Ogladajac ten film mialem wrazenie, ze w tej wersji historii o Supermanie probowano troche upodobnic go do Jezusa. Wsrod podobienstw mozna wymienic chociazby niektore wypowiedzi Jor-Ela, ktory mowi, ze podarowal Ziemi swojego jedynego syna, ze ludzie beda szukali u niego pomocy nawet w sprawach, ktore sami moga rozwiazac itp. Poza tym sceny, w ktorych Superman nasluchuje tysiecy glosow wolajacych o pomoc i wybiera komu pomoze, czy tez moment, w ktorym Superman opada bezwladnie w kierunku Ziemi po wypchnieciu w kosmos gigantycznego kawalka lądu i ma rece rozlozone jak ukrzyzowany Jezus. Gdy Superman lezal w spiaczce bylem prawie pewien ze obudzi sie po 3 dniach, tak jak zmartwychwstaly Jezus, chociaz to akurat sie nie sprawdzilo ;) Zastanawiam sie, czy ktos jeszcze zauwazyl te mniej lub bardziej subtelne analogie? Z gory informuje ze nie interesuja mnie klotnie i przepychanki z mlodymi moherkami obuzonymi moimi skojarzeniami - mowie po prostu co dostrzeglem w tym filmie :]
A sam film byl jak na moj gust troszke nudny i nijaki. Nie powiem zeby byl totalna klapa, ale tez nie urzekl mnie - 5/10.
Poruszyłeś dość istotna kwestię porównywania Supermana do Chrystusa. Otóż zgadzam się z tobą postać ta była często porównywana do Jezusa, jego czyny, dobroć, wysłanie ostatniego syna, który ma nieść nadzieję, a nawet zmartwychwstać..... po tym jak zabił go DOOMSDAY. Co prawda Returnsa jeszcze nie widziałem (czekam na kino), ale już teraz mogę twierdzić, że przyrównywanie go do Jezusa, a nawet różne rzeczy ...(Krzyż w Smallville Pilot) miały miejsce. Według mnie jest to głupie ponieważ nawet Superman nie powinien zmartwychwstać (a jednak tak się stało). To postać fikcyjna i tak powinno pozostać. Ludzie muszą mieć jednak jakiegoś fikcyjnego bohatera więc utożsamiają go z Chrystusem co teoretycznie nie powinno mieć miejsca.
Ja rowniez nie lubie wykorzystywania motywu religii w kinie komercyjnym bo smierdzi mi to tania sensacja ktorej celem jest zbicie kasy, ale w tym filmie bylo kilka scen, po ktorych bylo widac (przynajmniej moim zdaniem), ze sa na to nastawione (na szczescie w dosc subtelny sposob i bez robienia sensacji). Byc moze rowniez to zaobserwujesz gdy juz zobaczysz film. Mi udalo sie wkrecic na darmowy pokaz przedpremierowy :)