płaski jak tekstura. Nikt mu nie może podskoczyć chyba, że ma kryptonit.



Przeczytaj trochę komiksów a potem się wypowiadaj bo bzdury opowiadasz (rolling eyes). Myślisz, że zobaczyleś kilka filmów o Supermanie w których była przestawiana tylko jego słabość na kryptonit i już wszystko o nim wiesz.... otóż wyprowadzę cię z błedu... jest w ciul wrogów nawet poteżniejszych od samego Supermana.

process napisał:

No i na początek filmu powinni stanowczo rozwiązać jakoś sprawe jego stroju: w 21 wieku bochater ubrany w jaskrawe kolory, z gaciami na ciasnych rajtuzach wyglada żenująco... jak clown :)

Zmieniając stój Supermana robimy z niego kogoś innego. Taka jest ta postać i albo się ją akceptuje albo nie... proste. To twoje zdanie.. mi się podoba.


process napisał:

No i jakiś ciekawszy przeciwnik by się mu przydał.


Luthora uważasz za nudnego przeciwnika? (szok)

MackKL

Ale ja właśnie FILMY mam na mysli! Zarówno pełnometrażowe jak i seriale. Mogli by pokazać wreszcie jakiś innych poważnych wrogów niż tylko "posiadaczy kryptonita", wrogów , którzy byli by w tle wielu odcinków a nie tylko wrogów na dany odcinek, "jednorazówki" (seriale mam tu na myśli), wrogów, którzy mieli by coś nie tylko w mięśniach ale i w mózgu.
Fakt, że takim przeciwnikiem jest Luthor ale w końcu to tylko człowiek...(a może "aż" człowiek?)
Poza tym nudzą mnie bochaterowie, którzy co chwile umierają i zmartwychwstają, tacy "zabili go i uciekł" jak mawiał Bednarski. A Superek niestety jest taką postacią.

A co do super-uniformu: ekranizacja spidermana pokazuje, że można zachować ubiór postaci z komiksu tak by w filmie nie wyglądał on śmiesznie. Z resztą pamiętam, że kiedyś była jedna ekranizacja przygód pajęczaka w krórej aktor zakładał prawdziwy trykot i kalesony. Porównajmy to z ekranizacją Sama Riami'ego- widać różnicę? Czyli można dostosować ubiór z komiksu do filmu. Dlaczego podobnie nie dostosują ubioru Supermana? Nie mówiąc już o tym, że w komiksie superek jest o niebo bardziej przypakowany niż na filmach. Tego mi brakuje.

ocenił(a) film na 8
process

Singer już i tak trochę bardziej zmienił stój esa na berdziej kozacki. Porównaj ze starymi Supermanami. Ten wygląda bardziej mrocznie. A w sumie es nie jest mroczną postacią jak batman i jego stój powinien zostac taki jaki jest.

Mi natomiast nie widzi się, aby w rolę Supermana wcialali się jacyś pakerzy.... w komiksie to fajnie wyglada ale w filmie...bleeeee

Szajba

Albertino jestes najwiekszym homofobem jakiego czytałem, jestes jakims dziwnym człowiekiem. Supreman na którym sie wychowałem jest kozakiem a Christopher Reeve który w nim grał był najwiekszym superbohaterem aktorem kiedy kolwie ktos zagrał (R.I.P) Na tym blogu Jebi....ogólnie antygejostwem ,jak macie z tym problem to nie moja wina ale superman jak by nie było ratował ziemi i wszystkich wysyłał do ziemi. Nie Piszcie tu kolokialnym jezykiem, nie badzcie kozakami , docencie kariere Christopher Reeve jak skonczył i jak grał.Mam to w dupie ze ma okularki jak g... ale to bohater którego wszyscy kochaja a ty Albertino jak masz z tym problem to wydupiaj. Sory ale sie w kurwiłe......Pozdro Ps hlejcie wiecej :P

bryniu1

Ale jesteś śmieszny? Ja homofobem? Weź lepiej przeczytaj ten temat. Ja właśnie broniłem gejów, bo uważam, że pan, który napisał kilka pewnych zdań i obraził.
A poza tym ja nikogo tutaj nie obrażam tylko wyrażam swoją opinię, natomiast widzę, że ty szukasz zaczepki.

Albertino

Oczywiście to było do użytkownika o nicku "bryniu", a ten pierwszy pytajnik postawił się przypadkiem.
Cóż, kolejny przypadek, który nie doczyta, a najwięcej ma do powiedzenia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones