Kolejne części Supermana z czasem stawały się coraz gorsze. Superman IV przeszedł sam siebie ukazując krzyczące w kosmosie ziemianki których spódnice furgotały na wietrze ... w próżni. Był to upadek dawnej serii z Christopherem Rive w roli głównej. Niemniej upadek nie okazał się na szczęście śmiertelny. Wystarczyła wizja Bryana Singera by na nowo tchnąć życie w serię która zdawałoby się umarła lata temu. To dobrze gdyż była to seria w której na przeciw tragikomicznym Supermanom III i IV stały genialne Supermany I i II. Mieliśmy więc do czynienia z impaktory mogła na którąś ze strom przechylić jedynie kontynuacja. Czy jednak nowe nie oznaczało jak to często bywało gorszego ? Moim zdaniem nie. Superman Powrót dał nadzieję na odrodzenie serii. Przede wszystkim na jego korzyść zadziałały liczne nawiązania do oryginalnej serii. Lecące napisy i klasyczna muzyka nadały klimat znany z pierwszych części natomiast Brandon Ruth dobrze wcielił się w rolę. Zagrał nie tylko Supermana ale Christophera Rive grającego supermana, dodając do tematu coś od siebie. Jest to porządna kreacja którą przebiła jednak Lois Lane (Parker Posey). Widz otrzymał w tym wypadku klasyczną, roztrzepaną Lois pytająca o ilość r w wyrazach i w charakterystyczny sposób wyciągającą papierosy. Do całości dodano bardzo ciekawą i w pewnym stopniu nowatorską kreację Lexa Luthora. Głównemu przeciwnikowi Supermana przybyło sporo elementów wręcz diabolicznych. Nie jest to już ten sam Lex z pierwszych części w którym trudno było się dopatrzeć złego charakteru. Pojawił się za to Lex który faktycznie zasługuje na miano króla zbrodni.
Podsumowując widz zrobi dobra inwestycję decydując się na Superman: Powrót. Jest to zdecydowanie stalowa pozycja którą należy zobaczyć. Jest bowiem co się rzadko zdarza Sequelem ulepszającym poprzednie części, szczególnie zaś przegrane III i IV. Wróciły dawne dobre klimaty i genialna muzyka a wszystko podrasowano nowoczesnymi efektami specjalnymi oraz nie sprawiającymi zawodu aktorami. Film Polecam.
"Podsumowując widz zrobi dobra inwestycję decydując się na Superman: Powrót." - To była zła inwestycja. Źle ulokowana kasa. Film nudny, bez wyrazu, nieciekawy. Clark Kent/Superman - plastikowa lala.
Skoro film taki zły to dlaczego zebrał tyle nagród ? Aktor odtwarzający postać Supermana grał jak Rive więc musiał dodać nieco sztuczności. Oryginały takie były ale nikomu to nie przeszkadzało bo przecież to filmy dla dzieci.